Strony

23 maj 2015

Kusówka - próba aparatu :)



Nareszcie go mamy, nowy wspaniały aparat, który znów pozwoli mi uwieczniać wszystkie magiczne i wyjątkowe chwile w sposób jaki kocham i uwielbiam. Może nie jest najwyższej klasy, może ktoś powie, że całkiem przeciętny ale dla mnie to jedyny w swoim rodzaju sprzęt bez którego czułam się jak ryba bez wody, kiedy raz się wzięło do ręki lustrzankę nic już nie będzie takie samo.
Robienie zdjęć to coś co umieściłabym w piątce pod tytułem "nie mogę żyć bez".
 
Tak bardzo na niego czekałam, tęskniłam do tych pełnych wyrazu i głębi zdjęć. I choć nie ma we mnie nic z profesjonalisty i widzę milion błędów które popełniam, to dzięki niemu znów cieszę się każdym zrobionym ujęciem i każdym zatrzymanym w kadrze ułamkiem sekundy.
 
Zapraszam na spacer po Kusówce, teraz będę Was zapraszać tu częściej i chętniej, z wielką radością podzielę się z Wami naszymi chwilami.

 
 


























Życzę Wam moi drodzy miłego dnia :)

7 komentarzy:

  1. Piękna macie ta kusowke! Uwielbiam takie miejsca!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwaga, fotografowanie wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie już dawno wciągnęło, do takiego fachu jak Twój, brakuje mi lata świetlne, ale moim skromnym zdaniem grunt to się tym cieszyć i to kochać reszta nie ma aż takiego znaczenia, i co że z 1000 ujęć fajnie wyjdzie mi 10 a i tak nie są one perfekcyjne, cóż, że nie panuję nad światłem i nie mam pojęcia jak radzić sobie z manualnymi ustawieniami grunt to satysfakcja :)

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia, a temu koniowi grzywa wyszła aż granatowa, taką czarną ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, ale ma czarną grzywę a na drugim zdjęciu czarny koń też momentami jest granatowy :) Nie znam się na tym :)

      Usuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.