Strony

20 lis 2014

Pomoc w wyborze lalki idealnej. Krok po kroku. Alusia już ma swoja Anię :)

Za każdym razem kiedy odwiedzała nas 3 letnia kuzyneczka Kusiątek przywoziła ze sobą lale, dzidziusia Annabel. Kuzyneczka kiedy tylko widzi Wojtka odkłada lala i pędzi w wir zabawy a wtedy do akcji wkracza Ala. Nosiła, tuliła, wpatrywała się. Osobiście byłam pod wielkim wrażeniem tak empatycznej reakcji i zabawy rocznego dziecka. Widziałam ze szmacianki to już nie to samo, że nie bawi się nimi z taką miłością. Pomyśleliśmy, że przyszedł czas na zmiany.



Kiedy byłam mała dostałam lalę dzidziusia i była to jedyna lala jaką miałam w całym swoim życiu, zresztą nadal istnieje. Kochałam ją wielką miłością i towarzyszyła mi długie lata, nawet dłuższe niż zapewne powinna. Niestety kiedy nastała era Baby Born, jako 10 latka postanowiłam przeprowadzić operację lali i wprowadzić drobne poprawki, typu "pije i siusia" :P
Generalnie moja lalka po tych przeróbkach średnio nadaj się na zabawkę dla dziecka, ze względu na druciki wystające tu i tam. Oj kreatywna dziewczynka za mnie była :P  




Lalka w naszym domu też będzie tylko jedna. Dlatego musi być najlepsza, jako inwestycja na lata. Szukałam, szperałam, czytałam, przebrnęłam przez dziesiątki artykułów, forum oraz zapytania do znajomych mam dziewczynek. 
Już pierwszego dnia świat lal zawęził się znacząco i wiedziałam, że nasza lala będzie Hiszpanka w całej swej okazałości. Chińskie wytwory wątpliwej jakości i jeszcze bardziej wątpliwego bezpieczeństwa były poza moimi zainteresowaniami. Alusia to jeszcze maluszek lala jest dotykana, całowana, śliniona i lizana, muszę mieć pewność co do norm i certyfikatów jakości produktów. Hiszpańscy producenci są najbardziej cenieni i wyróżnieni. Nie maja sobie równych. Nikt się na nich nie zawiódł. Poza tym wystarczy przejrzeć katalogi te lale są piękne, przez co wybór jest szalenie trudny, bo jak z dziesiątek ideałów wybrać tej jeden naj. 



Powoli zaczęłam precyzować swoje oczekiwania, wypisze tu moje przemyślenia bo być może ktoś jest na podobnym etapie przed świątecznie.



  



  

WYBÓR LALI
1) Z włoskami czy bez ?
Wybór był jasny i oczywisty, włosy przy Ali nie miałyby szans a pół łysa nie byłaby zbyt atrakcyjna :P


2) Cała z winylu z zaznaczoną płcią czy z miękkim tułowiem ?
Tu już nie było tak prosto.
Za cało winylową przemawiało:
- można ją kąpać i kąpać się z nią
- ma zaznaczoną płeć - bardzo podoba mi się ta nowość wśród lal

Za miękkim tułowiem przemawiało:
- lepsza do tulenia
- wydaje dźwięki, w miękkim tułowiu jest ukryty mechanizm 


Ostateczny wybór padł na dźwiękową lalę bo ta kuzyneczki mówiła mama, papa i płakała co Ali się bardzo podobało poza tym lepsza do tulenia to także duży atut.


3) Jakie dźwięki ? 
Po wybraniu lali dźwiękowej postanowiłam się zdecydować na rodzaj wydawanych dźwięków.
Lale gaworzą, płaczą, mówią mama, papa, i śmieją się.
Niby bez różnicy ale jednak ta decyzja pozwoliła mi znów zawęzić grono lal a postawiałam na mama, pape i śmiech, czyli wersję optymistyczną :)


4) Wyraz twarzy ?
Lale Hiszpańskie mają różny wyraz twarzy, mogę być złe, smutne, grymaszące, lekko uśmiechnięte lub plus minus obojętne. Kiedy wybrałam w powyższym podpunkcie śmiech lale też były przeważnie lekko uśmiechnięte więc tu już decyzja zapadła odgórnie.


5) Wielkość lali ?
Rozmiary są różne ja po przepytaniu mam dziewczynek w różnym wieku zdecydowałam się na 42 cm. Wielkość idealna wg mnie, dobra już dla Alusi a i nie za mała dla starszej dziewczynki.
Annabel jest za ciężka i za duża, Ala sobie z nią zdecydowanie nie radziła.

