Są takie książki które biorę tylko dla dzieci (głównie te z bohaterami bajek telewizyjnych, bo sama ich nie lubię), są takie które kupuję z myślą o dzieciach i ich zainteresowaniach (tu są książki przyrodnicze, geograficzne, historyczne i te wypełnione ciekawostkami a także druga grupa mądre i wartościowe lektury fabularne), ale są też takie książki które biorę z myślą o sobie. Oczywiście czytam je z dziećmi, jednak w pierwszej chwili są to tytuły, które to ja chcę mieć, ja chcę przeczytać, ja chcę poznać. To jest ten wielki plus posiadania dzieci i komfort za razem. Mam dostęp do dziecięcych publikacji, na wysokim poziomie i mogę w nich wynajdywać perełki również dla siebie. Gdyby nie dzieci zapewne taki pomysł nie wpadłby mi do głowy. Dzisiejsza literatura dla najmłodszych jest tak bogata i tak wszechstronna, że naprawdę można z niej czerpać ogrom wiedzy wszelakiej.
"Dobra Robota" - to książka jaką wzięłam dla siebie i dla dzieci :)
Zaciekawiła mnie od samego początku. Od okładki, po tematykę. Choć zawody to dość popularny dział w książkach dla dzieci, tu są one nietypowe a i samo podejście do nich też nietuzinkowe. Autorka przeprowadza bowiem z przedstawicielami owych zawodów, mini wywiady, w których w umiejętny sposób pokazuje wyjątkowość każdego z nich.
Wracając do zawodów nie znajdziemy tu typowo przedstawianych profesji jak kasjer, lekarz, fryzjer czy pielęgniarka. Może i słusznie bo takie zawody każde dziecko zna już w przedszkolu.
Są też na ten temat liczne książki i ta nie byłaby żadną nowością.
Są też na ten temat liczne książki i ta nie byłaby żadną nowością.
Tym czasem na kartach tej książki spotkacie takie profesje jak:
- ceramik,
- projektant mebli,
- budowniczy statków,
- farmer,
- opiekun fok,
- rybak,
- marynarz,
- projektantka biżuterii,
- nurek,
- biolog morza,
- pani pilot odrzutowca,
- nauczycielka kaszubskiego oraz na koniec autorka i ilustratorka same o sobie.
Właśnie ze względu na te niezwykłe zawody, pokochałam tą publikację. Nie wiele o nich wiem, lub praktycznie nic. Dlatego pomyślałam, że czas to zmienić. Przy okazji pokazując dzieciom, że nie każdy ma szablonowy i popularny zwód. Że sięganie gwiazd jest możliwe, że spełnianie marzeń to nie abstrakcja.
Elżbieta Pałasz, postanowiła oddać głos dwunastu osobom, przybliżyć nam ich pasje i życiowe wybory. Co ciekawe każdy z domowników, zaczął lekturę tej publikacji od innej profesji. Mnie najmocniej zainteresował projektant mebli, Wojtka biolog morza, Alusie pilotka odrzutowca. Właśnie ta ostatnia osoba udowadnia, że nie ma tak szalonych marzeń, które nie mogłyby zostać zrealizowane, jeżeli tylko bardzo dąży do ich urzeczywistnienia.
Co fajne rozmowy nie są długie, tekst się czyta szybko, a język jest bardzo przystępny. Pytania stawiane przez autorkę trafne i ukazują różnorodność oraz piękno wybranych zawodów.
Doskonała pozycja czytelnicza, dla uwielbiających wiedzieć, poszukiwać, odkrywać i wertować w tematach i obszarach nie przewertowanych. Ja sama jestem pasjonatką takich zagadnień i z sukcesem wychowałam już dwójkę dzieci na swój obraz i podobieństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.