Jeżeli jesteście głodni, nie czytajcie tego postu. Nie czytajcie też tej książki jeżeli nie zjedliście porządnego śniadania. Oto przed wami Atlas smaku. Atlas jakiego jeszcze nie było. Podróż dookoła świata odkrywająca przed nami różnorodność kuchni, o istnieniu których nie mieliście zielonego pojęcia.
A ponieważ temat, przyznać trzeba jest niebanalny, to odkrywać będziecie ten nasz glob wraz z dziećmi, dzieląc po raz pierwszy za pewne, ilość odkryć z najmłodszymi. Bo tym razem zakładam, że nie będziecie patrzeć i czytać książki z pozycji znawcy. Sama jestem ciekawa każdej kolejnej stronic, ale nie jest to lektura do połknięcia w jeden dzień. To długie godziny wspólnych odkryć, a jeżeli macie na to ochotę również można pójść o krok dalej i serwować sobie raz w tygodniu/miesiącu danie z innej części świata.
Czy to nie brzmi zachęcająco ?
A ponieważ temat, przyznać trzeba jest niebanalny, to odkrywać będziecie ten nasz glob wraz z dziećmi, dzieląc po raz pierwszy za pewne, ilość odkryć z najmłodszymi. Bo tym razem zakładam, że nie będziecie patrzeć i czytać książki z pozycji znawcy. Sama jestem ciekawa każdej kolejnej stronic, ale nie jest to lektura do połknięcia w jeden dzień. To długie godziny wspólnych odkryć, a jeżeli macie na to ochotę również można pójść o krok dalej i serwować sobie raz w tygodniu/miesiącu danie z innej części świata.
Czy to nie brzmi zachęcająco ?
Internet pełen jest wyjątkowych przepisów. Może taki pomysł to dobra myśl na postanowienie noworoczne.
Książka oczywiście nie ogranicza się
tylko do potraw, poznacie tu także typowe dla regionów zwierzęta,
mieszkańców czy elementy infrastruktury. Wszystko to pozwoli najmłodszym skojarzyć dany kontynent, czy region ze znanymi wcześniej atlasami.
Każda
rozkładówka to też ciekawostki, dzięki którym, nie tylko dzieci, przyswoją
nowe wiadomości. Poznamy nieco historii wybranych posiłków czy też ich
składowych, dowiemy się jakie państwo słynie z najzdrowszego odżywania
się. Jak się nazywają pałeczki popularne w Japonii i kto wypija zupę prosto z miski, bez
użycia łyżki (pomysł bardzo przypadł Wojusiowi do gustu) albo gdzie po
praz pierwszy i dla kogo upieczono torcik bezowy.
Zapewniam Was, będzie pysznie.
Kilka słów należy się również jakości wydania, która jest wspaniała. Wielki atlasowy format, matowe grube stronice, stonowane kolory i jak na książkę z takim nagromadzeniem detali, bardzo przejrzysty układ i wygląd. Wszystko ładnie poukładane i ciekawie przedstawione. Od razu możemy też połączyć wygląd mieszkańców danej części świat z potrawami, z roślinami jakie można znaleźć na danym terenie czy też ze zwierzętami z których pozyskiwane jest mięso, lub dzięki którym otrzymuje się mleko, sery czy inne produkty niezbędne do przygotowania regionalnych przysmaków.
Dowiemy z czego słyną rozmaite państwa i posmakujemy geografii od zupełnie innej strony niż dotychczas Wam była znana.
Kraj po kraju atlas smaku nabiera kształtu, a czytelnicy świetnie się
bawią, eksplorując gastronomiczne cuda Ziemi i odkrywając różnorodność
tradycji kulinarnych.
Atlas smaku
Autor: Giulia Malerba, Febe Sillani (ilustr.)
Wydawnictwo: Olesiejuk
Rok wydania: 2016
Strony: 72
Format: 28x37.5
Oprawa: oprawa twarda
Atlas smaku
Autor: Giulia Malerba, Febe Sillani (ilustr.)
Wydawnictwo: Olesiejuk
Rok wydania: 2016
Strony: 72
Format: 28x37.5
Oprawa: oprawa twarda
Ale super no takiego niemamy ta strona powinna nazywac się nie Kusiątka tylko Kusiciele
OdpowiedzUsuń