Spokojny sen noworodka to prawdziwy skarb, błogo śpiący maluszek zwłaszcza w nocy ale także i w dzień to marzenie. Już w szpitalu słyszałam jak noworodek sobie dużo podje to śpi...
Może i jakiś tam przeciętny, statystyczny noworodek owszem, ale na pewno nie mój !!!
Mój Noworodek, już w szpitalu miał w nosie spanie, podskakiwał na każdy dźwięk lub nagle włączone światło i bacznie obserwował czy też nasłuchiwał co się dzieje wkoło. Druga kwestia jest taka, że jeżeli taki noworodek jest pierwszym dzieciątkiem, to ma zgoła inne warunki do spania, niż taki oto nasz Jakub, który od rana do nocy, ma w tle stale wojujące starsze rodzeństwo.
Zresztą czy się kłócą czy kochają i bawią w najlepsze, to tak czy siak jest głośno.
Można próbować uciszać, ale jednak, dzieci są dziećmi i zabawa to ich świat podobnie jak wzajemne docieranie się, a spróbujcie się docierać szeptem. Pewnie, że nie muszą zaraz wrzeszczeć ale kłócenie się po cichu nie wchodzi w grę, w końcu emocji nie poskromią. Dlatego warto mieć sposób na zagłuszenie tego co się dzieje w tle. Warto też mieć sposób na wyciszenie maluszka kiedy emocje szaleją i ciężko je ukoić.
U nas się to sprawdza zwłaszcza w godzinach wieczornych kiedy Kuba o 18:00 udaje się (wraz ze mną) na nocny sen a starszym dzieciom jak i reszcie domu takie pomysły nie w głowie.
Po wszystkich wieczornych rytuałach pozasypialniowych, zamykamy drzwi a w progu staje nasza strażniczka Małpka MYLA. Staje w progu drzwi i odcina hałas zewnętrznego świata, sprawiając iż wszystko staje się bardziej kojące, błogie, przygaszone. Jej świecące policzki, delikatnie rozświetlają mrok i sprawiają, że oczy same się mrużą, nie tylko bobasowi ale i mnie.
Nie powiem żebym po całym męczącym dniu, sama nie potrzebowała ukojenia i odcięcia.
"Przekonanie o tym, że dziecko powinno spać w ciszy to jeden z największych mitów dotyczących opieki nad najmłodszymi. W łożysku matki panuje mniej więcej taki hałas, jaki wytwarza odkurzacz. Właśnie więc cisza jest dla noworodka czymś dziwnym".
Biały Szum słyszeliście o nim ?
To rodzaj sygnału dźwiękowego, którego używa się do maskowania dźwięków w tle. Jego rola w promowaniu zdrowego snu polega na zagłuszeniu wszystkiego, co nie pozwala nam zasnąć lub budzi nas w trakcie wypoczynku. Mózg jest absorbowany tylko przez jeden rodzaj dźwięku, zupełnie ignorując np. ruch uliczny, zabawy starszych dzieci, szczekanie psa, dzwonek do drzwi.
Łono matki jest zaskakująco głośnym miejscem. A w dodatku maluszki mają szczególnie wrażliwy bo jeszcze niedojrzały system nerwowy. Biały szum jest przeciwieństwem stosowanego przez rodziców instynktownego „ćssssiiiii”.
Nasz Kubuś, jak zresztą większość niemowlaków jest od urodzenia amatorek suszarek, odkurzaczy, pralek, gotującej się w czajniku wody czy też miksera. Dlatego po powrocie ze szpitala zaczęłam szukać.Szukać urządzeń imitujących albo emitujących taki szum. Nie jest to trudne bo na rynku jest ich sporo, jak choćby słynne pluszaki. Jednak ja chciałam poza wytwarzaniem szumu czegoś więcej i to w rozsądnej cenie. Zależało mi też na tym aby urządzenie było małe, przenośne oraz by było źródłem światła. Stając się wielką pomocą w domu, ale także w podróży, czy w noclegach poza domem (będąc cząstką tego co znajome w nowym otoczeniu).
