Przyrodę lubimy odkrywać w książkach bo można tam spotkać się oko w oko z okazami zwierząt i roślin których nigdy nie będziemy mieli okazji zobaczyć osobiście. Książki dają też możliwość zgłębienia znanych nam już gatunków. Jednak kiedy pogoda sprzyja najbardziej lubimy odkrywać, poznawać, zgłębiać i eksplorować na własną rękę, krocząc z naszym wspaniałym sprzętem stworzonym na miarę naszych oczekiwań i potrzeb. Obserwacje uwieczniamy na zdjęciach a potem znalezione okazy odszukujemy i poznajemy lepiej posługując się literaturą czy internetem...
Dziś o tym jak to Kusiątka wzięły przyrodę pod LUPĘ !
Dziś o tym jak to Kusiątka wzięły przyrodę pod LUPĘ !
W roli głównej coś dla wielbicieli owadów i małych żyjątek (jak Wojtuś i Alunia) oraz dla tych którzy mają chęć poznać i przyjrzeć im się bliżej nie wchodząc w bezpośredni kontakt (jak ja).
LUPY - o nich dziś będzie mowa.
LUPA - odkąd ją mamy towarzyszy nam na każdej wycieczce, nawet tej do pobliskiego lasku czy na łąkę. W końcu nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie jakiś niespotykany okaz do obserwacji stanie na naszej drodze. A prawdziwy młody poszukiwacz i odkrywca zawsze musi być gotowy na takie spotkanie i dokładnie zliczyć ile spotkany delikwent posiada odnóży, jak wygląda jego odwłok a jak otwór gębowy, ile par oczu zerka w naszych dwoje i czy nasz okaz posiada skrzydełka, czółki albo inne ciekawe gadżety. Zresztą nie tylko żywe stworzenia są źródłem zainteresowań Kusiątek, kwiatki, roślinki, huba, pajęczyny, gwoździe w deskach, kamyki na drodze, bąbelki w kałuży. Wojtuś usilnie próbuje odkryć i spotkać gdzieś "te wstrętne wirusy i bakterie" ale na szczęście nigdzie ich jeszcze nie zoczył. Za to już kilka razy LUPA pomogła mi podczas wyciągania drzazg i kleszczy. Nasza LUPA jest płaska więc nie zajmuje dużo miejsca, bezpieczna bo nie tłukąca, lekka i poręczna a jednocześnie bardzo profesjonalna ;)
I choć LUPA to super sprzęt i wszystko nam powiększy, przybliży tajniki okolicznej przyrody - to są takie stworzenia które, szybko biegają, skaczą czy latają i nie sposób uchwycić je spoglądając przez lupę czy podchodząc do nich blisko.
Dlatego zestaw małego obserwatora bezsprzecznie należy powiększyć o POJEMNIK NA OWADY Z LUPĄ !!!
Genialny pomysł, mnie zachwycił swoją prostotą i pomysłowością. POJEMNIK jest cały przezroczysty a przy okazji podobnie jak lupa nie jest wykonany ze szkła, wiec nawet jeśli upadnie przypadkowo (co się zdarza podczas polowania) nic się nie dzieje.
Wszystko co schwytamy do jego wnętrza można zlustrować gołym okiem ale jeżeli chcemy naszą zwierzynę przybliżyć sobie jeszcze bardziej, wystarczy popatrzeć przez przykrywkę w której znajduje się szkło powiększające. POJEMNIK jest lekki niczym piórko i posiada poręczny uchwyt. Naprawdę ciekawy sprzęt który pozwolił nam z bliska poobserwować, komary, muchy, szybkie pająki, mrówki i inne stworzonka. Co niezwykle ważne i bardzo się cieszę, że producent o tym nie zapomniał pojemnik jest bezpieczny dla owadów i zapewnia im dostęp świeżego powietrza. Co jednak nie zmienia faktu, że po chwili zakończonej obserwacji trzeba naszych owadzich przyjaciół wypuścić wolno - bo jak to mówi Wojtuś "Takie są zasady, mucha też chce sobie pożyć" :)
Wszystko co schwytamy do jego wnętrza można zlustrować gołym okiem ale jeżeli chcemy naszą zwierzynę przybliżyć sobie jeszcze bardziej, wystarczy popatrzeć przez przykrywkę w której znajduje się szkło powiększające. POJEMNIK jest lekki niczym piórko i posiada poręczny uchwyt. Naprawdę ciekawy sprzęt który pozwolił nam z bliska poobserwować, komary, muchy, szybkie pająki, mrówki i inne stworzonka. Co niezwykle ważne i bardzo się cieszę, że producent o tym nie zapomniał pojemnik jest bezpieczny dla owadów i zapewnia im dostęp świeżego powietrza. Co jednak nie zmienia faktu, że po chwili zakończonej obserwacji trzeba naszych owadzich przyjaciół wypuścić wolno - bo jak to mówi Wojtuś "Takie są zasady, mucha też chce sobie pożyć" :)
Taki duet z pewnością uatrakcyjni zabawę i spędzony na świeżym powietrzu czas, pobudzi dziecięcą ciekawość (o ile to możliwe aby mogła ona wskoczyć na jeszcze wyższy poziom), zachęci rodzica do wspólnie spędzonego aktywnie i mądrze czasu, a także stanie się ciekawym gadżetem w zabawie w detektywa. Zapraszamy do zabawy z nami, gwarantujemy, że uśmiech nie będzie schodził z twarzy maluchów chyba, że ustępując miejsca zadumie i zamyśleniu nad nowym okazem. A radosnym piskom nie będzie końca, no ewentualnie tuż przed schwytaniem następnego zwierza, co by go nie spłoszyć, nastąpi chwila milczenia. Nadal polujemy zawzięcie na jakiegoś pięknego motyla, niestety nie ma ich tu u nas zbyt wielu a kiedy już się zjawią, okazują się zbyt szybkie na mój mamusiny refleks :) Ale nie tracę nadziei i zapraszam Was do odkrywania świata przyrody !
*Post powstał w ramach akcji "Bawię się
z Edukatorkiem". Akcja ma na celu zaprezentowanie
rodzicom pomysłów na zabawy przy wykorzystaniu asortymentu sklepu.
Do udziału zaproszone zostały mamy blogerki, które przygotowują
wpisy w 4 kategoriach: bawię się - na wesoło, naukowo, aktywnie i
kreatywnie. Serdecznie zapraszamy do śledzenia akcji. Sama dobrze
wiem, jak ciężko znaleźć mądre zabawki które dzieci pokochają
- dzięki akcji Edukatorka możecie odkrywać wraz z blogowymi
mamami i ich dziećmi zabawki wyjątkowe i ocenić które z nich z
pewnością ucieszyłyby Wasze maluchy. Dziś prezentujemy ostatni post prezentujący nasze pomysły zabaw z zabawkami dostępnymi w sklepie EDUKATOREK.PL - zabawkami które podbiły nasze serce, takimi które Wam z całego serca polecamy - zwłaszcza teraz na czas wakacji warto zaopatrywać się w sprzęt który uatrakcyjni zabawy na świeżym powietrzu :)
Na zakończenie akcji planowany jest super konkurs -
szczegóły już wkrótce!
świetny pomysł na wspólne odkrywanie przyrody
OdpowiedzUsuń