Strony

16 maj 2014

Jak dwie krople wody ?

"Cały Wojtuś"
"Raaaany jaka Ala jest podobna do Wojtusia"
 "Oni są jak dwie krople wody"
Kogo nie spotkam od razu pada jedno z powyższych lub podobnych zdań :)
Coś w tym jest, mają wiele wspólnych cech zewnętrznych, ale na pewno Alusia nie jest żywym obrazem Wojtka z tego okresu. Ja bym ich na pewno nie pomyliła, choćby na zdjęciu :)


WIZUALNIE
Główną cechą wspólną moich Pocieszek są ich nieziemsko błękitne oczyska, pełne głębi i tego błysku pełnego radości i przekory. Włosy, kolor, długość, układ niemalże identyczny, nieco odstające uszka podobne noski. Ogólnie jakiegoś powodu są dużo bardziej podobni kiedy założy się Ali czapkę.
Co ich różni?
Gabaryty. Wojtuś był wyższy i pulchniejszy. Ala ma zdecydowanie mniejszy brzuszek i mniej tych słodkich  fałdziochów na rączkach i nóżkach.
Alutka ma za to większy błysk w oku i troszkę mnie to przeraża :P !!!
A po czym najprościej odróżnić JĄ od NIEGO po ilości ząbków (w tym czasie) kiedy Wojtusiowy licznik aż do 11 miesiąca nadal wskazywał ZERO u Alusi błyszczy już 6 perełek a 4 kolejne są w natarciu :)


Jeśli na podobieństwo zewnętrzne mówię TAK to ich charaktery, temperamenty, upodobania totalne PRZECIWIEŃSTWA.


PODRÓŻE (te duże a raczej długie)
Do 30 minut nie ma problemu mam w aucie dwa Aniołki :) Ale jeśli już chodzi o podróż do Kielc (3 - 3,5 godziny) różnica jest znacząca zwłaszcza do uszu !!!
WOJTUŚ - urodzony wojażer, zamyśli się, zaduma, zapatrzy na obrazy migające za oknem. Pośpiewa, pogada, podje, śpi => od zawsze, zero problemu :)
ALICJA - w kolejności śpi, wierci się, marudzi, zrzędzi, krzyczy, wrzeszczy, AWARIA NA CAŁEGO => ciężka sprawa !!! Stąd też naszą podróż nad morze widzę w bardzo czarnych barwach farby olejnej toż to 9 godzin w aucie !!!!


OBCE MIEJSCA, OBCE OSOBY
WOJTUŚ - można go określić jednym słowem NIEUFNY, w obcym miejscu nieśmiały, nie schodziłby z rąk, długo zajmowało mu zainteresowanie czymś poza mamą. To samo jeśli chodzi o obcych, nigdy nie poszedłby na ręce do nieznajomego o uśmiechu też nie było mowy przeważnie kończyło się na odwróceniu głowy i wtuleniu się w mamę.
ALICJA - wszędzie się czuje jak u siebie, zwiedza, odkrywa, CIEKAWA jest wszystkiego i wszystkich. Rzadko się zdarza aby nie obdarzyła kogoś promiennym lub chociaż nieśmiałym uśmieszkiem. Nie raz nie dwa zdarzyło się że wyciąga ręce do nieznanych jej osób.


JEDZENIE, POSIŁKI
podstawa to "MAMA"
z innymi posiłkami też zero problemów, oboje lubią jeść, lubią nowe, brak alergii ale...
WOJTUŚ - (od zawsze) siada, je, je, je i jeszcze raz je, wstaje idzie się bawić. Nie przegapi ani jednej łyżeczki.
ALICJA - siada, zje 3 łyżeczki, kręci się, zje 3 łyżeczki, wstaje, odwraca się tyłem, zje 3 łyżeczki, szarpie za oparcie krzesełka, odwróci się zje 3 łyżeczki, znów szarpie za oparcie, znów zje 3 łyżeczki wszystko z wielkim uśmiechem :D Najlepszy obecnie sposób na spokojny posiłek to przypinanie jej szelkami do krzesełka - jeszcze się przeciw temu nie buntuje :)


SEN
- WOJTUŚ - sen zdrowy, mocny, konkretny, byle szmer go nie obudzi, BA aktualnie nawet nocne wrzaski Alusi go nie ruszają. W wieku 9 miesięcy spał w dzień 2 razy dłuuugo około 2 godzin potem zasypiał o 21 i budził się dopiero o 6 rano bez pobudek. Jednak rano nigdy go nie znajdywałam w pozycji wyjściowej, kręcił się niemiłosiernie.
- ALICJA - sen lekki, łatwo się wybudza, wiele rzeczy jej przeszkadza, trudno ja czasem utulić, dużo dłużej się wycisza mimo stałych rytuałów. W dzień sypia  2 x max 1 h lub 3 razy dosłownie po 20 minut. Wieczorem usypia o 21 a budzi się docelowo o 6 jednak w nocy mamy 2-3 pobudki :/ Za to Ala śpi prosta jak strzała, jak ją położę tak ją zastaję. Tzn budząc się w nocy oczywiście wstaje na równe nogi :P


