Kusiątka: Czy smartfony mają ogony ?

Debiut literacki Andrzeja Pągowskiego, znanego autora ponad 1200 plakatów wydawanych drukiem od 1977 roku, zajmującego się również ilustracją książkową i prasową, malarstwem, rysunkiem satyrycznym i reklamą.

Wielkim plusem tej książki jest jej duży format a także ilustracje. Co prawda nie do końca rozumiem całościowy zamysł smartfony-ogony aczkolwiek myślę, że to nawiązanie do współczesności która dzięki Bogu jest nam bardzo obca. Zdaję sobie sprawę, że w obecnych czasach niestety Smartfony zastępują dzieciom książki, gry, farbki, huśtawki, plastelinę, kartkę i kredki oraz coraz częściej również rodziców i kontakty społeczne. Na szczęście u nas to rzeczywistość zupełnie nieobecna z czego jestem bardzo dumna. Zdecydowanie ilustracje podążają za tytułem i wszystkie zwierzaki których dotyczą wierszowanki są uchwycone wraz ze "smartfonowym dodatkiem". Są one bajecznie kolorowe i to wielka ich zaleta, ogólnie bardzo przejrzysta estetyka. Ilustracje są takie jakim powinien być dobry plakat, zwracają uwagę i przekłuwają wzrok, są też bardzo czytelne. Autor do tej pory zajmowała się grafikami dla dorosłych. Jak odnalazł się w świecie młodszych odbiorców? Moim zdaniem wyśmienicie. Widać wieloletnie doświadczenie i ciekawy pomysł na ta publikacje.

Co jeżeli chodzi o same wiersze. Dzieci bardzo wiersze rozbawiły i trzeba im przyznać nieszablonowe podejście do tematu. Ciekawa propozycja dla wszystkich wielbicieli zwierzaków i zabawnych rymowanek. Ja jestem odbiorcą wymagającym i jeżeli chodzi o prozę dużo książek do mnie trafia, jeżeli chodzi zaś o teksty pisane wierszem, ciężko mi dogodzić, przyznaje się bez bicia i te wiersze nie wpisały się na moją listę ukochanych. Nie zmienia to jednak faktu, że są wesołe, niebanalne i niesztampowe, podobają się Kusiątkom a to dla mnie najważniejsze.