O naśladowaniu Chrystusa

by - lipca 07, 2020




Jest wiele książek dotyczących wiary, objawień, nauczania Jezusa, wcielania religijności czy pobożności nie tylko w słowa ale i w czyn. Bo nasza religia to religia czynu, nie słowa.
To religia żywa nie teoretyczna. To religia Miłości i Prawdy.
Jest też jedna taka publikacja która w zasadzie całą wiedzę biblijną, objawieniową i katechizmową dotyczącą nauczania i postawy Jezusa Chrystusa oraz wobec Niego zawiera w sobie.
Co zaskakuje to mały podręczny format i 329 stron. Książeczka jest tak mała i tak nie pozorna a jednak zawiera w sobie prosto objaśnione prawdy, wskazówki, moc pokory, miłości, wyłożonego czarno na białym co jest a co nie jest postępowaniem katolickim. Autor bez owijania w bawełnę pokazuje marność tego świata i bezsens zawracania sobie głowy tym co nie istotne, wsadzania nosa w sprawy innych i przywiązywania jakiejkolwiek wagi do tego co przemijające i poza naszą kontrolą. Gdzie znalazłam cytat księdza a propos tej lektury „Ta książka zbawiła więcej ludzi niż ma liter”. Niezwykłe a przede wszystkim godne uwagi.

Jeżeli tak jest a książeczka ma taki podręczny format, to nawet jeżeli nie jesteśmy przekonani warto ją nabyć i sprawdzić w czym tkwi jej fenomen.
Ja mogę to określić w trzech słowach PROSTOTA - POKORA - SZCZEROŚĆ.

Kim jest autor, co do tego nie mamy stuprocentowej pewności, domniemanym jest
Tomasz à Kempis niemiecki zakonnik Zgromadzenia Kanoników Regularnych Świętego Augustyna i autor kroniki swego klasztoru, licznych biografii i pism ascetyczno – mistycznych, teolog i mistyk. Dziś prezentowany tytuł jest przypisany właśnie jemu i uważany jest za jedno z największych dzieł ascezy chrześcijańskiej.



Dzieło powstało prawdopodobnie przed rokiem 1427. Składa się z czterech ksiąg, powstałych najprawdopodobniej w różnym czasie jako odrębne dzieła. Za najwcześniejsze uznaje się:
- Admonitiones ad spiritualem vitam utiles (Pouczenia przydatne w życiu duchowym)
- Admonitiones ad interna trahentes (Pouczenia skłaniające do życia wewnętrznego)

Z czasem dołączono do nich księgi:
- De interna consolatione (O pocieszeniu wewnętrznym)
- Devota exhortatio ad Sacram Corporis Christi Communionem (O sakramencie)

Znanych jest 700 rękopisów tego dzieła, a przetłumaczono je na 95 języków. Fragmenty O naśladowaniu Chrystusa zostały zawarte w tekstach liturgii godzin w posoborowym brewiarzu.
Wśród czytelników dzieła można znaleźć świętych takich jak Franciszek Salezy, Ignacy Loyola, Karol Boromeusz, Josemaría Escrivá de Balaguer, Teresa z Lisieux, Jan XXIII, oraz błogosławionych i mistyków (np. Thomas Merton). Do lektury tej książki zachęcał listownie swoich przyjaciół Adam Mickiewicz, wspominali o niej w swojej prywatnej korespondencji Juliusz Słowacki, Cyprian K. Norwid i Jerzy Liebert. Wśród znanych czytelników można również znaleźć tak różne postacie jak Hammarskjölda, Pileckiego, Corneille'a, Żeromskiego, Leibniza czy Beethovena. Dzieło to przyczyniło się w dużym stopniu do zbliżenia się do katolicyzmu Aleksandra Wata.

A przed nami NOWE, znakomite (i ciut większe jeżeli o format i czcionkę chodzi) tłumaczenie!
Niezastąpiona pomoc dla tych którzy pragną świętości oraz tych którzy poszukują Boga.
Choć nie wiem czy jest to dobra publikacja dla tych którzy Boga nie znają, bo może być dość ciężka na sam początek drogi kiedy potrzeba nam dużo, dużo zachwytu a nie tylko ascezy. Jednak to takie moje subiektywne zdanie.

Ks. Twardowski mówi o niej: „Zwykła i niezwykła. Dawna i aktualna, tyle razy tłumaczona na język polski”. To książka która ma nas nauczyć jak znaleźć drogę do Chrystusa w nas, do naśladowania go i odnalezienia najwyższego szczęścia na tej właśnie drodze. I choć jest to bardzo stara książka, to jej aktualność nigdy się nie zmieni. Dociera i trafia tak samo do współczesnego człowieka jak i tego sprzed wieków. Książka trafia swymi słowami w punkt.

Warto ją jednak czytać po kawałeczku. Smakować i próbować krok po kroku wejść na drogę jaką nam wskazuje. Pochłonięcie jej w całości sprawia, że wiele spraw nam umknie i zostanie zatartych.
Historyk literatury Piotr Chmielowski sugeruje: „Tomasza a Kempis nie należy czytać systematycznie, tylko dorywczo i na chybił trafił”. Moim zdaniem z kolei warto przeczytaćkolejno całość, wolniutko myśl po myśli a potem wracać do niej już na wyrywki.Choć to jak podejdziecie do tej lektury jest najmniej ważne, grunt to ją przeczytać na swój własny sposób.

Znajdziemy tu rady dla osób mających trudności w relacjach, pragnących się nawrócić, o tym jak dobrze przeżywać Mszę święta, a także pouczenia na czas walki duchowej. 

"A kiedy to wszystko niewiele ci pomaga, zauważasz wreszcie, że Ja jestem tym, który wybawia pokładających we Mnie nadzieję; oprócz Mnie nie ma skutecznej pomocy ani pożytecznej rady, ani trwałego lekarstwa"




Kontakt - Wydawnictwo Promic

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.