Jutro Wojtusiowe przyjęcie urodzinowe.
4 !!! Ja nadal nie wierzę !!!
Będzie rycerskie i smocze, bo jakby mogło być inaczej.
Nie ma ważniejszego tematu i bardziej uwielbianego Przez Wojtka więc nie miałam wątpliwości co do motywu przewodniego.
Planuję smoczy tort którym się pochwalę pod warunkiem, że jakoś mi wyjdzie :P
Jest zamek - baner urodzinowy, który pokażę niebawem.
Jest też kartonowy smok - bo jakby smoka zabraknąć mogło.
Duuuużo zielonych balonów i jeszcze jeden jakże istotny element SMOCZA PINIATA !!!
Nakład pracy jest duży bo stworzenie piniaty zajęło mi tydzień, odwrotnie proporcjonalnie do czasu kiedy zostanie ona unicestwiona :P
Czego jednak nie robi się dla dziecięcej radości.
Zmęczona jestem okrutnie więc post będzie bardzo rzeczowy :)
Potrzebujemy:
- Dużego balonu
- Papieru toaletowego na ogon
- Pudełka na głowę i szyję
- Taśmy malarskiej
- Dwie gazety (szare, nie śliskie)
- Papier biały (nie śliski)
- Klej z mąki
- Pędzel
- Nożyczki
- Zielona farba
- Bibuła (zielona na smoka i pomarańczowa na ogień, oraz mix do wnętrza smoka)
- Tasiemki, sznurki (do podwieszenia piniaty)
- Zawartość smoka czyli cukierasy, zabawki i co tylko chcemy :)
Do dzieła:
1) Dmuchamy duży balon i tworzymy smoczy szkielet dodając pudełkową głowę oraz papierowy ogon (jeśli miałabym możliwość coś zmienić ogon zrobiłabym w pozycji lotnej czyli taki który byłby podniesiony a nie leżący). Obie rzeczy przykleiłam do balona taśmą malarską (jest nie śliska).
2) Przygotowujemy sobie pocięte gazety (duuuużo będą nam służyć do pokrycia pierwszej i trzeciej warstwy) oraz klej z mąki i wody (w proporcji 1:2). Smarujemy balon klejem i przyklejamy gazetę, ja smaruję klejem także gazetę, dzięki temu wszystko się ładnie wyrównuje. Kiedy Pierwsza warstwa wyschnie dodajemy drugą. Ja na drugą warstwę użyłam białego papieru żeby wiedzieć gdzie już są dwie a gdzie jedna warstwa, kiedy kleimy wszystko tylko gazetą można łatwo się pogubić.
Kiedy druga warstwa wyschnie, dodajemy trzecią znów gazetową.
Na końcu jeszcze wszystko pokrywamy klejem.
Tam gdzie dodatkowe elementy czyli głowa i ogon łączyły się z balonem dołożyłam jeszcze jedną dodatkową warstwę. Zostawiłam także otwór na górze nie zaklejając go wcale.
3) Kiedy wszystko wyschnie możemy spuścić powietrze z balonu i zabrać się do malowania.
Pomalowałam także wycięte z bristolu skrzydła.
Potem przewierciłam otworki i dodałam tasiemki na których gadzina zawiśnie.
4) Pomalowanego smoka jeszcze dodatkowo ozdobiłam co nieco bibułą a przy okazji zakleiłam nią także otwór górny, oczywiście po tym jak włożyłam do smoczego wnętrza niespodzianki.
Do słodyczy i mini zabawek dodałam też bibułę, co by smok wybuchł z rozmachem :P
5) Dodałam jeszcze ogień z bibuły, domalowałam oczy i przyprawiłam skrzydła.
I gotowe, smok tylko czeka na dzielnego rycerza Wojtko który z całą pewnością da mu radę i ocali księżniczkę Alicjettę !!!
A Wy jaką piniatę widzielibyście na przyjęciu urodzinowym Waszych dzieciaczków ?
Ciekawa jestem jakie tematy rządzą w Waszych domach :)
Wow! Świetne! Wojtuś to szczęściarz-ma wspaniałą Mamę :)
OdpowiedzUsuńEla K. :)
Rewelacja i się napracowaliscie super zabawa będzie z ta piniata :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja i się napracowaliscie super zabawa będzie z ta piniata :-)
OdpowiedzUsuńEkstra piniata, ale będzie radość :-)
OdpowiedzUsuńCudne, sto lat dla solenizanta :)
OdpowiedzUsuńJej, podziwiam! Nie mialabym pojecia jak wlasnorecznie zrobic piniate!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam myslec o nadchodzacych urodzinach Bi (maj). Przyjecie jednak zrobimy raczej w sali zabaw, a tam podejrzewam nie pozwalaja przynosic piniat (za duzo sprzatania)...
wow, niesamowity ten wasz smok :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację, zabieram się za robienie piniatowej piłki nożnej dla mojego 11-letniego piłkarza na sobotę
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam piniatę ale schła chyba z tydzień i całe mieszkanie upaprane. Nigdy Więcej. Lepiej kupić gotową. Zosia
OdpowiedzUsuńPolecam sklep www.ekopiniata.pl kupiłam piniate dla swojego synka . Swietna zabawa :)
OdpowiedzUsuń