Kiwi to taka gra, obok której żadne, absolutnie żadne dziecko nie będzie potrafiło przejść obojętnie. Banalne zasady, efektowne rozgrywki, moc śmiechu, barwne, pełne humoru grafiki i szybkie pojedynki. Gry zręcznościowe bez "wielkiej" logiki to zawsze strzał w 10 jeżeli chodzi o dzieciaki. Emocje sięgające zenitu, rozentuzjazmowani zawodnicy i fruwające elementy, to nie może nie być hit !
KIWI w skrzynkach po KIWI
Jak zaczyna się ta opowieść, ano tak, że mamy oto przed sobą nieloty, które pragną niezmiernie odkrywać i zwiedzać, podróżować i poznawać świat. Ale jak to zrobić kiedy skrzydełka, no cóż, do niczego się nie przydają. Kiwi jednak wpadły na wspaniały pomysł i stwierdziły, że skrzynki po owocach kiwi, do doskonały środek transport. I tu wkraczają gracze, bowiem ptaszki stworzyły zmyślne katapulty a my im musimy pomóc się przedostać tam gdzie muszą się znaleźć aby rozpocząć przygodę życia.
Do startu gotowi... składamy
Elementy są solidne i grube jednak zanim wystartujemy musimy sobie wszystko ładnie poskładać. Kiedy już pogramy cześć elementów jak np katapulty musimy z powrotem rozmontować, nie jest to specjalnie problematyczne a jakość elementów z pewnością pozwala na montowanie i demontowanie setki razy więc nie mam obaw. Rampy czy inaczej mówiąc katapulty są wyposażone w gumki dzięki którym nasze kiwi wprawimy w ruch tzn lot. Jeżeli chodzi o stronę graficzną, jest pięknie, zabawnie i ciekawie.
Zasady, zasady
Na środku stołu czy tez podłogi ustawiamy skrzynie ze zmontowaną kratownicą. Każdy gracz zostaje wyposażony w katapultę oraz żetony z ptaszkami na wybranym tle. Żetonów mamy 10 i wszyscy razem jednocześnie strzelamy nimi do skrzyni (w końcu przy załadunku nie ma czasu na opóźnienia). Jaki jest cel każdego zawodnika uzyskanie ułożenia 2x2 czyli kwadratu z 4 żetonów. Komu się to uda ten zostaje zwycięzca. Jednak biorąc pod uwagę, że wszyscy strzelają na hurrrra to nie jest to specjalnie proste, choć grałam w tą grę dziesiątki razy i szczerze powiem, że nikt tu się specjalnie nie zastanawia nad taktyką, tylko każdy strzela jak leci. Każdy ma 10 żetonów a pól w skrzyni jest 16, więc im więcej graczy tym po pierwsze weselej a po drugie trudniej o wygraną. Wiecie jak to jest żetony nie koniecznie lecą w oczekiwanym kierunku, lądują jedne na drugich albo na ściankach kratownicy zamiast w środku.
Jeśli nikomu nie uda się
zdobyć układu 2x2 i wszyscy wystrzelili swoje kiwi, wtedy zawodnicy zbierają żetony ze stosów na których wierzchu leżą kiwi w jego kolorze i podliczają ilość wszystkich żetonów. Zwycięzcą jest ten kto ma ich najwięcej.
Moja rada, zwłaszcza jeżeli macie w domu małych graczy, proponuję przed grą właściwą solidną rozgrzewkę i trening wystrzałów. Dzięki braku rywalizacji, ominiecie frustrację i płacz z nietrafionych strzałów. Strzelanie wbrew pozorom, zwłaszcza dla maluchów początkowo łatwe nie jest a żetony śmigają po całym pokoju, ubaw za to jest wielki. Kiedy już dziecko się znudzi strzelaniem na odległość skupi się na treningu właściwym, zapewne w niedługim czasie stanie się mistrzem rozgrywki. Dzieci już tak mają.
Trzeba wyczuć moc z jaką należy naciągnąć gumkę, ustalić sobie odległość z jakiej żetony lecą nam najlepiej i najtrafniej, przeanalizować różne pozycje do strzelania. Tu jedyną drogą jest metoda prób i błędów.
Świetna gra familijna, bo tu nie liczy się wiek, spryt czy wiedza tylko świetna zabawa. Nie jestem przekonana, czy sprawdzi się wśród młodzieży i dorosłych bo choć wciąga na maksa to jeżeli nie posiadają oni dzieciarni na stanie, mogą nie sięgnąć po prostu po ten tytuł. Jeżeli z kolei już wpadnie w łapki często ci "dojrzali" maja większą frajdę niż ci młodsi :P
Gra przeznaczona jest dla dzieci od 5 roku życia, ale młodsze spokojnie mogą próbować, jeżeli tylko nauczą się trafiać do planszy, nic nie stoi na przeszkodzie aby brały bardzo czynny udział w rozgrywkach.
KIWI to wesoła gra rodzinna, w której liczą się refleks,
zręczność i odrobina taktyki.
Liczba graczy
2-4 graczy
Wiek od 5-105 lat
Czas rozgrywki 20 min.
Wiek od 5-105 lat
Czas rozgrywki 20 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.