Matematyka może być bardzo ciekawa i przyjemna zwłaszcza jeżeli
odniesiemy ja do codzienności, do tego co dziecku przydatne, co może mu
pomóc zabłysnąć albo odnaleźć się w świecie. Równie fascynująca jest jeżeli przedstawimy ją dziecku pod postacią łamigłówek i zagadek, zadań
które je wciągną a przy okazji podciągną ich umiejętności. Co ważne, to
wyczucie, jak daleko możemy zajść a wszytko po to aby zachęcić nie
zniechęcić. Aby pewność siebie wzrosła a nie została przytłoczona
frustracją niemocy. Zadanie powinny stawiać dziecku wyzwanie ale nie
mogę być za trudne. Sama bardzo lubię przygotowywać Wojtkowi (a teraz
również i Ali) pomoce, bo wiem gdzie leżą trudności, książeczki są
dostosowane do ogółu a ja mam w domu dwa unikalne egzemplarze młodych
ludzi i tylko ja wiem gdzie trzeba położyć nacisk a czego już nie ma
sensu powtarzać. Jednak szukam też gotowców które w tak zwanym
międzyczasie mogą to naukę albo na razie raczej zabawę, nam uatrakcyjnić a
mnie uprościć życie.
Bo nie zawsze mam czas i siłę tworzyć nowe.
Bo nie zawsze mam czas i siłę tworzyć nowe.
Doskonałym
przykładem takiej pomocy dydaktycznej w obszarze matematycznym jest Magiczny Trójkąt Matematyczny. To pomoc którą warto zakupić kiedy dziecko radzi sobie
z dodawanie (nie koniecznie w pamięci, wystarczy że na liczydle,
paluchach lub liczmanach), bo będzie ona mu towarzyszyć przez długi
czas, trójkąt bowiem nawet dla mnie jest bardzo ciekawą pomocą, dla mnie
jako dla rozwiązującego. Naprawdę świetnie skonstruowana pomoc. Jak to
możliwe, że z jednymi zadaniami radzi sobie 6 latek a inne są wyzwaniem
dla mnie. Otóż trójkąt jest niezwykły i magiczny, zawiera dwie strony. Z
jednej zwanej Małym Trójkątem mamy 6 otworów i piramidę z trzech
poziomów a na odwrocie jeden poziom nam dochodzi i otworów jest już 10 jest to tzw Duży Trójkąt.
W
komplecie znajduje się 10 krążków, dwustronnie oznaczonych liczbami od 1
do 10 (w kolorze czerwonym i niebieskim) oraz dwie książeczki z kartami
pracy dla Małego i Dużego Trójkąta, łącznie 200 zadań. Stopień trudności
jest bardzo zróżnicowany dlatego trójkąt jest tak bardzo uniwersalny.
Co
rewelacyjne to, to iż krążkami możemy dowolnie manipulować, przekładać -
nawet źle dokonane obliczenie nie jest problematyczne.
Co dziecko może opanować do perfekcji bawiąc się i ucząc z matematycznym trójkątem:
- dodawanie i odejmowanie w zakresie 25,
- rozkładanie liczb na składniki,
- dopełnianie do 10 i 20 lub/oraz innej liczby,
- porównywanie różnicowe
- kombinowanie i wytrwałe dążenie do celu
- płynne i szybkie operowanie liczbami
Jak należny się posługiwać Magicznym Trójkątem Matematycznym ?
1)
Zaczynamy od wyboru podstawki jakiej chcemy użyć w zależności od
posiadanych umiejętności i wieku, wybieramy mały lub duży trójkąt.
Następnie wybieramy odpowiednią do trójkąta książeczkę z zadaniami.
Otwieramy ją na zadaniu i układamy klocki czerwoną stroną ku górze we
wskazanych w danym zadaniu miejscach. Czerwone klocki mają miejsce stałe i nie przemieszczają się.
2)
Teraz czas na uzupełnienie wolnych miejsc. Tym razem robimy to wkładając
krążki niebieską stroną ku górze, tak abyśmy zawsze mieli jasność co do stałych czerwonych elementów. Suma każdego z boków trójkąta musi mieć
tyle, ile wskazuje nam liczba w rozwiązywanym zadaniu.
Kiedy Mały Trójkąt to bułka z masłem nie pozostaje nic innego jak iść o krok dalej i przerzucić się na Trójkąt Duży. Jednak dla mnie to daaaaleka perspektywa i wyższa matematyka jeżeli chodzi o moje pociechy. Co cieszy bo raz nabyta pomoc będzie nam służyć długo i owocnie.
Jak się sprawdza u nas Magiczny Trójkąt Matematyczny?
Po pierwsze trzeba wsiąść pod
uwagę, że Wojtko dopiero niedawno rozpoczął liczenie na cyferkach
większych niż 20 więc te proste zadania szybko nam się skończyły.
Dlatego wdrożyłam wyższe liczby i dzięki temu możemy pełniej i częściej korzystać z możliwości trójkąta. 6 latek dość szybko męczy się przy
takich zadaniach więc robimy sobie na raz 3 góra 5 i odpuszczamy. Jednym
słowem to Wojtek decyduje o ilości zadań. Zawsze jest wielka ekscytacja
przy pierwszych 2-3 co bardzo mnie cieszy i nie chce mu tego odbierać,
więc przy pierwszych oznakach znużenia odkładamy nasz magiczny trójkąt
na bok.
Zakładam, że ze starszymi dziećmi zabawa jest zupełnie inna i
trwa znacznie dłużej, sama się wciągnęłam na dobrą godzinę :P
Te
sama zadania na kartce przeniesione na trójkąt nabierają innego wymiaru,
zwłaszcza jeżeli macie przed sobą 6 latka który nie zaznał jeszcze
matematyki szkolnej.
Jakże nużące byłoby, zwłaszcza dla nie
wprawnego młodego matematyka który jeszcze się myli, który nie dodaje
płynnie w pamięci (lub jak my w pamięci nie dodaje wcale), ciągłe
poprawianie i zmazywanie błędów. A tu wystarczy przestawić klocki
obliczyć jeszcze raz i zamienić gotowe elementy. A mamie można pokazać efekt końcowy i kto będzie wiedział, że coś tam po drodze się nie
powiodło, a śladów ścierania ołówka brak :) Magia :)
Zainteresowanych naszym skarbem zapraszam na stronę wydawnictwa, tam odnajdziecie ten zestaw:
Zestaw został stworzony przez wydawnictwo Epideixis.
Fajna sprawa! Na razie mój syn chyba jeszcze trochę za mały, ale w przyszłości będę musiała się za tym rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńSwietna pomoc naukowa :-)
OdpowiedzUsuń