Dziś u nas bardzo pracowity dzień.
Dwa brakujące elementy szopki (bez których jej sobie nawet nie wyobrażam) mamy już w woreczkach. Cudownie, że doszły na czas :D
Schleich to nasz zdecydowany faworyt wśród figurek zwierząt. Są piękne i dziecioodporne - znoszą nawet kąpiele :D
Biblioteka przed świątecznie także zaliczona - zdobycze me na poniższych zdjęciach :)
Bardzo kochamy naszą bibliotekę i dziś zapisaliśmy do niej także Alicjetkę.
Co dwóch małych czytelników to nie jeden !!!
Zwłaszcza, że teraz zamiast 3 książek możemy wypożyczyć ich aż 6 :D
Ups, zdjęcie się nie odwróciło no cóż będzie fikuśnie.
Kubuś Puchatek a w zasadzie Maleństwo to u nas ostatnio numer 1 :)
I zakupy naukowe dla Wojtusia na nasze zimowe - chorobowe dni :)
Świat 3-latka bardzo się Wojtusiowi podoba i mnie też przypadł do gustu. Co prawda może jest nieco bardziej dla chłopców bo główny bohater to chłopiec i Wojtuś od razu się z nim utożsamił nawet nazwał go "ten Wojtuś".
Książeczka jest sympatyczna i ma bardzo przyjemne obrazki. A w dodatku porusza wiele ciekawych i istotnych tematów. W tym wiele takich o których jeszcze z Wojtusiem nie rozmawiałam a które go zaciekawiły. Oczywiście mówi ona o wszystkim w 2 zdaniach ale poszerzyć temat zawsze można już na własną rękę :)
Zamówiliśmy też przedszkole żyrafki bo po przeczytaniu wpisu O TUTAJ stwierdziłam że to fajna pozycja. Zaczęliśmy od 2 latka. Bo choć bliżej nam do 3 lat niż do 2 to do marca mamy jeszcze czas. A w chwili obecnej trzeba się cieszyć z bycia 2-latkiem i wykorzystać czas na wypróbowanie zadań z niższej półeczki. A 3 latka dołączymy do paczki urodzinowej. Nie mam żadnych wątpliwości ze żyrafka nas wielu fajnych rzeczy nauczy :)
I ostatni super zakup - nożyczki do nauki ciachciania (zdjęcie jest gdzieś z internetu a my mamy nawet ładniejsze bo niebieskie :D). Nożyczki są rewelacyjne i gorąco polecamy. Dziecko musi tylko naciskać a pomocnik otwiera je samoczynnie. Dzięki temu nauka wycinania jest dużo prostsza i nie wymaga skupiania się na kilku elementach na jednocześnie.
Wojtuś na razie po prostu sobie ciachcia i ta czynność sama w sobie to super fun.
Na zadania bardziej sprecyzowane przyjdzie jeszcze czas :D
A na koniec nasza choinka z paseczków - czyli ostatni element naszej naściennej galerii zimowej :)
Zanim przykleiliśmy elementy Wojtuś poukładał je we właściwej kolejności.
Pierwsze skojarzenie po ułożeniu tej układanki brzmiało:
W: "Popatrz Mamunio zrobiłem schodki"
M: "Tak to mogą być schodki ale przyjrzyj się raz jeszcze, co to możne być oprócz schodków?"
W: "Choinka!!!! :D"
Potem przyszła kolej na klejenie
Gwiazda na uwieńczenie dzieła
i gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.