Prościej się już nie dało. Na kawałku białego bristolu odbiłam nasze magnetyczne cyferki. Potem całość umieściłam na tablicy i puzzle gotowe. Uczą kolejności cyferek oraz ich nazw - kiedy Wojtuś je kolejno umieszcza we właściwych miejscach zawsze mówię co ma w rączce i czego szuka (nie zawsze za to idealnie w dobrym kierunku).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.