Strony

25 kwi 2015

Zwierzaki z talerzyka cz. I - kto ma domek na grzbiecie ?

Odkąd obudziła się wiosna, wraz z nią pojawiły się różne małe żyjątka.
Muchy, mrówki, motylki, małe ślimaczki (i już plądrują nasz ogródek paskudziochy jedne) i teraz z każdym dniem będziemy ich odkrywać coraz więcej i więcej.
Słownictwo Aluni każdego dnia się wzbogaca o nowe słowa z żyjątkami związane.
Pomyślałam, że fajnie będzie stworzyć w domu taki mini zwierzyniec aby Alusi przybliżyć jej nowe odkrycia a przy okazji dać upust wielkiej chęci tworzenia.



Dziś udało nam się przed wyjściem na zewnątrz (czyli przed 8:00) zrealizować dwa projekty, dwa zwierzaki z domkami na plecach już wiszą u sufitu. Poznajcie naszego ślimaka oraz żółwia.
Materiał podstawowy do stworzenia obu zwierzaków to talerzyk papierowy.


ŚLIMAK
Do papierowego talerzyka dorobiłam ślimacze ciałko.
Natomiast z różnokolorowego papieru powycinałam kolorowe kwadraciki.

Następnie klej poszedł w ruch i zaczęło się zdobienie muszli.






Kiedy muszla była gotowa, złączyłam ją ze ślimakiem zszywaczem, na czółkach dodałam oczka oraz z pomocą Ali uśmiech. Na końcu dziurkaczem u szczytu muszli zrobiłam dwie dziurki, przewlekłam tasiemkę i gotowe :)




ŻÓŁW
Do papierowego talerzyka na zielonym kartonie narysowałam głowę oraz 4 nogi.





Kiedy ja się zajęłam, wycinaniem Alusia zdobiła zawzięcie żółwią skorupę.
Zaczęła od kredki...


 ... a skończyła na zielonych kropeczkach :)




Ja wszystko razem połączyłam, dodałam oczy, uciech oraz wstążeczkę i już, nasz cudny żółwik gotowy :)
 


Kolejne zwierzaki na pewno powstaną bo zapał mamy wielki :)
A tym czasem życzymy, słonecznej i rodzinnej niedzieli :)


5 komentarzy:


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.