Strony

29 maj 2015

Metoda Krakowska - sylaby inaczej




Jak już wiecie bawimy się w czytanie :)
Dosłownie się bawimy, bo czasu mamy w bród i nie ma powodu żeby robić to na wyścigi, pod presją czy z przymusu. W nauce czytania z 4 latkiem to właśnie jest najfajniejsze, że możemy robić tyle ile chcemy i jak chcemy, dostosowując się do indywidualnych potrzeb dziecka, do jego możliwości skupienia i koncentracji na zadaniu. Oczywiście najlepsze w moim mniemaniu metodą jest nauka przez zabawę, bo uczy nie zauważalnie i daje wielką satysfakcję a sylaby po jakimś czasie same w głowie zostają. Druga priorytetowa rzecz to systematyczność dlatego czytamy codziennie choćby tylko 10 minut.
Pomysłów na zabawy w mojej głowie bezlik, część zainspirowana internetowymi zasobami, część sama do głowy wskakuje. Dlatego będę Wam pokazywała jak się bawimy i uczymy. Być może zainspirujemy kogoś do wspólnego czytania.

Do większości zabaw wykorzystujemy gotowe SYLABY INACZEJ które można nabyć w sklepie CMK. Pełny zestaw zawiera wszystkie sylaby które musimy opanować (każda w jednym egzemplarzu). Sylaby są to grube i sztywne kartoniki, które z pewnością posłużą do nauki czytania wszystkim moim maluchom (tym już będących i tych jeszcze planowanym). Takie pudełko pełne sylab wygląda nudnawo i nie wyobrażam sobie na sucho uczyć dziecka tylko pokazując i powtarzając, szybko by się znudziło i zniechęciło. Wojtuś na 100%.
Jednak to samo pudełko ma niezliczone możliwości kreatywne, dziś pierwsza ich dawka, w niedziele nadciągniemy z drugą i na pewno nie ostatnią. Nie wyobrażam sobie nauki czytania bez tego magicznego pudła, bo jest to dla nas pomoc numer jeden tuż obok pakietu książeczek KOCHAM CZYTAĆ. To co zaczynamy ?
SYLABOWY POTWÓR
 Wykonany z pudełka po chusteczkach, stworzony po to by pożerać sylaby.
Ja mówię na jaką sylabę potwór ma chętkę a zadaniem Wojtusia jest spełnić jego pragnienie.
Potwornie pyszna zabawa :)




ORIENTUJ SIĘ
To zabawa którą robimy na różne sposoby i w różnych miejscach. Polega na słuchaniu i wykonywaniu poleceń. Przykład:
- Połóż PA na bramie
- Włóż PI do lochu
- Połóż PE na armacie
- Połóż PÓ na swojej głowie
W tą grę można się bawić nawet na zewnątrz. Można się bawić wszędzie i na 100 różnych sposobów. Sylaby się fajnie utrwalają a zabawa za każdym razem jest inna.





SYLABOWA ŁĄKA
Na kartce papieru pakownego narysowałam ogromnego motyla i dwa kwiaty (7 płatkowe). Motyl mieści na swych skrzydłach wszystkie sylaby otwarte i zamknięte z M  i P. Natomiast Kwiaty tylko sylaby otwarte i literkę P i M w środeczku.
Sylaby na motylu można dopasowywać, odczytywać, można również rzucać na motyle małym przedmiotem i grać w zgadywanki na punkty. Wojtuś uwielbia zabawy na punkty.
Kiedy zbierze 10 punktów czeka go nagroda. Nasza łąka leży pod dywanem, więc na co dzień nikomu nie przeszkadza a jak mamy chęć to sobie ją odsłaniamy i gramy, układamy, czytamy.




Do zabawy z sylabami zachęcamy i pozdrawiamy :)

SYLABY INACZEJ - polecamy :)


2 komentarze:

  1. Ja takie sylaby robiłam dla Daska jakbym wcześniej wiedziała o nich to bym się nie męczyła...

    OdpowiedzUsuń
  2. zabawa i nauka , pięknie to wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.