Smoczy tort to było urodzinowe założenie nr 1 !!!
Musiał być i już :)
Bardzo chciałam obłożyć go marcepanem, bo widziałam takie smocze torty, że dech zapiera ale...
bałam się troszkę i postawiłam na zielony krem/budyń. Skoro mi się udało to myślę, że każdy z Was spokojnie sobie z takim smoczym tortem poradzi. Dzieciaki były zachwycone i w 15 minut smoka już nie było - pokonany i pożarty :)
Samo ciasto to coś a la murzynek :)
Składniki:
Ciasto czekoladowe:
140g masła
160g cukru
180g czekolady gorzkiej
8 jajek
30g cukru pudru
140g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa budyniowa:
2 żółtka
250g masła
1 szklanka mleka
½ szklanki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
zielony barwnik spożywczy
Dodatkowo:
ok. 2 łyżek konfitury morelowej
Ciasto czekoladowe:
140g masła
160g cukru
180g czekolady gorzkiej
8 jajek
30g cukru pudru
140g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa budyniowa:
2 żółtka
250g masła
1 szklanka mleka
½ szklanki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
zielony barwnik spożywczy
Dodatkowo:
ok. 2 łyżek konfitury morelowej
owoce do przyozdobienia smoczego grzbietu, łap i łba
Sposób przygotowania:
Czekoladę rozdrobnić i roztopić w kąpieli wodnej.
Czekoladę rozdrobnić i roztopić w kąpieli wodnej.
Czekolada musi ostygnąć ale nadal być płynna.
Oddzielić białka od żółtek.
Masło utrzeć z cukrem. Dalej ucierając dodawać po jednym żółtku oraz ostudzoną czekoladę.
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodać cukier puder.
Masło utrzeć z cukrem. Dalej ucierając dodawać po jednym żółtku oraz ostudzoną czekoladę.
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodać cukier puder.
Białka wmieszać delikatnie do masy czekoladowej.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Wmieszać delikatnie do masy.
Ciasto przełożyć do okrągłej tortownicy wysmarowanej masłem i posypanej kaszą manną.
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 60 min. w temperaturze 150-175°C w zależności od piekarnika.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Wmieszać delikatnie do masy.
Ciasto przełożyć do okrągłej tortownicy wysmarowanej masłem i posypanej kaszą manną.
Piec w nagrzanym piekarniku ok. 60 min. w temperaturze 150-175°C w zależności od piekarnika.
Ciasto pozostawić do ostygnięcia. (Można ciasto lekko ostudzić, a następnie odwrócić je do góry dnem, na blat wyłożony papierem do pieczenia. Wtedy otrzymamy płaski tort. Jeśli ciasto podczas pieczenia lekko pęknie tak jak nasze, wtedy również dobrze jest odwrócić je do góry dnem).
Po ostudzeniu ciasta kroimy go tak jak na poniższych zdjęciach:
1) Wycinamy koło w cieście tak aby pierścień zewnętrzny miał około 3-4 cm grubości.
Powstałe w środku koło przecinamy na pół.
2) Małe koło przekrojone na pół smarujemy konfiturą morelową (lekko podgrzaną) i sklejamy połówki tak powstaje tułów smoka.
3) Pierścień kroimy tak:
4) Z dolnej części z powyższego zdjęcia (tej dłuższej i krótszej) tworzymy smoczą głowę
o tak:
5) Musimy odkroić z pozostałej części jeszcze kawałek i położyć go w ten sposób:
6) Następnie ucinamy jeszcze dwa małe kawałeczki z których postaną łapy.
Natomiast reszta będzie ogonem.
Kiedy szkielet jest gotowy potrzebna nam będzie masa którą go pokryjemy:
Przygotować masę budyniową:
Pół szklanki mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z żółtkami, cukrem waniliowym i mąką ziemniaczaną. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki (fajnie jeśli mamy kogoś do pomocy dodawać przez sitko). Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje dodać zielony barwnik. Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć na puszystą masę. Dalej mieszając dodawać stopniowo zimny budyń.
Ciasto posmarować masą. Posmarowałam najpierw całego smoka, tak aby stworzyła się gładka postać a następnie resztę budyniu włożyłam do szprycy i ozdobiłam nią grzbiet troszkę ogona, szyje i nieco głowy smoka.
Ciasto posmarować masą. Posmarowałam najpierw całego smoka, tak aby stworzyła się gładka postać a następnie resztę budyniu włożyłam do szprycy i ozdobiłam nią grzbiet troszkę ogona, szyje i nieco głowy smoka.
Smok miał jeszcze ananasowo - bananowe kolce, pazury, uszy, zęby i oczy :)
I jak Wam się podoba nasz smoczy przysmak ?
Wow Oba bajer ale ten ze smokiem bardziej mój syn,któru uwielbia smoki i dinusie ZIELONE :) Dla mnie ten drugi,mniam :)
OdpowiedzUsuńSuper tort 😁
OdpowiedzUsuńZdolna mama :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Pomysłowo i oryginalnie :-)
OdpowiedzUsuńświetny! :)
OdpowiedzUsuńCudowny Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńniezwykle pomysłowy! mniam, aż bym zjadła ;D
OdpowiedzUsuńO wow! Super wyszedł! :) I pomysł świetny!
OdpowiedzUsuń