Napięcie wodne i trzy eksperymenty z nim związane. Bardzo proste, nie wymagające praktycznie żadnych przygotowań, czy nakładów finansowych. Jednocześnie cieszą dzieci i dają możliwość działania.
Pierwszy eksperyment pozwala pływać po tafli wody spinaczom, które teoretycznie będąc z metalu unosić się nie powinny. Jednak delikatnie wepchnięte na taflę wody dryfują.
Eksperyment wymaga skupienia i precyzji, ale daje efekt wow.
Można próbować kłaść spinacze bezpośrednio na tafli, jednak jest to o wiele trudniejsze niż wpychanie ich z brzegu szklanki. Jeżeli spinacz wślizgnie się pod złym kontem, po prostu zatonie.
Drugie doświadczenie, polega na robieniu poduszek wodnych na powierzchni monet.
Kładziemy dowolną monetę i delikatnie najlepiej pipetą, wkraplany wodę na nasze monety. My nawet liczyliśmy jaki nominał ile kropel pomieści. Nad monetą powstaje wypukła podusia wodna. Jednak zawsze jest punk krytyczny kiedy to kolejna mała kropelka przeleje już szalę.
Powyższy eksperyment jak i ten który chcę pokazać Wam teraz, wprowadza poza napięciem powierzchniowym jeszcze jedno ciekawe hasło, menisk wypukły. Woda która teoretycznie wynosi się już znacząco ponad brzeg czy to monety, zasadniczo z logicznego punktu widzenia powinna się rozlać, a jednak się tak nie dzieje. Powierzchnia staje się wypukła niczym soczewka.
Przeźroczyste naczynie z wodą wypełniamy po brzegi. Przygotowujemy pudełko szpilek lub dwa. Wojtek z Alą nawet poszli dalej i nawrzucali do środka monet i śrubek hahahah.
Do wypełnionej po brzegi szklanki czy innego naczynia wkładamy szpileczki, co ważne wkładamy nie wrzucamy. Napięcie powierzchniowe wody, tworzy na powierzchni menisk wypukły - taki jakby bąbel wodny który utrzymuje się dzięki przyciąganiu cząsteczkowemu wody i dlatego mimo, że wychodzi ona już poza krawędź naczynia, nadal się nie wylewa.
Doskonałe na każdą chwilę nudy, na wspólnie spędzony czas, na deszczowy dzień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.