Zdjęcia - pomoce naukowe mama made

A oto kolejna wyciągnięta z kapelusza pomoc którą stworzyłam dla Wojtusia i z której korzysta w pełni Ala. Nie powiem bo siedziała nad tymi kolażami pamiętam długie nocne godziny ale stworzyłam takie jakie chciałam. Przeszukiwałam internety w poszukiwaniu właściwych zdjęć a potem wszystko łączyłam i zgrywałam. Stworzone kolaże wywołałam w postaci zdjęć. Jednych 9x13 inne 10x15 w zależności od potrzeb. 

Niestety nie mam tych pomocy aby się z Wami podzielić ale jeżeli macie chęć się zainspirować to bardzo polecam taką formę. To takie pigułki wiedzy nad którymi można prowadzić długie lub krótkie dyskusje. Podzielone mniej więcej tematycznie i wedle jakiegoś klucza.

Zwierzęta to nie problem, są piękne wydania książkowe z fauną, natomiast z florą czyli warzywami, owocami dla maluszków wcale nie jest tak różowo. Zwłaszcza jeżeli chodzi o rzeczywisty a nie rysowany obraz.

Tu troszkę pojazdów, troszkę ubranek, odrobina sprzętów domowych i podwórkowych.

Nie mogłoby też zabraknąć kolorków. Które w dodatku robiłam dwa razy gdyż pierwsze wywołałam i tak schowałam, że zapadły się pod ziemię. Stąd teraz cudownie odnalezione dwa komplety :)

A na koniec przeciwieństwa. Bo w tym temacie rozmowom nie ma końca. Można dyskutować o przeciwieństwach i o wielu wielu innych aspektach. Pomocy z przeciwieństwami jest moc na rynku ale żadna do mnie nie przemawiała, żadna mi się nie podobała a nawet jeśli to obejmował kilka pojęć i na tym się kończyło. Za mało i nie tak. Stąd pomysł na stworzenie własnego dzieła.

A to moje prywatne dwa przeciwieństwa :D