Kiedy zaproponowano mi napisanie postu pod tytułem:
TOP 10 - zabawek które się u nas sprawdziły
Wiedząc, że ów post będzie jednym z wielu, stwierdziłam, że bardzo chętnie podejmę się tego wyzwania, bo sama bardzo chętnie się dowiem co też wyjdzie z takiej zabawy.
Każdy rodzic uwielbia obdarowywać swoje dzieci prezentami, książkami, grami, zabawkami - prawda jest taka, że odkąd mam dzieci, moje prywatne zachcianki ustąpiły miejsca dziecięcym marzeniom. Po trosze dlatego, że wydaje mi się iż jest to część maminego życia i silna wewnętrzna potrzeba, a po trosze dlatego, że kupując te wszystkie rzeczy odczuwam nie małą radość i satysfakcję, tak widząc uśmiech moich dzieciaków jak i koncentrację na zadaniu, wczuwanie się w rolę, tworzenie czegoś z niczego. Te pozostałe aspekty zależą rzecz jasna od produktu.
W pokoju naszych dzieci panuje minimalizm. Zabawki są stale selekcjonowane, chowane, po jakimś czasie znów wyjmowane. Decyzje podejmują dzieci i ja, czyniąc stałe obserwację. Kiedy widzę, że coś się kurzy i przestawiane jest tylko z kąta w kąt, natychmiast znika z dziecięcego świata.
Tym samym stworzenie listy top 10 nie było dla mnie wcale specjalnie trudne.
Dobrze wiem co królowało a nawet króluje po dziś dzień.
Top 10 - czyli lista zabawek które zachwyciły w pierwszej chwili ale jednocześnie nie poszły w odstawkę po 5 minutach. Zabawek którymi dzieciaki bawiły się lub bawią się nadal. Zabawek które cyklicznie są wyciągane i które faktycznie były długo hitami i zajmowały, bawiły, cieszyły.
1) Kuchnia + akcesoria kuchenne
Na zdjęciu kuchnia bardzo podobna do naszej choć w innej kolorystyce (KLIK)
Pojawiła się u nas kiedy Wojtuś miał lat 3 a Alusia roczek. Czyli przeszło 3 lata temu.
Zachwyciła oboje i jest hitem po dziś dzień. Może obecnie już nie stałym, ale nie ma mowy o tym, żeby opuściła dziecięcy pokój. Nasza kuchenka nie jest duża, ale zawsze była wystarczająca.
Jeżeli inwestujecie w taką kuchnię od razu warto ja wyposażyć w jakiś choćby mały zestaw dodatkowy, typu naczynia (chyba że są dołączone) oraz jakieś jedzonko. Taki zestaw sprawi że kuchnia ożyje a zabawa w niej nabierze nowego wymiaru.
Pizza (KLIK)
2) Laleczki mini i domek
To zabawka idealna dla dzieci które uwielbiają godzinami siedzieć i prowadzić niekończące się dialogi między laleczkami, odgrywając wszystkie sceny z przedszkola, domu, bajek, książek itd itp.
Takim typem dziecka jest moja Ala. I jeżeli miałabym zostawić tylko jedną rzecz z tej listy którą mogłaby się bawić, dniami, tygodniami i miesiącami to zdecydowanie byłby to zestaw domek + laleczki.
Są dziewczynki które bardzo lubią lalki bobasy, inne lalki barbie a moje księżniczka uwielbia lalusie nie przekraczające 8 cm.
U nas świetnie sprawdzają się te które są odwzorowaniem rodzinki.
Do laleczek obowiązkowo domek, nie musi być duży ale za to musi posiadać mebelki. Bez nich zabawa nie ma takiego sensu. W końcu kto chciałaby mieszkać w domu bez mebli.
Przykładowy domek ze zdjęcia poniżej już z mebelkami jaki wpadł mi w oko (KLIK) lub wersja bardziej rozbudowana (KLIK)
3) Latarka
Nie wiem jak u Was ale u nas jest to sprzęt tak wszechstronny i tak niezbędny że musiał się znaleźć w pierwszej trójce. Doskonały na lato kiedy wieczory upalne i można znakomicie bawić się w podchody, chowanego, ganianego, czy szukanie nocnych zwierząt o nocowaniu w namiocie nie wspomnę. Doskonała na zimowe wieczory kiedy dzień krótki i dzieciaki długi czas siedzą w domu, gaszą światła i buszują. Chowają się z lampkami do tipi. Przychodzą do nas z nimi kiedy obudzi je zły sen. Taka lampka to zdecydowany niezbędnik, zawsze jest pod ręka. W domu, czy na wakacjach.
4) Pojemnik odkrywcy i lupa
Pewnego pięknego lata kiedy fascynacja owadami została odkryta postanowiłam iść za ciosem i ją rozwinąć. W końcu żyjąc na wsi mamy niezmierzone przestrzenie do takich eksploracji. Do rozwijania pasji entymologicznej wybrałam odpowiedni sprzęt a były to:
Dwa lata z rzędu kiedy tylko była możliwość braliśmy sprzęt w dłoń i ruszaliśmy na łowy.
Obie zabawki czy też pomoce naukowe były bardzo mocno eksploatowane.
