Wakacje jeszcze trwają, czasu w ciągu dnia jest moc więc co robić?
Jak zająć dzieci, kiedy nuda doskwiera tudzież jej brak i dziecięca inwencja twórcza przekracza nasze najśmielsze oczekiwania. To pytanie stawia sobie wielu rodziców. A ja wpadłam na taka oto myśl. Zrobiłam spis rzeczy jakie można znaleźć w naszej okolicy. Można też dodać obrazki dla ułatwienia lub dla dzieci nie czytających. Ową listę rzeczy zapakowałam w koszulkę i wraz z markerem suchościeralnym i telefonem wręczyłam dzieciom z poleceniem.
Oto wyzwanie fotograficzne - polega na tym iż musicie zrobić zdjęcie wszystkim rzeczom z listy.
Na reakcje nie trzeba było czekać, lista została odczytana w mig, zadania sprawnie rozdzielone i dzieci ruszyły na spotkanie z przygodą a ja za nimi.
Im więcej rzeczy wypiszecie im dalej są rozmieszczone tym dłuższy czas wyprawy. Można to dostosować do możliwości i wieku dzieci, można dostosować do okolicy. Bardzo fajny pomysł tak na wsi jak i w mieście czy gdziekolwiek jesteście na wakacjach. Nad morzem, w górach, w lesie, na osiedlu gdziekolwiek nie będziecie się bawić z pewnością znajdzie się moc rzeczy do takiego wyzwania. Przygotowanie zabawy to ułamek sekundy. Wystarczy kartka i długopis w końcu nie trzeba listy drukować.
A oto efekt naszego wyzwania:
Doskonała zabawa też dla większych grup, można urządzić też wyzwanie na czas. Kto pierwszy zbierze wszystkie elementy i dostarczy do wyznaczonego punktu wygrywa. Naprawdę elastyczna i ciekawa inspiracja. Wyszła mi zupełnie przypadkiem ale postanowiłam się nią podzielić bo uważam że jej geniusz tkwi w prostocie.
Kolejna porcja zabaw za nami a wpis powstał zgodnie z trzecim tematem projektu Wakacyjne (po)tyczki czyli (PO)CHODZENIE, wypatrujcie koniecznie kolejnego wpisu który już niebawem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.