6) Dodatkowe cechy ? 
Chciałam także żeby lala miała ruchome kończyny, samodzielnie siedziała i posiadała smoczek :)







  

Wyobraźcie sobie, że po przejściu takiej selekcji pozostała na placu boju tylko jedna jedyna Laleczka
Zakochałam się z miejsca.
Ta i żadna inna <3 <3 <3
Jedyne miejsce w Polskiej sieci w jakim ją znalazłam to sklep Milbi.


Nie zastanawiałam się długo, od razu skontaktowałam się ze sklepem, lala to był nasz numer jeden na mikołajowej liście.
Cudowny kontakt, wspaniała dorada, kompetencja i pełen profesjonalizm. 
Lala przybyła do nas w trybie błyskawicznym a może i szybszym. 
Ślicznie zapakowana w worek foliowy z kokardką.


Są i takie lale które są zapakowane w ozdobne pudełko ale ich cena przy tym rośnie, moim zdaniem to zbędny luksus, nasza lala i tak przed podarowaniem została z woreczka wyjęta i włożona do wózka.
Jednak jeśli ktoś chce sprawić prezent perfekcyjny to piękne opakowanie na pewno się sprawdzi.





Czy wybór okazał się trafiony ?
Jeszcze nie widziałam takiej radości w mojej małej kruszynie.
Sama z siebie głaszcze lala po główce, całuje, tuli i mruczy przy tam rozkosznie. 
Z lalką robi wszystko, śpi, siusia, karmi, czyta książki, huśta, zabiera wszędzie nawet wchodzi i schodzi po schodach (ku mojemu przerażeniu). Oburza się i krzyczy jak ktoś inne śmie ją dotknąć. Muszę ją zająć czymś niezwykle ciekawym aby Wojtuś mógł się pobawić :P 
Nazwałyśmy ją Ania bo Alicja ładnie wymawia to imię.
I teraz w kółko słyszę tylko:
"Ana, ana, ana".
Nie spodziewałam się tak dojrzałej zabawy, po moim prawie 15 miesięczniaku.
Serduszko się rozpływa z miłości jak się na nie patrzy.



  

A teraz dla zainteresowanych sklepem z wyjątkowymi zabawkami coś niecoś o Milbi



"Nasza firma specjalizuje się w sprzedaży hiszpańskich zabawek, zwłaszcza  pięknych i wyjątkowych lalek, które produkowane są TYLKO W HISZPANII . Chcemy być miejscem, gdzie klient/dziecko może wybierać tylko piękne lalki spośród wielu marek hiszpańskich. Działamy już 10 lat jako firma rodzinna. Mamy 2 córki. Każdą oferowaną w naszym sklepie zabawkę wręczylibyśmy własnym dzieciom.


Jesteśmy autoryzowanym dystrybutorem lalek wielu znanych hiszpańskich producentów.
 Posiadamy certyfikaty gwarantujące ich oryginalność.
Wszystkie oferowane przez nas lalki są nowe, oryginalnie zapakowane, posiadają unijne certyfikaty bezpieczeństwa i zostały wyprodukowane w Hiszpanii.


Jesteśmy bezpośrednim importerem i sami wybieramy kolekcje jakie oferujemy, stąd nasze ceny są bardzo konkurencyjne.


 Jako pierwsi w Polsce wprowadziliśmy na rynek takie marki lalek jak : Antonio Juan, Paola Reina czy Berjuan, które  oferujemy od 10 lat!
Ostatnio wprowadziliśmy także jako pierwsi nowe kolekcje lalek: Carmen Gonzalez, ASI, Berbesa i wciąż będziemy rozszerzać nasza ofertę o kolejnych hiszpańskich producentów.
Nowością u nas są też lalki Toyse.


Sklep MILBI posiada bardzo szeroki asortyment lalek: noworodki , bobasy, lalki klasyczne, lalki siedzące, stojące, małe, duże, z ubrankami i bez. Dodatkowo - dla tych dzieci, które mają już swoje ulubione lale - oferujemy akcesoria dla lalek: buciki, smoczki, kołyski oraz ubranka. Niedawno rozszerzyliśmy naszą ofertę o wózki.


Pozdrawiamy,


MILBI-Zabawki



A Wasze dzieci też szaleją za lalkami ?
A może mają swoje ulubione przytulanki ?
Czy też robią z nimi wszystko jedzą, śpią, podróżują, siusiają ?
Mają całą kolekcje czy też stawiacie tylko na jedną, ukochaną na zawsze ?

