Etap zabaw odtwórczych u Alusi rozpoczął się jakiś czas temu, swoją drogą, dużo wcześniej niż u Wojtka. To chyba ta dziewczęca empatia i szybszy rozwój emocjonalno - społeczny. Nie mniej jednak na wybór laleczek do domku czekałam, bo chciałam aby moja kobietka dorosła do takiej zabawy. Młodsze dzieci nie grzeszą delikatnością a tego wymagają tego typu zabawki. Dziś w przeddzień 3 urodzin zdecydowanie jest już ten czas.
Wybór laleczek nie był prosty, miałam swoje oczekiwania. Musiałby się wpasować do naszej drewnianej willi, odwzorowywać naszą rodzinkę (2+2 i rodzeństwo obu płci), być bezpieczne, jakościowe i śliczne. Zabawki w naszym domu się nie powielają. Każda jest w jednym egzemplarzu i nie planuję posiadania dziesiątków lalek. Dlatego poszukiwania się zaczęły na całego ale skończyły się niezwykle szybko, bo okazało się, że nasz zaprzyjaźniony i uwielbiany sklep PANTIN, posiada na stanie rodzinkę idealną.
Djeco wypuściło na rynek niezwykłe laleczki o wielkich oczach, ruchomych częściach ciała i materiałowej garderobie, którymi nie sposób się nie zachwycić. Tylko popatrzcie na zdjęcia i minę Alusi przy pierwszym kontakcie - więcej komentować nie trzeba :)
Wykonane są z plastiku o
naturalnej barwie skóry, ubrania natomiast wykonane są z kolorowych tkanin. Laleczki wygodnie zginają się w kolanach i
biodrach, mogą kręcić głową i tułowiem. Dzięki czemu zabawa nimi jest dynamiczna i ciekawsza. Lalusie siadają przy stole, na konikach i innych pojazdach, mogą się przytulać, klękać, i robić różne inne wygibasy. Ich duże oczy natomiast przywodzą mi na myśl Disneyowskich bohaterów których uwielbiają wszystkie dzieciaczki.
Dopracowane w każdym szczególe jak na taką markę przystało. Zdecydowanie miałam nosa co do tego wyboru.
(Mamusia nawet ćwiczy Aerobiczną 6 Weidera jak ja - tylko, że w przeciwieństwie do zdjęcia na moich nogach przeważnie siedzi Alicja :P)
Laleczki doskonale odnalazły się w naszym domku, w dziecięcym pokoju, w piaskownicy, na rowerze oraz w maminej kieszeni. Wymiary laleczek - rodzice 11,5cm ,dzieci 9,5 cm.
Chętnie wskakują do torebki i do kieszonki plecaka. Ala jest w nich
zakochana po uszy i choć wstępnie podział miał być sprawiedliwy pomiędzy
Kusiątkami, oboje zdecydowali, że ta ekipa należy wyłącznie do Alicji.
Wojtek w zamian za to otrzymał na własność przyczepę i koparkę. Układ
przyznaje sprawiedliwy a ja jestem zaskoczona, że moje malutkie
dzieciątka już potrafią dokonywać takich poważnych targów.
Radość dzieci potwierdza tylko niezwykłość tych lalusi. Alusia od razu wiedziała kto jest kto i potrafi bez dodatkowych zabawek prze bawić się nimi, prowadząc niekończące się dialogi bardzo długi czas. Potwierdza to też , że trafiłam z pomysłem w 10 :)
Doskonały prezent (przed)urodzinowy :)
Taka zabawa to radzenie sobie z emocjami, to analizowanie codziennych sytuacji i stresów czy też napięć. Podczas zabawy dziecko czuje się bezpieczne, bo przecież to świat
fantazji. Taki zabieg często pomaga dziecku przekazać dorosłym ważną
wiadomość. Jest to też przygotowanie się do podejmowania różnych ról społecznych. Równocześnie to doskonały sposób na rozwój wyobraźni a dla mnie jako rodzica obraz tego co się dziej na co dzień i niemalże lustro w którym mogę się przejrzeć lepiej niż w tym prawdziwym.
Przecudne :-)najważniejsze , że córeczka zachwycona ;)
OdpowiedzUsuń6 waidera - padłam jestes boska;) hihihi ale tak powaznie;0 chce taki zestaw dla Natalki;) jejku piekny i widze zabawy co niemiara Monika Flok
OdpowiedzUsuń