Kiedy usłyszałam, że organizowana jest wycieczka szkolna na zakończenie roku do Wieliczki, wiedziałam już, że tą wiadomością zakasuje Wojtka. Jaskinie, zejście pod ziemie, kopalnia, górnicy, jazda windą do góry - taka przygoda musiała na nim zrobić wrażenie. Wojtuś uwielbia wszystko co tajemnicze, podziemne i niecodzienne.
Zapisałam nas dwa miesiące temu, ale z informacją dla Wojtusia czekałam na dzień przed bo bałam się, że coś pokrzyżuje nam plany i Wojtuś się zawiedzie. Na szczęście nic planów nam nie zepsuło i 23 ruszyliśmy we dwoje wraz z resztą szkoły do Kopalni. Ja i mój jedyny, najdzielniejszy przedszkolak, w składzie wycieczkowym.
Czy będzie coś z tego pamiętał - na pewno, może nie wiele, ale wrażenie samego zejścia po tylu, tylu schodach w dół było dla niego bardzo emocjonujące. Słuchawka w uchu, specjalny nadajnik i już robi się fantastycznie. Czy zrozumiał coś ze słów przewodnika - nie wiem, dlatego ciągle coś dopowiadałam i tłumaczyłam mu z polskiego na nasze. Na pewno zrozumiał, że można lizać paluszkiem ściany bo całą trasą uzupełniał niedobory sodu w organizmie. Bez jednego zamarudzenia przemaszerował całą długość kopalni.
Fajne efekty, wizualizacje, kino 5D, wiele nowych zrealizowanych projektów a nawet interaktywny plac zabaw - kopalnia uległa ogromnej metamorfozie od czasu kiedy zwiedzałam ją po raz ostatni (6 lat temu).
Fajne efekty, wizualizacje, kino 5D, wiele nowych zrealizowanych projektów a nawet interaktywny plac zabaw - kopalnia uległa ogromnej metamorfozie od czasu kiedy zwiedzałam ją po raz ostatni (6 lat temu).
Wojtko zadowolony, zmęczony i zamyślony w drodze powrotnej padł. Wszyscy go podziwiali, za wytrzymałość i za to, że dał radę pokonać taką trasę, duma mamę rozpierała :)
Mój kochany dzielny zuch :)
Starałam się uwiecznić tą pierwszą szkolną przygodę, moją amatorską ręką, zapraszam na spacer po Kopalni Soli "Wieliczka" oczami Wojtusia :)
Odcisk ręki, ducha opiekuna górników "SKARBNIKA" - piąteczka :)
I tak cała trasą :P :P :P
Soliludki - krasnoludki zamieszkujące kopalnie o nich i o innych stworzeniach zamieszkujących solne królestwo Solilandię powstała książka, która stała się rzecz jasna naszą własnością.
Bardzo fajna i ciekawa opowieść - polecamy
KŁOPOTY MAŁEGO HALISA
a dla starszych dzieci Pani polecała trylogię
SOLILANDIA TRYLOGIA
Magiczny pokaz świateł przy muzyce klasyków :)
I obowiązkowe pamiątki :)
świetne miejsce, warto się tam udać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, Wojtuś jeszcze mały, na pewno wiele nie zapamięta, ale i tak zachwyt i emocje były warte wyprawy z pewnością tam wrócimy za kilka lat kiedy już nasza wspaniała dwójka podrośnie. Ja po prostu mam taki pęd do pokazania im wszystkiego co się da, choć wiem, że to jeszcze nie jest najlepszy czas ale doczekać się nie mogę :)
UsuńPiękne zdjęcia, ja byłam w Bochni i też pamiętam to przez lata :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Bochni, czas to kiedyś nadrobić, ciekawe jaka jest różnica :)
Usuńnasz Młody tez odwiedził Wieliczkę chyba w wieku 4 lat i był zachwycony, co chwilę liżąc ściany i rozbrajając pozostałych :)
OdpowiedzUsuńBardzo łatwo mi sobie go wyobrazić, tylko musze zmienić twarz Wojtka na Młodego :)
UsuńA ja, wstyd sie przyznac, nigdy w Wieliczce nie bylam i zazdroszcze Wojtusiowi wycieczki! :)
OdpowiedzUsuńO ile ja miejsc mam w stałych planach i dotrzeć nie mogę, nawet takich które są rzut beretem, przysłowiowy :) Ale dobrze, że są dzieci, może one zmobilizują :)
Usuń