Za oknem piękna zima, śnieg po kolana, lekki mróz, zero wiatru. No pogoda marzenie, zima na jaką czekaliśmy a co u nas...
...Alusia w fiolecie od uszu po krańce żeber, za to Wojtuś dla urozmaicenia w kropki (ospa :P).
Choroby nas nie opuszczają a coś robić trzeba bo inaczej chyba byśmy oszaleli :P
...Alusia w fiolecie od uszu po krańce żeber, za to Wojtuś dla urozmaicenia w kropki (ospa :P).
Choroby nas nie opuszczają a coś robić trzeba bo inaczej chyba byśmy oszaleli :P
Poza tym, że dzieci wychodzić z domu nie mogą to samopoczucie mają wyśmienite, genialnych i iście kaskaderskich pomysłów bezlik a energii aż nadto !!!
Oto trzy ostatnie prace które Wojtuś wykonała w przerwie między skokami, przeskokami, lotami, upadkami i piskami takimi, że dom trzeszczy w posadach. Natomiast na moje hasło:
- Błagam Cię możesz tak nie piszczeć, synuś ?
Usłyszałam:
- Ale mamusia ja jestem ptaszkiem piszczykiem i jak nie będę tak piszczał to się uduszę :P
No i popatrz jak Alunia mnie za to kocha i jak się raduje :D
No i cóż ja mogę :D
Oto trzy ostatnie prace które Wojtuś wykonała w przerwie między skokami, przeskokami, lotami, upadkami i piskami takimi, że dom trzeszczy w posadach. Natomiast na moje hasło:
- Błagam Cię możesz tak nie piszczeć, synuś ?
Usłyszałam:
- Ale mamusia ja jestem ptaszkiem piszczykiem i jak nie będę tak piszczał to się uduszę :P
No i popatrz jak Alunia mnie za to kocha i jak się raduje :D
No i cóż ja mogę :D
Z kartonu szarego bloku technicznego wycięłam serce.
Serce wykorzystamy za chwilę a najpierw zajmiemy się kartonem z serco dziurką :)
1) Serco wyklejanka
Do całej kartki Wojtuś poprzyklejał (uprzednio pocięte) kawałki bibuły, poprzyklejał jak mu się żywnie podobało. Kiedy już było jej wystarczająco dużo, po prostu przykleiliśmy szary karton i gotowe :)
Prościej się nie da :)
2) Serco - odbijanka
Serduszko które mi pozostało położyliśmy na białej kartce (troszkę przyłapałam taśmą malarską żeby nie uciekało - Wojtuś nie lubi jak mu pomagam w tworzeniu). Zadaniem Wojtusia było ozdobienie gąbeczką linii wzdłuż zarysu przyklejonego serca, ale ozdobienie z rozmachem nie tak pod linijkę :P
Nie chyba to było jeszcze prostsze zadanie niż poprzednie :P
3) Walentynka dla Alusi
Element nr I
Jeśli odbijemy rączki na złożonej na pół kartce (kciuk i drugi palec są przyłożone do krawędzi która jest składaniem). Po wycięciu i rozłożeniu otrzymamy serduszko z łapek. Można to także wykorzystać do łapko odbijanki. Efekt naszej wycinanki jest widoczny na ostatnim zdjęciu :)
Element nr II
Wycięłam białe serduszko z bloku technicznego.
Wojtuś pomalował sobie jedną łapkę na czerwono i odbił a potem drugą na różowo i uczynił to samo.
Gotowe.
Element nr III
Pieczątki z ziemniaka - u nas z buraka :P
Element nr IV
Serduszko z łapek czyli Element nr II nakleiliśmy na nieco większe serduszko posmarowane w całości klejem i dodaliśmy ramkę z bibułowych kuleczek.
I gotowe, po połączeniu wszystkich elementów powstała nam taka oto WALENTYNA :)
ach te Twoje dzieci... Czy one kiedyś znajdą czas na nude? :)
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
no i git!
OdpowiedzUsuńWidzę że bardzo walentynkowo u Was ostatnio :-)
OdpowiedzUsuńCo za zdolności :)
OdpowiedzUsuńcudowne :)))
OdpowiedzUsuńPiękne serca
OdpowiedzUsuńPięknie. Wesołe buzie potwierdzają że zabawa była wspaniała :-)
OdpowiedzUsuń