Uczenie się języków jest niezwykle ważne. O tym nikt nikomu nie musi przypominać. Jeszcze za moich czasów język angielski pojawiał się w czwartej klasie, teraz już najmłodsze przedszkolaki mają go w programie edukacyjnym. Większa część sukcesów językowych opiera się na bogactwie słownictwa. Im większy zasób słów posiadamy tym płynniej, lepiej i łatwiej jest nam operować danym językiem, porozumieć się i zrozumieć innych. Na bazie słownictwa dodajemy tylko gramatykę i już jesteśmy w domu. Dziś książka która jest zbiorem tematycznych rozkładówek, swoistym słownikiem języka angielskiego dla najmłodszych.
Zwierzęta, ubrania, kwiaty, owoce i warzywa, środki transportu, potrawy, narzędzia to tylko wybrane rzeczy, które Maya Hanisch zilustrowała w swym oryginalnym i nowoczesnym stylu.
Książka ma wielki format i wypełniona jest wielka ilością elementów i detali.
W naszym domu przyda się nie tylko jako lektura angielskiego, bowiem nasz 2 latek pięknie uczy się na niej nazywać rzeczy w naszym ojczystym języku.
Prezentowana dziś lektura nosi tytuł
Książka, jest dość niezwykła sama w sobie.
Myślę, że byłaby rozchwytywana również w formie plakatów. Bo zestawienia tematyczne i bardzo specyficzna kreska ilustratorki, tworzą niesamowity kolaż na który po porostu dobrze się patrzy. Można powiedzieć, że kartkując tą lekturę ma się wrażenie, iż wstąpiło się do galerii sztuk pięknych. Biorąc pod uwagę fakt, że książka dodatkowo uczy angielskiego, nie trzeba już nic dodawać.
W obecnej dobie, kiedy publikacje dziecięce wydawana są w ilościach nieprzyzwoitych, mamy możliwość dobrać sobie takie pozycje, jakie nam odpowiadają. Każdy może kierować się własnym gustem, intuicją czy też tematyką i sposobem w jaki chcemy ją zaprezentować naszym pociechom. Ja jestem osobiście tym zachwycona, bo czuje się pośród książek jak ryba w wodzie. Uwielbiam buszować po księgarnianych półkach i wyszukiwać takie perełki jak ta.
Styl ilustratorki jest bardzo oryginalny i nietuzinkowy. To przyciąga. To książka na długie godziny kartkowania, przeglądania, omawiania, wyszukiwania. Aż 17 rozdziałów, wiec moc słówek i rzeczy do odkrycia. Zresztą sami rzućcie okiem na te kadry które udało mi się uchwyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.