22 komentarze:

  1. Moja córka dopiero teraz, czyli w wieku 5 lat zainteresowała się lalkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to mam jakąś lalko miłośniczkę w domu, też spodziewałam się takiego uwielbienia koło 3 urodzin :)

      Usuń
  2. Maja też ostatnio chętnie się bawi lalą. Uwielbiam jak siada sobie na krzesełku z lalą i daje jej "mleczko" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi Ala chyba długo tak robić nie będzie bo sama tego już nie pamięta dopiero jak stanie się starszą siostrą :)

      Usuń
  3. No właśnie w takie doświadczenia mamy synków są uboższe :( Przynajmniej ja bo mój Franczi twierdzi, że lalki są dziewczyńskie i ich nie lubi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtus nawet w przedszkolu ma przewage kokeżanek wiec i tam sie bawi lalami w Tate :)
      On zdecydowanie nie twierdzi ze lalki sa dziewczynskie ale zakładam ze bez Ali w naszym domu lalka dzidzius raczej by nie zagościła :)

      Usuń
  4. A dlaczego piszesz, ze bedziecie miec tylko jedna lale?

    Bi jak narazie milosniczka lalek nie jest. Szmaciane miala w kompletnym powazaniu. Potem dostala jeszcze dzidziusia podobnego do Waszej lali, gadajaca "Dore", a na urodziny Barbie (tu nie wiem co znajomi mysleli o takim podarunku dla 3-latki). Ma tez dwie platikowo-szmaciane, cmokajaco-chichoczace lalki. Kazda wzbudzila tylko chwilowe zainteresowanie. Bi uwielbia pluszaki, ale lalki jak widze niezbyt jej interesuja.
    Nasza Mikolajowa lista w tym roku, oprocz obowiazkowej ksiazeczki oraz jakiegos zestawu ciastoliny, zawiera stroj wrozki i mini-malowidla dla maluchow, bo Bi stala sie milosniczka przebieranek, sukienek i ksiezniczek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego chce miec jedna lale, kiedy jest ich 10 dziecko bawi sie kazda tylko troszke ale nie przywiąże sie do ani jednej. Kiedy lala jest jedna i nie ma tez innych przytulanek na pewno bedzie dla Ali kims ważnym :)
      Wojtek ma smoko poduszke a Ala Anie i na tym koniec. Chyba ze kiedys jeszcze wyjdzie barbi i barbi podobnymi lalami zachyt ale z tego co pamietam to gdzies kolo 8 urodzin takze mam czas :)

      Usuń
  5. Zainspirowałaś mnie do postu o naszych lalkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna ta lala, no i cudnie razem wyglądają na ostatnim zdjęciu :-) U nas słonik Tutosław od trzech lat jest niezastąpiony :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kinia ma kilka laleczek, ale takich szmacianek. Czasami z nimi śpi, ale przeważnie co wieczór wybiera inną maskotkę do spania. :) Teraz poprosiła Mikołaja właśnie o lalę, którą będzie mogła karmić. :) Wasza laleczka jest świetna,ale Kingusia pewnie by wolała taką z włosami, bo ma teraz erę czesania wszystkiego, co się da. :) Przy okazji zapraszam na konkurs do mnie, gdzie można wygrać list lub wideo od Mikołaja od ListyMikolaja.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla starszych dziewczynek te z włosami sa piekne ale to nie dla nas, zdecydowanie :)

      Usuń
  8. Piękna lala! My postawiłyśmy na lalę z miękkim brzuszkiem, My first baby Annabel. Zuzinka dostała ją na pierwsze urodziny i od razu odnalazła się w roli małej mamusi. I tak jest do dziś. Kocha swoją lalę, karmi ją buteleczką, łyżeczką, przytula, kładzie spać... Rozczulający widok.
    Szyte lale też mamy, ale bobasek to bobasek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta lala wygląda jak prawdziwe dziecko! Wow! :) A tą Annabel, o której mówi Zuzinkowa Mama znalazłam - http://www.urwis.pl/lalki-i-akcesoria/bobasy tylko nie first baby, a nauka chodzenia. To też może być niezła frajda dla dziewczynki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna lala i widać, że małej bardzo się spodobała, a to najważniejsze. Bardzo oryginalnie wygląda i przyciąga wzrok!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna lalka, myślę, że to najlepsza zabawka jaką można podarować dziecku. Ostatnio też trochę interesowałam się tym tematem, po tym jak trafiłam na ten artykuł https://mangopress.pl/lalki-dla-dziewczynek-ktore-na-dlugo-pokocha-twoje-dziecko/. Odkryłam też wiele nietypowych lalek niszowych firm, które są na prawdę piękne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkie maleństwo na zdjęciach, widać, że kocha swoją lalę. Nie sądziłam, że analizujecie aż tyle spraw przy zakupie.. U mnie to bardziej intuicyjna sprawa, troszkę bardziej kieruje się swoimi brakami z dzieciństwa, wiadomo, zdanie dziecka też się liczy, ale staram się jakoś to wszystko połączyć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna ta lalka! Wygląda jak żywy bobas. Nad takim opiekę pełnić chce każdy! Mi się podobają lale La Nina: https://www.mamissima.pl/zabawki/lalki_i_akcesoria.html . Lubię tego typu "szmacianki". Dzieciaki też je doceniają. Są jak pluszaki i lalki w jednym.

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.