Seria Poznaję - AWM

by - marca 14, 2016


Cała seria "Poznaję... 285 naklejek" to w obecnej chwili trzy tytułu wydawnicze. Dziecko z tą serią poznaje dinozaury, wieś oraz zwierzęta. Te trzy tytułu to wspaniałe książeczki dla wielbicieli naklejek i kolorowanek. Jeżeli chodzi o ilość naklejek, to śmiało mogę rzec, że jest zawrotna. Co druga strona jest zapełniona tematycznie dobranymi obrazkami do naklejania i tylko czeka aby wypełnić nimi puste stronice. Stronice możemy wypełniać zgodnie z obrazem poprzedzającej go lub sąsiadującej (układy są rożne) kolorowanki. Podobnie kolorowankę, możemy wypełnić barwą zgodnie z paletą kolorów na naklejkach. Jednak dzieci są różne, jedne uwielbiają taki właśnie typ zabaw, wszytko musi być wedle schematu, wszystko powinno być poukładane i mieć swoje ramy. Ale są i takie dzieci które uwielbiają same światu nadawać kierunek a książeczki te pozwalają im tworzyć samodzielnie, własne scenariusze, tak kolorystyczne jak i naklejkowe. To jest dziecięcy świat i to mały artysta tu rządzi.
Kolorowanki są bardzo wymagające dlatego nie skierowałabym ich do dzieci poniżej 4 roku życia, wymagają długiego skupienia, precyzji i sporej wprawy. Jeśli natomiast o naklejki chodzi tu już wiek można nieco obniżyć. Moja Alusia (2,5 roku), bo to z myślą o niej zdecydowałam się, na te książeczki jest wniebowzięta. Uwielbia naklejanie, wszystko dokładnie sobie rozkłada, opowiada sobie, tworzy własna historię i świetnie się przy tym bawi ale nigdy zgodnie ze schematem. Ten typ tak ma i myślę, że wiek nie ma tu nic do rzeczy. 

Każda z książeczek rozpoczyna się wcale nie łatwym labiryntem. Tu pałeczkę przejął Wojtuś, wielbiciel wszelakich możliwych labiryntów. Podobnie jak kolorowanki, część Ala oddała bratu reszta czeka aż podrośnie.





Ilustrator: Leszek Miłoszewski
Przedział wiekowy: 4-6 lat
Format: 210 x 190 mm
Objętość: 24 strony + 285 naklejek
Oprawa: miękka szyta, ze skrzydełkiem
To prawdziwa gratka dla wielbicieli dinozaurów. Aż 285 naklejek dzięki którym dziecko sprawi, że zeszyt ten wypełni się tymi prehistorycznymi gadami. Naklejki przyklejane są na śliskie karty dzięki czemu nie ma problemu, w razie zmiany koncepcji, z odklejeniem zwierzaka i przemieszczeniem go w inne miejsce. Bardzo solidnie wydana i przygotowana seria książeczek.



POZNAJĘ... Wieś
Format: 210 x 190 mm
Objętość: 24 strony + 285 naklejek
Oprawa: miękka szyta, ze skrzydełkiem

Nie znam dziecka które nie uwielbiałoby zwierząt. Zwłaszcza te wiejskie zwierzaki tak bliskie nie tylko wiejskim ale i miejskim dzieciom, swojskie, droższe sercu.  Dlatego jestem pewna, że ta książka ucieszy każdego kilkulatka. Zeszyt bardzo fajnie podzielony, krajobrazy są zmienne, przedstawiają różne sceny z wiejskiego podwórka, czasem zmieniają się pory roku innym razem pora dnia zmienia się w nocną. Zajrzymy tu też do stajni i mad pobliski staw, zobaczymy co tam słychać. 
Dziecko będzie miało możliwość wypełnić gospodarstwo po brzegi oraz sprawić aby gwar i harmider wiejskiego podwórka, wdarł się w tą pustkę niezapełnionych kart. 
Cudowne barwne ilustracje, wszystko cieszy oko i zachęca do tworzenia, a przy okazji dziecko cały czas trenuje tak niezbędny podczas nauki pisania chwyt oraz koordynacje oka z ręką. 









Na zakończenie czeka jeszcze niespodzianka i trening spostrzegawczości. Zadanie polega na odnalezieniu wszystkich wskazanych elementów w odpowiedniej liczbie. 




Dla mojej Alusi zabawa mogłaby nie mieć końca. 4-5 stron to podstawowe minimum kiedy zasiadamy do takich książeczek. Mama odkleja lub Ala próbuje w tej trudnej technice swoich sił. A potem w pełnym skupieniu kolejne elementy wkraczają na scenę. Czasami sobie opowiadamy o każdej kolejnej naklejce a czasem Ala woli wejść w swój własny świat fantazji. A ja uwielbiam się przyglądać i podziwiać jak wielką wyobraźnię ma taki mały człowieczek. 

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.