DOTYK
WOJTUŚ - nie lubił dotyku (do dziś akceptuje go tylko na własnych warunkach), przytulania, włosów, sierści, zmian temperatury
ALICJA - uwielbia być dotykana, głaskana, przytulana, masowana. Kiedy wyczuje milutkie, pluszowe powierzchnie widać na jej buzi ogromną radość i przyjemność z obcowania z nimi wtula się, czochra, gładzi łapkami, przepada :)


TEMPERAMENT, PODEJŚCIE DO ŻYCIA, ZDOBYWANIE NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI
WOJTUŚ - pełen zadumy, kontemplujący, spokojny, stacjonarny typ bobasa (aktualnie stacjonarność i spokój poszły w niepamięć :P). Jednocześnie frustrat, wielki uparciuch, dążący do celu i osiągający go, nie znoszący niepowodzeń (te cechy się tylko umocniły). Nowe umiejętności zdobywał niezwykle szybko ale przy tym było wiele krzyków, buntów, frustracji bo wszystko miało wychodzić od teraz, zaraz. Nie raczkował, od razu chodził, na 10,5 miesiąca :)
ALICJA - ruchliwa, żywiołowa, pełna pozytywnej energii, ciągle uśmiechnięta, nie potrafi długo posiedzieć w jednym miejscu, choć coraz częściej się zabawia czymś na te 3-10 minut. Bardzo szybka, zwrotna, czworakuje z prędkością światła ale równocześnie rozpracowuje chodzenie i stanie. Nowe umiejętności zdobywa spokojem, rozwagą, opanowaniem bez załamki, pełen luz. Bardzo szybko się uczy i robi postępy.


ANTIDOTUM NA CAŁE ZŁO
w obu przypadkach KSIĄŻKI są ocaleniem
tak żywiołowa ALUSIA  jak i zadumany WOJCIECH uwielbiają książki "czytać", kartkować, oglądać zasłuchiwać się. Nie ma lepszego sposobu na zatrzymanie ich, przerwanie szaleństw, opanowanie sytuacji :)
Stąd u nas postanowienie iż nie kupujemy dzieciom zabawek (bo i tak zawsze jakieś dostają) tylko książki :)

Pozdrawiamy cieplutko w te deszczowe dni :)


12 komentarzy:

  1. Faktycznie podobni. :)
    Masz śliczne dzieci.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci zawsze są podobne do siebie szczególnie w wyglądzie...Niuniek do Daśka był podobny w każdym etapie roku tak jak Starszy miał 2 latka tak i młodszy w tym wieku to jego kopia,.jednak są różnice...Moi chłopcy mają różne oczy Dasiek duże brązowe, Niuniek małe zielono-niebieskie, Niko duże zielone z jedną brązowa plamką - czwarte w końcu wda się całkowicie w matkę ;)
    Moim zdaniem takie porównywanie nie ma sensu każdy jest indywifualusta i każdy ma swoje cechy wyglądu trochę po mamie, tacie, babci, dziadku :)
    A dzieciaczki słodkie

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę jak inni, ale rzeczywiście podobieństwo rzuca sie od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudni są.
    Faktycznie bardzoooooooooooo podobni :)
    uśmiech, oczęta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno nie da się ukryć, że podobni do siebie są, a wiadomo, że tak naprawdę każdy jest inny i w upodobaniach czy zachowaniu różnić się będzie :) Super, że tak dokładnie poznałaś swoje dzieci i jesteś w stanie zauważyć tyle rożnić między nimi. Dzięki temu pewnie świetnie się z nimi rozumiesz. U nas na razie jeden niemowlak :) Bardzo energiczny ;) Zobaczymy, jakie będą następne dzieciaczki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy to nie wiem czy tak świetnie się z nimi rozumiem :) Każdy dzień jest inny, każdego dnia odkrywamy coś nowego :) Z dwójką jest dużo trudniej niż z jednym maluchem :) Ale myślę, że teraz jest najciężej jak podrosną będzie lepiej choć na pewno będę tęskniła do tych dni :)

      Usuń
  6. Podobieństwo uderzające. Gdyby nie to, że Alicja ma dużo dziewczęcych a Wojtek chłopięcych cech, byliby nie do rozróżnienia. Piękne dzieciaki.

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.