Kto stworzył poranek ?

by - października 08, 2018


Kto stworzył Poranek ? Znacie takie pytanie? Słyszycie je każdego dnia? 
Dlaczego jest tak, a nie inaczej, skąd wzięło się to czy tamto? Kto stworzył kwiatek, motylka, nasionko, z którego wyrosło wielkie drzewo, chmury i deszcz, dzień i noc, a kto stworzył poranek?

Pytania które nam dorosłym rzadko przychodzą do głowy. Dla dzieci są codziennością, taka sama czynnością jak zabawa, sen czy spacer. Dzieci są z natury dociekliwe, chcą znać, wiedzieć, rozumieć. Ja uwielbiam ta dociekliwość, uwielbiam ja zaspakajać, choć niejednokrotnie staje przed murem nie do przebicie. Nie boję się mówić, że nie wiem. Prawdę powiedziawszy, często nie znam odpowiedzi. Musze szukać, czytać, szperać. Nierzadko szukamy razem. Nierzadko też zaspokojone pytanie pociąga za sobą szereg kolejnych. Dzięki temu dzieci się uczą, ja się uczę ale nie tylko tego co nam wyłoniło owo pytanie i odpowiedź na nie, ale także samego poszukiwania, dociekania, analizy, rozważania czy wnikania w zagadnienie i problem. Umiejętne badanie tematu często jest ważniejsze niż sam finisz. 






Chodź odpowiedz na pytanie z książki była dla moich dzieci oczywista. Ogromnie chciały poznać tą historię. Kim jest główny bohater? Małym strzyżykiem. Małym pogodnym, ciekawskim strzyżykiem. Takim jak miliony małych dzieci i czytelników, którzy mogą się z nim utożsamić. Strzyżyk miał problem, no może nie problem ale tytułowe pytanie, na które nikt mu nie chciał czy też nie umiał udzielić odpowiedzi. Jednak on postanowił dociec prawdy tak czy inaczej. Dociekając jej dużo zaryzykował, mógł stracić życie. Jednak owa przygoda wiele go nauczyła i co ważne pozwoliła mu samodzielnie znaleźć odpowiedz na to, a nawet ważniejsze pytanie: 
Kim jest Bóg stwórca pięknych poranków. Mądra i pouczająca opowiastka dla najmłodszych.

Mały strzyżyk, bohater opowieści, jest wprost zachwycony otaczającym go światem, podobnie jak wiele dzieci. Książka cudowna już dla 4 latka, bardzo króciutka, prosta, jednowątkowa. 
Nie ma zawiłości, napisana przejrzystym i ciepłym językiem. Lektura mimo iż nie tylko radosna, jest pełna pozytywnej energii oraz nadziei. 
Ilustracje celująco podążają za treścią, są równie delikatne, malownicze i subtelne jak sam tekst. Cudowna lektura wnosząca Boga w dziecięca codzienność. 







A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.