Posiadanie niemowlaka w domu, w dodatku dość wymagającego egzemplarza, to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza jeżeli nie jest on sam, lecz jest jednym z trójki dzieci a wszystkie są w wieku przedszkolnym. Najmłodsze dziecko żąda i dochodzi swoich praw dość głośno a tym czasem starszaki, przyzwyczajone do tego, że mama zawsze ma pod ręką coś ciekawego do zrobienia, także dopraszają się swego - nie tyle głośno co uporczywie i nachalnie. Ręce mam niestety tylko dwie a kiedy dodać do tego notoryczny niedobór snu i chorobę to robi się dość ciężko, żeby nie powiedzieć ekstremalnie.
I co mnie ratuje w takich sytuacjach ? Gotowce !
Dlatego czując pismo nosem (mimo iż karty planowałam wyciągnąć dopiero w wakacje), zamówiłam Kreatywne Karty Wydawnictwa Zielona Sowa.
Takie karty to świetna rzecz i polecam ją każdemu rodzicowi kilkulatka. Sprawdzają się w wielu rozmaitych sytuacjach kryzysowych i nie tylko. Kolejka do lekarza która nie ma końca, poczekalnia u dentysty, dłużąca się podróż autem, pociągiem czy samolotem. Deszczowy dzień, niekończąca się choroba, sposób na zajęcie kiedy mamy coś ważnego do zrobienia a maluch wymaga naszej uwagi. Kreatywne karty to zbiór łamigłówek dobranych tematycznie (zwierzęta, podróże), po których można pisać, mazać, gryzmolić i tworzyć do woli. Bo każde nieudane dzieło można zmazać i zacząć tworzenie od nowa. A uzbrajając się w większą liczbę mazaków, zadowolimy jednym zestawem nawet całą grupę dzieciaków, które mogą się kartami wymieniać, zmazywać tworzyć własne koncepcje twórcze i tak bez końca.
Ja znając własne dzieci i wiedząc, że potrafią się pokłócić nawet o powietrze którym oddychają, od razu postanowiłam się zaopatrzyć w dwa zestawy. Po jednym dla każdego. Dzięki temu obyło się bez kłótni i kłopotów a przy okazji każde z nich zyskało dwa razy więcej twórczych zabaw i zadań. Same plusy i przy okazji sytuacja opanowana, dzieci skoncentrowane, spełnione i szczęśliwe.
Każdy z zestawów to 50 kart dwustronnych, czyli 100 zadań oraz zmazywalny mazak z gąbeczką do ścierania. Karty są głównie kreatywne, jak sama nazwa wskazuje. Są wiec twórcze, pobudzające wyobraźnie, poszerzające wiedzę ogólną o otaczającym nas świecie. Jednak są zupełnie na luzie, nie są to trudne wymagające wielkiej wiedzy zadania. To karty z którymi w większości radzi sobie 4,5 latka a Wojtek 7 lat, czerpie z tych łamigłówek czystą przyjemność. Są rzecz jasna także łamigłówki wymagające wyższych umiejętności ale kto powiedział, że każdy użytkownik musi przerobić wszystkie karty od razu. Mogą zostać na potem i rosnąć wraz z umiejętnościami dziecka.
Data wydania: 2017
Format: 150x100
Oprawa: pudełko
Wiek czytelnika: 6-8 lat
Seria: KREATYWNE
W pudełku znajduje się 50 dwustronnych kart, na których umieszczonych jest 100 zadań: labirynty, łamigłówki, rebusy, krzyżówki, zagadki.
Data wydania: 2017
Format: 150x100
Oprawa: pudełko
Wiek czytelnika: 6-8 lat
Seria: KREATYWNE KARTY
Mam wrażenie ze karty podróżnicze posiadają więcej zadań dla dzieci starszych i o wyższym poziomie wiedzy, zwłaszcza językowej. Dlatego jeżeli macie je nabyć dla dziecka w wieku 4-5 lat skłaniałabym się ku kartom o zwierzakach. Jeżeli natomiast wasz szkrab ma lat 6+, poradzi sobie śpiewająco z jednymi i drugim zestawem.
Kreatywne Karty polecają się na co dzień i od święta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.