Strony

13 sty 2016

Rycerz na karuzeli


Rycerskie opowiadania to nadal temat numer jeden. Wiem jesteśmy momentami monotematyczni, ale nic nie poradzę, że Wojtek nie umie przejść obojętnie obok żadnej książki na której okładce widnieje hełm rycerski :P W tym swoim pragnieniu bycia rycerzem bardzo przypomina Grzesia, 6 letniego chłopca któremu ogromnie marzy o błyszczącej, zbroi i prawdziwych bohaterskich przygodach. Walki ze smokami ratowanie księżniczek, to to co się jemu i kolegom z podwórka śni
(i mojemu Wojtusiowi również). Jednak co począć kiedy jest się kilkulatkiem i tak niewiele można. Co można zrobić kiedy żadna z dziewczynek księżniczki nie przypomina, nie ma się pięknej zbroi ani ostrego jak brzytwa miecza? Odpowiedź jest prosta wystarczy wykorzystać swoją wyobraźnię.
W wyobraźni wszystko jest możliwe i nie ma rzeczy nierealnych. Kto ma w domu kilkulatka ten dobrze o tym wie.



Na szczęście Grzegorz nie jest osamotniony w swoich tęsknotach, ma współbraci, towarzyszy podwórkowych z którymi zakłada  Bractwo Rycerzy Słonecznego Podwórza. Bo jak wychodzi szybko na jaw, przygoda czeka tuż za rogiem, na wyciągnięcie ręki tylko trzeba umieć i chcieć ją dostrzec. Poza tym bycie rycerzem to nie tylko bitwy ze smokami to również rycerskie zachowanie na co dzień, pomoc niesiona innym. Rycerzem się jest a nie bywa :)
Chłopcy szybko odkrywają, że ich podwórko jest całkiem nadzwyczajne bo czy wszędzie mieszka najprawdziwsza wróżka, pani Gienia Klopsikiewicz która pewnego dnia gubi swój największy skarb. A któż inny jak nie Bractwo może ruszyć na poszukiwania.
Gdzie jeszcze na poddaszu jednej z kamiennicy mieszka niekłamany czarodziej Patryk Ptak.
Tu nawet zwykła drabinka, jak się okazuje prowadzi do nazwyczajnego miejsca gdzie Grześ samodzielnie spotyka pana Kloca. A kim jest ów Pan, dowiecie się już z lektury, co by to było gdybym zdradziła wszystko :)
Okazuje się też, że jeżeli otworzymy się na fantazję stworzymy zbroję jak marzenie. Spotkamy księżniczki choć może nie takie jak w książkach, to może nawet i fajniejsze. A nawet smoki choć nie wiele większe od piesków.



Rycerz na karuzeli, to piękna opowieść, a w zasadzie 8 krótkich ale bardzo wciągających opowiadań. Cudowne, doskonale obrazujące treść książki ilustracje, również bardzo przypadły nam do gustu, choć nie mielibyśmy nic przeciwko temu aby było ich dwa razy więcej.
Duże litery sprawiają, że ksiązka doskonale nadaje się jako jedna z poważnych pierwszych lektur.
Młody czytelnik przeżyje ciekawą i wesoła ale również pouczającą przygodę. Ponieważ książka miedzy słowami przekazuje pozytywne wartości, napominając o tym co ważne. O tym, że pozory potrafią mylić i że czasem warto odejść od stereotypów i otworzyć się na nowości. Dowiemy się również, że strach ma czasem tylko wielkie oczy. Lektura pokazuje dzieciom, że warto używać wyobraźni, że cudownie jest spędzać czas na aktywnych zabawach w gronie rówieśników oraz, że moc pomysłow czeka na odkrycie wystarczy tylko pozwolić im się uwolnić :)


d
Wydawnictwo: Skrzat
Rok wydania: 2015
Seria: Hokus-pokus… Bajka!
Oprawa: miękka
Ilustracje: Zbigniew Dobosz
Liczba stron: 104
Grupa wiekowa: 5-8

1 komentarz:

  1. Moja córka bardzo lubi książeczki z tej serii - Duże Litery. "Rycerza na karuzeli" oczywiście też mamy na półce :D

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.