Kiedy trafiłam ma Małpkę Myla wiedziałam, że mam produkt który spełnia wszystkie moje oczekiwania. Daje bardzo delikatne ciepłe światełko i to o dwóch stopniach natężenia, jest doskonałym źródłem światła kiedy np w nocy chcę zmienić pieluszkę, czy kiedy Kuba się obudzi i nieprzenikniona ciemność go przeraża. W przyszłości będzie też fajnym wyznacznikiem trasy łóżeczko - nasze łóżko. Jednocześnie lampka po chwili gaśnie nie czerpiąc zbędnej energii. Więc nawet jeżeli zdarzy nam się zapomnieć ją wyłączyć nic nie szkodzi, światełko zgaśnie samoistnie.
Małpka posiada 5 różnych rodzajów szumu. Maluszki są różne i nie każdy musi się uspakajać na ten sam dźwięk. Jest tam na pewno suszarka, odkurzacz, plumkające woda, dźwięki puszczy i bicie serduszka. Poza białymi szumami dla wielbicieli spokojnych kojących melodyjek, są także nagrane kołysanki sztuk pięć.
Małpka Myla z rodziny Vtech - jest małych rozmiarów, można ją zabrać ze sobą dosłownie wszędzie, posiada w zestwie fajny dodatek do zawieszania w dowolnym miejscu, jak łóżeczko, barierka nosidełka, pałąk wózka czy dowolny inny punkt. W dodatku ładuje się ja przez port USB więc nie jesteśmy zależni ani od prądu ani od baterii. Natomiast sama bateria naładowana na full wytrzymuje aż 8 godzin !!!
Wymiary Małpki to zaledwie 17 cm wysokości wraz z ogonem, 12 cm szerokości od końca jednego ucha do końca drugiego, grubość 3,5 cm. Zdecydowanie małpeczka odpowiada mi dużo bardziej niż sporych rodzajów pluszowa zabawka w którą niemowlak mógłby się wtulić chcąc nie chcąc. Małpka wydaje mi się dużo bezpieczniejszym urządzeniem w dodatku dużo prostszym do transportu.
Urządzenie posiada regulację głośności, co także jest przydatne. Jakub podczas usypiania woli głośniejszy szum, natomiast po uśnięciu wystarczający jest szum o dużo niższym natężeniu. Małpkę można bez problemu wyczyścić – wystarczy przetrzeć miękką szmatką lub nawilżoną chusteczką. Nie ma problemu z praniem i kurzeniem się jak w przypadku pluszaków, stąd też kolejny plusik po stronie Myli.
Małpka doskonale się sprawdzi przy kolkach, przy starszym rodzeństwie, kiedy mieszkacie w bloku i sąsiedzi budzą malucha, czy też kiedy Wy chcecie zapewnić maluchowi spokojny sen jednocześnie nie zaburzając swojego rytmu dnia. Czy bobas ma problemy z zasypianiem czy nie, Małpka Myla jest doskonałym pomysłem na prezent dla maluszka. Przynajmniej dla nas zdecydowanie nie jest to gadżet, tylko niezastąpiona pomoc i nie przesadzam tu nic a nic.
Dzięki małpce:
- wydłużają się dzienne drzemki,
- cały dom nie jest paralizowany rzucanymi co 5 minut, ciszej, ciszej,
- kiedy przychodzi czas wieczornego ukojenia, małpka daje nam kolejny punkt w naszej co- wieczornej rutynie, jako źródło dźwięku i jedynego delikatnego światełka
- służy mi pomocą nierozbudzając Kuby gdy muszę przewinąć go w nocy
- koi nerwy po dniu przepełnionym zbyt wieloma emocjami
Dodatkowy plus który spodoba się myślę każdemu - to bardzo korzystna w porównaniu z innymi szumiącymi zabawkami cena.
Dodatkowo Małpka Myla wyłączy się automatycznie po 60 minutach, dzięki czemu dziecko będzie mogło bez problemu zasnąć głębokim snem. Wyłącznik możemy ustawić lub nie, jeżeli chcemy aby małpka pracowała bez ustanku też może tak być.
Ważne dane które mogą Was zainteresować:
- 2 poziomy jasności
- 16 minut kołysanek i uspokajających szumów
- Bateria 750 mAH
- 8 godzin pracy na baterii
- Lampka sygnalizująca ładowanie
- Automatyczne wyłączanie po 60 minutach
- Rzep ułatwiający montaż w zestawie
- Kabel do ładowania przez USB w zestawie
- 3 Lata gwarancji
Polecamy :)
Świetna sprawa, która rzeczywiście działa :) Swego czasu zabawka tego typu niejednej nocy mi oszczędziła :)
OdpowiedzUsuń