Strony

1 sie 2018

W pustyni i w puszczy - kolorowa klasyka poleca się do szkoły i na wakacje


Wakacje to dobry czas na lektury szkolne. Zwłaszcza te ciekawe, można przeczytać bez stresu, bez pośpiechu, z chłodnym soczkiem, na trawce, w cieniu drzew. I choć dla niektórych lektury to konieczność i przymus, dla mnie nigdy nim nie były, bo ja lubiłam czytać i już. Tą pasją zaraziłam moje dzieci i mam ogromna nadzieje, że szkoła nie pokaże im, że może być inaczej niż inaczej.
W końcu lektury nie są ustanawiane za karę, tylko po to by wzbogacić i skłonić do refleksji.
Są to piękne i mądre tytuły, które każdy człowiek przeczytać powinien.

Jedną z niezwykłych książek, które zapadła na długo w moją pamięć i którą wspominam po dziś dzień z sentymentem jest tytuł: "W pustyni i w puszczy".
Zimą oglądaliśmy z dziećmi filmową adaptację tej powieści a teraz chciałam aby poznali pełną wersję lektury. Oczywiście nie musiałam szukać bo wiedziałam gdzie po nią ruszę.
Kolorowa klasyka Wydawnictwa Greg to dla mnie zawsze najtrafniejszy lekturowy strzał.





Twarda oprawa, cudowny gruby i pachnący papier stronic, doskonała czcionka oraz te ilustracje. Ilustracje barwne, piękne, nie "byle tylko i do przodu". Niestety tak mi się kojarzą ilustracje z lektur które ja czytałam, zawsze mi się wydawało, że zniechęcają do książki. Ciężko doprawdy się na nie patrzyło, a nie żeby jeszcze pomagały odpłynąć w świat z treści płynący. Kolorowa klasyka jest inna, podąża za duchem czasu. Teraz dzieci otoczone licznymi publikacjami (o komputerach, tabletach i smartfonach nie wspomnę) są dużo bardziej wymagające. Mnie zachwyca każda książka z tej serii, dlatego nie szperam i nie szukam po internetach. Kiedy chcę jakiś szkolny tytuł, od razu zaglądam do Grega i sprawdzam czy jest. Wydawnictwo Greg posiada też lektury z opracowaniami. Jednak na razie to jeszcze nie nasza półka. My potrzebujemy książek z których będziemy czerpali tylko satysfakcję i wspomnienia.
Nie musimy się na razie skupiać na zadaniach, dokładnym przekazie, głębszym znaczeniu.
Czytamy z wewnętrznej potrzeby. 
Po pierwszej klasie się to troszkę zmieni, ale do tego czasu mamy jeszcze rok. 





"W pustyni i w puszczy" to taka książka której zapewne przedstawiać nikomu nie trzeba (przynajmniej mam taką nadzieję).
Ta książka, zawsze była w kanonie lektur obowiązkowych. Więc każdy z Was zapewne ją czytał i doskonale zna (lub też czytać powinien). Od pokoleń przygody Stasia i Nel zagubionych na afrykańskim lądzie fascynują, ciekawią, wzruszają i sprawiają, że nie można oderwać się od lektury. Henryk Sienkiewicz napisał tą opowieść w 1910 roku, co oznacza, że lektura ma już ponad 100 lat. Został przełożona na 21 języków, dzięki czemu jest nie tylko polskim ale i światowym bestselerem. Zawsze aktualna i na czasie. 
Wszystko co dzieje się w książce ma miejsce w 1884 roku w Afryce. Głównymi bohaterami są Staś lat 14 oraz Nel lat 8. Staś jest synem polskiego inżyniera zatrudnionego przy budowie Kanału Sueskiego, Nel jest córką jednego z dyrektorów. Dzieci zostają uprowadzone przez jednego ze służących pracujących w miejscu ich pobytu. Służący porywa ich na zlecenie Fatmy, która chce wydostać własne dzieci z niewoli a Staś i Nel są jej potrzebni dla okupu. Wraz z porwaniem zaczyna się długa, pełna niebezpieczeństw, szalonych zwrotów akcji ale i nielicznych pięknych chwil przygoda dwójki dzieci.



Podróżowanie przez pustynie, złe traktowanie przez porywaczy, brak wody, nieziemski upał. 
To niezwykle trudne wręcz niewyobrażalne przeżycie dla dzieci, zwłaszcza dla dziewczynki. Jednak Staś ratuje życie swojej współtowarzyszce oraz dwójce pozostałych niewolników Kaliemu i Mei najpierw zabijając lwa a potem swoich porywaczy. Jest to niezwykle trudne ale za razem konieczne by przeżyć i odnaleźć swoich ojców. Mimo, że wolni to nadal nie wiedzą gdzie są i jak dojść do swoich bliskich. Pustynia tym czasem jest nieprzyjazna. Dużą pomocą są uratowani niewolnicy którzy dużo lepiej niż dzieci odnajdują się na tych terenach i sobie radzą z klimatem znając roślinność i zwyczaje zwierząt. Przygód przeżywają bez liku, konie zagryzione przez lwa, uwieziony słoń, febra Nel, goryl, lampart i dziesiątki innych niebezpieczeństw.
Czy uda się przetrwać dwójce dzieci nie przystosowanych do takich warunków? 
Czy dotrą do ojców? Czy pokonają przeciwności losu ? Jak im się to uda ?

Lektura jest odpowiednia dla dzieci 10-11 letnich. Książka nie jest łatwa, przygody ani zrozumienie sytuacji nie będzie czasem proste . Jak choćby wybór przed jakim staje Staś kiedy musi zabić człowieka. Z perspektywy czasu i patrząc obiektywnie na książkę, jest ona niezwykle ciekawa ja pamiętam do dziś jak brnęłam po raz pierwszy przez te setki stron.
Najbardziej w tym wydaniu zachwyciły mnie właśnie ilustracje. Jest ich sporo i czasem są naprawdę duże. Ilustracje są fajnym przerywnikiem i uatrakcyjniają lekturę. Fajnie móc na nie od czasu do czasu popatrzeć i dać umysłowi odpocząć od czytania a jedynie zamyślić się nad grafiką. 
Moim zdaniem znakomicie dobrana została również czcionka, nie przeraża i dobrze się ją czyta. Swoja drogą Wojtek im grubsza książka tym bardziej się cieszy na jej czytanie, bo wie, że to lektura która przeczytam mu ja. Cieńsze wydania musi pokonywać samodzielnie. Ciekawe kiedy się samodzielnie skusi na takie publikacje jak ta. 

Gruba księga, cudne wydanie, twarda oprawa, znakomite ilustracje dobrze dobrana czcionka - no i ta opowieść która zachwyca od pokoleń.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.