Wiara, dla dzieci jest oczywistością , jest od zawsze, niekwestionowana. Bóg po prostu jest w ich życiu, bo zawsze był, odkąd się urodziły, ich otaczał. Od zawsze były Aniołki Stróże, od zawsze była Maria i dzidziuś Jezusek. Na jakiś czas to co my im opowiadamy, to co czytamy wystarcza, słuchają i przyjmują.
Jednak przychodzi taki okres kiedy dzieci zaczynają pytać, a pytania zadają czasem bardzo trudne, nie tyle co kłopotliwe a takie na które po prostu ciężko odpowiedzieć. A odpowiedzieć trzeba mądrze, nie byle jak, bo dzieci kodują, chłoną jak gąbka, łączą sobie te wszystkie fakty w swoich małych główkach i analizują po swojemu.
Czasem nam dorosłym brakuje odpowiednich słów, w które należy ubrać odpowiedź, na to czy inne pytanie. Wiem o tym dobrze bo posiadając w domu 4,5 latka, usłyszałam już takie pytania na które włos się na głowie jeży, gardło się zaciska i łzy do oczu napływają. Kwestię śmierci, nieba i tego czy aniołki mają tam polko na które można wyjść i się pobawić, mamy już przegadaną na wszystkie strony. A wszystko zaczęło się w zeszłym roku podczas Wigilii Wszystkich Świętych na cmentarzu :)
Od jakiegoś czasu zaczęłam przyglądać się mocniej i bliżej literaturze religijnej skierowanej dla dzieci. Godnych polecenia książęk wcale nie jest aż tak wiele. Jeżeli szukacie czegoś o kosmosie, ciele człowieka, smokach, krasnoludkach albo tysiącu innych rzeczy "no problem", sertki ciekawych tytułów, natomiast kwestie wiary dopiero raczkują. Ku mojej wielkiej radości jest ich coraz więcej i są na coraz wyższym poziomie.
Wydawnictwo Promic to jedno z moich ostatnich odkryć i wszystkim tym którzy chcą wraz z dziećmi odkrywać Boga, bardzo polecam przejrzeć całą kolekcję książek dziecięcych (klik).
My z Wojtusiem każdego wieczoru czytamy sobie jeden rozdział, jedno opowiadanie, jedną historię i rozmawiamy sobie na tyle na ile pojmuje on zawarte w książkach rozważania.
Dziś chciałam Wam przybliżyć książkę które nie mogłam się doczekać.
Książka spełniła moje oczekiwania i jestem nadal nią zachłyśnięta. Lektura która w bardzo rozsądny, mądry i na tyle ile się da racjonalny sposób tłumaczy sprawy naprawdę trudne. Takie których my dorośli pojąć nie możemy a co dopiero dzieci. Lektura na każde pytanie odpowiada obrazem, przekłada sprawy niepojęte na rzeczy codzienne, bliskie dzieciom, bliskie ludziom takie które mogą pojąć bez najmniejszego problemu.
Piękne metafory ułatwiają zrozumienie i przy okazji zostają zapisane w głowie. Słowo Boże i Bóg przestają być abstrakcją i stają się bliższe, zrozumiałe.
Dowiem się z Książki o niesprawiedliwości świata i dlaczego Bóg na nią pozwala, o tym jak Bóg stworzył ludzi, dlaczego jest niewidzialny, dlaczego nie jest czarodziejem, gdzie jest niebo, czym są duchy, jak wyglądają anioły? Albo dlaczego nasi bliscy odchodzą i jak sobie poradzić z zagadnieniem Świętego Mikołaja, który tak naprawdę nie istnieje, ale czy aby na pewno ?
Poza odpowiedziami dzieci przechwycą inne niezwykle ważne sprawy, piękne wartości, to co w życiu liczy się najmocniej, usłyszą o tym, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, czy też o tym, że smutne historie nie muszą kończyć się źle i że często przynoszą ze sobą dobro i piękno.
Książka Opowiedz mi o Panu Bogu - jest skierowana w moim uznaniu dla dzieci 2-3 lata starszych od Wojtusia. Ja bym określiła jej wiek minimalny na 6+. Wojtuś nie wszystko jeszcze w niej rozumie i czytam mu tylko wybrane opowiadania, metaforyczność opowieści jest dla niego jeszcze ciężka do pojęcia. Mimo to czerpie z lektury przyjemność i bardzo lubi jej słuchać. Moim zdaniem to doskonały pomysł na pamiątkę w dniu Pierwszej Komunii Świętej. Bo na takie opowiadania nigdy nie jest za późno. Ja sama z lektury wiele wyniosłam a jako, że napisana jest językiem przystępnym i prostym czytało mi się ją lekko i sielankowo.
Ala na razie tylko przegląda piękne ilustracje i komentuje je po swojemu, zadając pierwsze nieśmiałe pytania, gdzie mieszka Bozia ? Co robi Aniołek? Dlaczego chłopczyk płacze ? Co robi ptaszek ? Ale kiedy my czytamy leży i słucha, może rozumie więcej niż nam się wydaje, kto wie :)
Ilustracje są ciepłe, łagodne, celująco dopasowane do treści opowiadań. Książka ma twardą oprawę i już sama okładka zachęca aby zajrzeć do środka. Znajdziecie tu 13 krótkich opowieści doskonałych do poduszki lub przeczytania w wolnym czasie kiedy znajdziecie również chwilę na przemyślenie i obgadanie przeczytanego fragmentu. Nie polecam tej lektury czytać w pośpiechu, to taka książka na którą trzeba znaleźć czas.
Autor Josef Osterwalder
(ur. 1940), szwajcarski teolog katolicki i dziennikarz z Sankt
Gallen, autor m.in. biografii św. Galla (560-650), irlandzkiego
pustelnika, który w Sankt Gallen założył słynne opactwo
benedyktyńskie.
Wydawnictwo: PROMIC
Oprawa: twarda
Liczba stron: 84
Autor: Josef Osterwalder
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.