Dlatego kiedy sprzęt już się zużył, na nadchodzące wakacje już poszukuję nowości w tym klimacie i dla zainteresowanych, dzielę się moim znaleziskiem (KLIK):
5) Gry rodzinne w nowej odsłonie
Gry planszowe, dzieciaki uwielbiają, my uwielbiamy. Są ostatnia deską ratunku w wielu sytuacjach, jak choroba, ulewa, zawieja. Ale są też rozrywką od tak na co dzień. Dobrze dobrane pozwalają dzieciakom wspólnie razem spędzać czas albo też spędzać go rodzinnie czy w gronie rówieśników.
Gry znane, kochane i pewne w cudownej oprawie i doskonałej jakości to nasze najnowsze odkrycie.
Pewnik i które Wam polecam to:
6) Odgrywanie ról
Tak to zabawa którą chyba kochają wszystkie dzieci. W końcu od małego bąbla obserwują i się uczą właśnie przez naśladownictwo. Moje nie są wyjątkowe i też bardzo lubią się wcielać w różne postacie z bajek, książek, własnej wyobraźni a także odgrywając sytuacje z życia codziennego bawiąc się w sklep czy lekarza. Taka zabawa jest nie tylko szalenie twórcza i rozwijająca potrafi też być terapeutyczna. Dlatego takie zabawki zawsze są godne uwagi, jednak trzeba trafić nimi w zainteresowania malucha.
U nas najlepiej sprawdziły się w tej dziedzinie:
Kasa sklepowa (KLIK) - doskonale nadaje się nie tylko do zabaw ale też pierwszych spotkań z matematyka w praktyce
Zestaw lekarza (KLIK) - doskonała zabawka która pomogła nam przełamać lęk przed lekarze, to co znane nie było już tak straszne w realnym świecie
7) Puzzle
U nas puzzle są w obrocie od roczku wzwyż. Pierwsze były z uchwytami gdzie trzeba dopasować zwierzątko czy inny obrazek do otworku. Później te z 2-4 elementami i kolejne coraz to trudniejsze, bardziej wymagające i ciekawsze. Puzzle z obrazkami ukochanych bajkowych postaci, zwierząt maszyn. Puzzle obserwacyjne - bardzo wciągające. Puzzle edukacyjne czy to z mapą świata czy z układem anatomicznym człowieka. Różne różniaste. Mamy ich moc a ja tylko podmieniam pudełka kiedy jakieś się znudzą. Jeżeli nie macie w domu puzzlomaniaka, to nic ja też nie miałam, ale go stworzyłam - zaręczam da się.
8) Klocki konstrukcyjne
Moje dzieciaki godzinami mogłyby siedzieć przy klockach konstrukcyjnych. Każde z nich to inna zasada łączenia elementów, inne możliwości. Dlatego każdy rodzaj takich klocków to nowe odkrycie i wyzwanie. Wciągają na długo, zajmują a przy okazji uczą koncentracji i wspierają motorykę małą.
Kiedy się nudzą - chowany, potem wyciągnięte po kilku miesiącach są jak nowe i znów stają się hitem.
Klocki drewniane (KLIK) dla małych i dużych. U nas pierwsza przygoda z nimi pod tytułem "zburze wszystko co mama zbuduje" zaczęłam się już około 8 miesiąca życia.
9) Mata edukacyjna
Z hitów dla starszaków to chyba na tyle moich 100 % pewniaków ale są jeszcze dwie zabawki które sprawdziły się u nas doskonale w wieku 0-1. Pierwszą z nich jest mata edukacyjna.
Zabawka bez której nie wyobrażam sobie życia z maluszkiem. Bezpieczne miejsce do zabawy i gimnastyki codziennej. Moje dzieciaki uwielbiały mam nadzieję że uda nam się zachwycić matą również trzeciego brzdąca.
Przykładowa mata która bardzo mi się podoba (KLIK)
10) Zabawki do kąpieli
Uwielbiane przez moje dzieci do kąpieli i nie tylko. Umilały nam pobyt w wannie, potem pluskanie w przydomowym basenie ale także łagodziły niedogodności związane z ząbkowaniem. Kiedy zabawy w wannie weszły na inny etap zabawki wodne stały się po prostu elementem zabaw dowolnych. Są to produkty stosunkowo niedrogie a bardzo uniwersalne.
Zabawki w wiaderku (KLIK)
Zwierzątka morskie (KLIK)
Meduzy przyssawki (KLIK)
Tak oto prezentuje się nasze TOP 10 !
Niepodważalne i bezkonkurencyjne.
A teraz pytanie do Was bo jestem bardzo ciekawa, jakie są wasze hity ? Czy pokrywają się (choć po części z naszymi ?
UWAGA, UWAGA, UWAGA, UWAGA !!!
Jeżeli planujecie zakupy mikołajowe zachęcam do skorzystania z rabatu 10% na zakupy w sklepie edukatorek.pl - wystarczy wpisać kod rabatowy top10kusiatka - rabat na wszystko do niedzieli 26.11.2017 :)
Ciekawy pomysł z taką listą, dla wielu rodziców może to być ciekawa podpowiedź. Same zabawki też wyglądają ciekawie. Trzeba byłoby wypróbować.
OdpowiedzUsuń