Latawce, moje marzenie. Nie, nie obecne ale moje marzenie z dzieciństwa. Nigdy nie zrealizowane.
Zawsze podziwiałam je w telewizji, na pokazach, na wakacjach kiedy puszczały je inne dzieci z rodzicami. No właśnie, na realizację marzeń nigdy nie jest za późno, a posiadanie dzieci to znakomity pretekst ku temu żeby realizować te których być może nie wypada nam już spełniać. Zaczęłam od zaszczepienia miłości, tak aby moje marzenie stało się ich marzeniem. Bo nie sztuka się realizować w swoich oczekiwaniach, bo aby dzieci czerpały z tego frajdę, to musi być też choć odrobinę ich pragnienie. Puszczałam filmiki, czytaliśmy, to tu, to tam o latawcach. W końcu trafiłam na stronę latawce.pl i już wiedziałam, że to tu znajdę to czego szukam. Sklep stworzony jest z pasją i przez pasjonata. Dlatego laik taki jak ja może się doradzić, dopytać, rozwiać wszelkie wątpliwości. Wybór latawca wedle wizualnej otoczki nie zawsze jest dobry, bo jeżeli nie ma się wiedzy co do puszczania latawców, trzeba wybrać model który niejako lata sam, czy wiemy jak go puszczać czy też nie. Jeżeli są tu latawcowi znawcy, uprzedzam zdjęcia dla osób wrażliwych mogą być trudne do zniesienia, nasza wiedza jest równa zero, ale za to miłość do latawców jest ogromna i tylko czekamy na wietrzne dni. Jesień będzie nasza !!!
Latawce może puszczać każdy, jedne są skierowane do dzieci inne tworzone z myślą o dorosłych czy młodzieży. Są takie które może puszczać laik, lub modele dla wtajemniczonych i umiejących operować, wykorzystywać podmuchy wiatru.
Ja chciałam trafić na profesjonalną stronę, bo wygląd to nie wszystko. Dlatego zanim wybrałem TE, wymieniłam z właścicielem sklepu krótką korespondencją informacyjną i doradczą.
Polecam każdemu kto ma wątpliwości lub nie wie od czego zacząć. Dowiedziałam się wszystkiego czego potrzebowałam i jeszcze tego samego dnia zdecydowałam które latawce do nas przylecą.
Oczywiście wyboru dokonywały dzieci, spośród wskazanych w końcu to ich przygoda.
Alicja wybrała latawiec z grupy wiekowej do lat 6. Wojtuś latawiec z przedziału wiekowego 6-14 lat. Jest też grupa trzecia czyli taka powyżej lat 14. Są też inne podziały wedle typów, sztywności, ilości linek, no dla mnie czarna magia, ale jeżeli wiecie o co chodzi, z pewnością się odnajdziecie na tej stronie. Tak czy inaczej każdy znajdzie tu coś czego szuka. Poza latawcami są też liczne powietrzne dekoracje, wiatraki, zwierzaki kwiatki, balony wszystko co tylko jest napędzane lub poruszane przez wiatr. Jeżeli chcecie stworzyć swój własny latawiec są także takie materiały.
Aby dopełnić całości sklep posiada także modele kosmiczne i szybowce.
F-Tail XM STARDUST dzięki dwóm długim i szerokim ogonom wyjątkowo rzuca się w oczy i sprawia wrażenie większego niż inne latawce typu delta o tej samej rozpiętości skrzydeł. Jego budowa jest dziecinnie prosta. Zdecydowanie robi wrażenie a przy okazji nie sprawia żadnych problemów nawet dziecku. Dwa długie ogony gwarantują stabilność lotu nawet przy silnych i porywistych podmuchach.
Latwiec Swallowtail Blue przedstawia motyla w połączeniu barw błękitu, turkusu, róży i czerni.Nowy projekt HQ to nie tylko fantastyczny element zabawy, ale także idealna ozdoba do pokoju. Gdy latawca nie używamy możemy powiesić go w pokoiku dziecka. Maluch na pewno będzie tym pomysłem zachwycony, w końcu nie każdy ma pięknego, wielobarwnego, ogromnego jak na dekorację, motyla, podwieszonego pod sufitem czy też na ścianie. Niezależnie od płci, wieku i doświadczenia w puszczaniu latawców, Butterfly cenionej na rynku firmy HQ zachwyci wszystkich. Rzadko spotykamy się z takim połączeniem oryginalnego, artystycznego designu i doskonałej precyzji wykonania. Bez obaw możemy oddać ster nawet najbardziej niepokornym i energicznym dzieciakom. Niezdarne ruchy małych rączek czy gwałtowne szarpnięcia nie są straszne latawcowi.
Wiatru nie było prawie wcale, więc dzieciaki się nabiegały, że hoho albo i jeszcze więcej, ale skoro latawce dotarły to przecież nie mogły leżeć bezczynnie.
I mimo bezwietrznej pogody szybowały pięknie, zwłaszcza Wojtusiowy model który kiedy tylko się wzbił piął się tylko wyżej i wyżej.
Ja też puszczałam, a co, mimo nadbagażu w postaci Chuściaka Jakubusia :)
Piękna przygoda i moc radości. No i jeszcze więcej ruchu na świeżym powietrzu, więc jeżeli nie możecie swojego nastolatka wołami wyciągnąć zza komputera, być może to jest dobra myśl do rozwinięcia. Maluszki natomiast z pewnością szybko złapią bakcyla i latawcowa miłość zostanie z nimi na zawsze. Latawce które nabyliśmy są najwyższej jakości i są od razu gotowe do rozwinięcia skrzydeł. Posiadają wszystko co posiadać powinny.
Ja jestem oczarowana i zachwycona a także spełniona. Jeszcze nie jeden cudowny latawcowy dzień przed nami. Szalone emocje ale i chwila na refleksję i tak zwane" chwilo trwaj..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.