Oto kilka z nich:
- sortowanie kolorami pociętej bibuły
- rwanie bibuły na małe kawałeczki (super zadanie dla małych rączek)
- uzupełnianie miseczek z porwaną bibułą ciepłą wodą
A po wyschnięciu mamy piękne korale w sam raz do nawlekania.
Nawlekamy na żyłki Filofun bo są sztywne i małe paluszki dają radę.
A po 30 minutach zmagania (makaron można też fajnie zdejmować w trakcie nawlekania i zabawa zaczyna się od nowa !!!) otrzymaliśmy takie oto naszyjniki. Oba powędrowały do ukochanych cioć :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.