Dziś post zupełne nieskładny ale zimowy i dla małych księżniczek w sam raz.
Nie wiem czy trafię w gusta rzeszy i tłumów ale w gust swojego młodszego dziecka trafiłam celująco.
Im bardziej bajkowo, księżniczkowo, kucykowo i mieniąco się tym lepiej :D
Znacie to ?
Jeżeli tak zapraszam dalej może właśnie tu znajdziecie łatwe do realizacji działania na dzisiejsze późne popołudnie :)
Zamek Elsy
Jeżeli chcecie poczytać książkę, wypić spokojnie kawę, obejrzeć ulubiony serial czy poprasować polecam ten projekt Ala była nim w pełni pochłonięta przez dobre 30 minut.
Mi przygotowanie bazy zamku zajęło bagatela 3 minuty z czego przez 1,5 rozgrzewał się pistolet z klejem :P
Jeżeli nie macie pistoletu rolki śmiało możecie skleić taśmą maskującą a do talerzyka przytwierdzić je klejem introligatorskim. Z tym że w takim wypadku trzeba im pozwolić schnąć jakąś godzinkę.
Kiedy wszystko gotowe można malować. Niebieska farbka w dużej ilości (u nas trzy pojemniczki) pędzelek i dziecka nie ma.
Kiedy niebieska farbka wyschnie nanosimy klej introligatorski wedle pomysłu i upodobań. Ja zrobiłam kilka śnieżynek a w innych miejscach Alusia rozprowadziła klej pędzelkiem po swojemu.
Kiedy klej był już nałożony nastąpiła cześć najważniejsza - BROKACENIE - w tym celu posłużył nam sypki brokat od Bambino. Który swoją drogą polecam bo zawiera w jednym pojemniczku 6 kolorów i posypuje się nim jak solą to co chcemy. Bardzo fajnie się nim tworzy różne wzorki i zdobienia.
I gotowe :D
Kucyk w wersji zimowej
Alusia bardzo lubi kolorować, zwłaszcza dziewczynki, księżniczki, motylki, kotki i kucyki.
Naszkicowałam jej jednego z ulubieńców którego następnie pięknie pokryła barwą. Gdy kucyk był gotowy postanowiłam dodać jeszcze jedno ćwiczenie małym rączką i dać do zabawy zestaw brokatów w tubkach. Wycisk to nie lada bo tubki trzeba ściskać aby móc kucykowi nałożyć czapusię i butki.
I choć zdobienie brokatem dla mnie czy Wojtka to już dość łatwa sprawa Ala jeszcze nie jest tak wprawiona w boju.
Aby kucykowi zrobić na karteczce jeszcze przyjemniejszą atmosferę dodaliśmy mu piękną brokatową choineczkę :)
Bajkowa zima
To taka pełna śniegu. Dlatego też postanowiłam poćwiczyć z dzieciakami aparat mowy poprzez dmuchanie i tworzenie płatków śniegu. Wojtuś z zadaniem radził sobie sam. Alusia nie umiała jeszcze skoordynować dmuchania i kierowania słomką wiec słomkę trzymałam ja a dmuchała Alusia.
Aby móc rozdmuchiwać płatki śniegu musimy odpowiednio mocno ale nie za bardzo rozcieńczyć farbkę. Najlepiej dochodzić do tego metodą prób i błędów. Inaczej nie umiemy :)
Królowa Elsa i jej moc
Idąc za ciosem i faktem że dmuchanie bardzo Alusi przypadło do gustu kolejnego dnia znów bawiłyśmy się w dmuchanie. Rozpoczęłam jednak od wycięcia z czarnego bloku technicznego zarysu Elsy który nakleiłam w roku białej kartki technicznej. Potem robiłyśmy niebieskie kropelki które Alusia pięknie rozdmuchiwała , widać ogromną poprawę w celowości i sile dmuchania od zeszłego roku. Dlatego warto ćwiczyć i trenować.
A może macie więcej pomysłów na zimowe i bajkowe zabawy ?
Chętnie skorzystamy :)
genialne pomysły, zabieram ze sobą do przedszkola!
OdpowiedzUsuń.... i myślę nad "męską" wersją pałacu Elzy... ;) tak by panowie tez mieli jakies zajęcie ;)
Myślę, że to kwestia tylko zmiany w treści zadania i odrobinę kształtu zamku. Dziewczynki mogą robić pałac Elsy a chłopcy zamek rycerski :)
UsuńWow cudowny zamek :-) wszystkie prace rewelacyjne :-) Brawo :-)
OdpowiedzUsuńZamek się sprawdza w zabawach - nie tylko ładnie wygląda tylko aktywnie bierze udział w monologach i śpiewach :)
UsuńAle Wy jesteście kreatywni! Podziwiam!
OdpowiedzUsuń