Jeżyk na spokojny sen

by - listopada 21, 2016


Bezpieczeństwo i samodzielność to sprawy czasem trudne do pogodzenia nawet jeżeli mówimy o kilkulatku. 
Przenosiny do samodzielnego pokoju to duże wyzwanie i sprawdzian dla obu stron zarówno dziecka jak i rodzica. Podstawową kwestią u nas było wpuszczenie dzieciaczków do pokoju nim zaczęły w nim nocować. 
Pokój stał się ulubionym miejscem zabaw i to już dawało duży komfort psychiczny. Łóżko czekało na lokatorów. Proponowałam, pytałam od czasu do czasu ale nie naciskałam. Nasze pokoje bowiem są na różnych piętrach wobec tego separacja jest większa niż posiadanie dziecka za ścianą dlatego postanowiłam na samodzielną decyzję. Pierwszy wybył Wojtuś, obecnie coraz częściej wspomina o tym Alusia. Jest jednak jedna rzecz która powinna ułatwić przeprowadzkę, przytulanka rozświetlająca mrok. Wojtuś już nie odczuwa lęku przed ciemnością, natomiast Alusia kiedy się przebudzi, lubi mieć "jasność sytuacji".
W przełamywaniu tego strachu u Wojtka sprawdziła się czołówka, jednak Alusia bardzo lubi przytulanki, wobec czego postawiłam na dwa w jednym. I choć prezent otrzymała Ala sprawia on wielką frajdę wieczorną obojgu. Jak to możliwe. Zapraszam dalej. 





Jeż Twilight Buddies ma misję ukoić zmysły, nieść wyciszenie i relaks. Zapewnia mu tym samym zdrowy i spokojniejszy sen. Na suficie i ścianach wyświetla gwieździste niebo - księżyc oraz 3 konstelacje. Do wyboru mamy trzy kolory bursztynowy, niebieski oraz zielony oraz tryb płynnego przejścia pomiędzy tymi barwami. Dzięki temu lampka nie pobudza migocąc i rozbudzając zmysły. Co ważne automatycznie wyłączy się po 45 minutach, więc dziecko śpi w ciemności a guziczki są łatwo dostępne więc w razie nocnej pobudki Alusia nie ma najmniejszych problemów z rozświetleniem swojego świata. Wystarczy nacisnąć przycisk w kształcie księżyca i otrzymujemy bezchmurne nocne niebo na suficie. Efekt jest niesamowity, a przy okazji cieszy nie tylko posiadaczkę lampki ale także Wojtka. 
Lampka Cloud B to gwarancja doskonałej jakości, wiem coś o tym bo posiadamy już jednego zwierzaka tej marki. Twardy pancerz chroni lampkę, a baterie są ukryte pod klapką oraz dokręcona śrubeczką tak aby wszędobylskie łapki się do nich nie dobrały.  




Jeż od początku był moim faworytem, choć przed wyborem pytałam o decyzję przyszłą właścicielkę.
Natomiast wybór gwiezdnych przytulasków jest szeroki, zresztą sami zobaczcie - TUTAJ




Jeżyk świeci przyjemnym, stałym i delikatnym światłem które rozświetla mrok ale jednocześnie nie zaburza snu. Uspokaja ale nie rozbudza.




Odkąd przybył do nas JEŻ,  Ala się z nim nie rozstaje i zawsze o nim pamięta gdy zbliża się czas na sen. Chcę aby jeżyk się stał częścią rytuału wieczornego, aby stał się substytutem mnie na czas snu, aby dawał poczucie komfortu psychicznego. Na pewno będzie się też znakomicie sprawdzał podczas wszelkich rozstań, pobytów poza domem oraz w sytuacjach kiedy to ja będę musiała wyjechać na kilka dni bez maluchów.
Cudowne miękkie futerko w które można się wtulić bez żadnych obaw, gdyż to zwierzątko posiada wszelkie certyfikaty aby mogły z nim obcować już noworodki. Zabawka jest wykonana z najwyższą dbałością o szczegóły, świetnie przemyślana i bezkonkurencyjna. Jest dużo lepsza od lampek z którymi można spać bo można ją tulić jak zwykłą maskotkę przez co dziecko szybko pokocha swojego nocnego przyjaciela bez którego już dziś Alusia nie wyobrażam sobie spania.
Rewelacyjna odskocznia po dniu pełnym wrażeń i emocji, kojąca i uspokajająca.


 Zabawka została nabyta w sklepie Bezpieczny Dziecka, sklepie który się specjalizuje w sprzętach zapewniających bezpieczeństwo naszym maluszkom od pierwszych chwil ich życia. Znajdziecie tam zabezpieczenia domowe, kaski ochronne, nianie, wszystko co może Wam zapewnić komfort w podróży czy to autem czy rowerem, poza tym moc innych gadżetów o istnieniu których nawet nie wiedziałam a z którymi zapoznać się warto :)

A może spodoba Ci się także

5 komentarze

  1. Cudowny! Moja córka miała takie żółwia , ale raczej był lampką niż przytulanką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny ;) mimo że moje dawno już śpią same to chętnie bym im sprezentowała takiego jeża ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama chciałabym zasypiać w tak rozświetlonym pokoju!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny ten zółwik:)ja raz kupiłam zólwiana jakies zstronie-masakra nie dosyc ze blastik badziewie to jeszcze spiewa jakby pił cos wczesniej :0 nie uzywamy go wogóle córcia woli cottonki;)ten jest swietny i taki do przytulania super
    Monika Flok

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.