Bez audiobooków nie wyobrażam sobie podróży, nawet tej półgodzinnej, bez audiobooków nie wyobrażam sobie okresu kiedy dopadnie dzieciaki choroba. Audiobooki to również ratunek dla mnie kiedy brak sił na czytanie, kiedy oczy same się zamykają. Wtedy mogę położyć się wygodnie, zamknąć oczy i razem z dzieciakami oddać się przyjemności płynącej ze słuchania. Bo czytanie jest dla mnie wielką rzeczą, nie mniej jednak przyznaję się bez bicia, że czasem lenistwo też daje niemała radochę.
Zwłaszcza jeżeli bajki czyta jeden z dwóch moich ulubionych lektorów: Artur Barciś lub Jacek Kawalec.
Dlaczego piszę moich ulubionych, bo Wojtko ma swojego wielkiego faworyta i jest nim Pan Artur.
Nawet jak mnie prosi to nie mówi tytułu płyty tylko mówi " Mam włączyć mi Artur Barciś" :P
Dziś dwie płytki które cieszą się u nas wielką popularnością, jako że pojawiły się niedawno a nowości do słuchania wydawnictwa BIS to zawsze hit.
Nawet jak mnie prosi to nie mówi tytułu płyty tylko mówi " Mam włączyć mi Artur Barciś" :P
Dziś dwie płytki które cieszą się u nas wielką popularnością, jako że pojawiły się niedawno a nowości do słuchania wydawnictwa BIS to zawsze hit.
Marcin Pałasz dokonał czegoś co rozbawiło nas do łez, postawił bajki powszechnie znane i uwielbiane na głowie. Bajki których słuchaliście 1000 razy i które czytaliście tyle samo, w nowej rozbrajającej odsłonie.
I choć pierwowzory przerobionych opowieści nie nudzą nigdy, nic nie szkodzi od tak dla rozrywki odrobinę coś urozmaicić, poprzestawiać i zmienić standardy. Sama lubię się tak bawić, no ale nie aż z takim rozmachem, Pan Marcin poszedł na całość i wyszło mu to kapitalnie. Bajki zaaranżowane na nowo to jest coś! Jedno mogę Wam obiecać, poprawa humoru murowana.
Oręże jakie wysunął Pan Marcin to głównie parodia, opowiadania są zabawne, pełne rewelacyjnego poczucia humoru, pokręcone i nowoczesne. Każde opowiadanie to zaskoczenie, bowiem, żadna z postaci nie zachowuje się tak jak można by oczekiwać. Dzięki temu iż opowiadania są oparte głównie na dialogach, słucha się ich wyśmienicie, bo są bardzo dynamiczne. Ale, ale na żarcie się nie kończy, tak naprawdę w bajkach poruszone zostały też tematy i zagadnienia trudne i takie o których warto podyskutować. A że opowiadania są wciągające to z pewnością takie rozmowy się wywiążą. Zachęcam do nich bo myślę, że taki był pośredni cel pana Marcina.
Baba Dżaga czyli sławna Baba Jaga która za sprawą Gośki i Jaśka staje się raperką no i rzecz jasna ma pełen monitoring satelitarny na las.
Złośliwa i krnąbrna Królewna Śmieszka, która ze wszystkich stroi sobie,
żarty w dodatku takie które bawią tylko ją, ale nie obawiajcie się
dostanie nauczkę. Smok (pod)Wawelski który wbrew legendzie nie sieje
trwogi i zamętu ale za to jest atrakcją turystyczną jakiej historia nie
znała, a w dodatku korzysta z telefonu komórkowego. Mamy też emerytowaną
Złotą rybkę, która postanawia w zmowie z robakiem (przynętom) wywieść
rybaka w pole, zgodnie z przysłowiem, co za dużo to nie zdrowo. No i nie
można zapomnieć o Zielonym Kapturku i Wilku który cierpi na sklerozę a w
dodatku od wielu lat jest wegetarianinem.
Bajki z pozoru lekkie i wesołe mają drugą głębie, ukazują gdzieś marzenia i pragnienia współczesnych ludzi. Opowiadają o pułapkach
jakie kryje współczesny świat, o wartościach które zawsze będą ponad
innymi, o tym co godne a co haniebne.
Polecamy i to bardzo !
Marcin Pałasz (ur. 1971) - "z zawodu pisarz i optymista", jak sam
mawia o sobie. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Cechą wyróżniającą jego
twórczość jest poczucie humoru, stąd motto jego pracy - "Słowa niosą
uśmiech". Jest także miłośnikiem zwierząt, które często goszczą w jego
książkach. Nominowany do nagrody "Książka Roku 2004" Polskiej Sekcji
IBBY. Czterokrotnie nominowany i dwukrotnie wyróżniony w konkursie na
Literacką Nagrodę im. Kornela Makuszyńskiego.
B@jki - audiobook
Czyta Jacek Kawalec
Czyta Jacek Kawalec
Czas nagrania 3 godziny i 58 minut
Autor:
Marcin Pałasz
Czas nagrania 3 godziny
Autor: Renata Piątkowska
Autor: Renata Piątkowska
Po Tomku przedszkolaku czyli "Opowiadaniach dla przedszkolaków" to kolejna seria opowiadań, jednej z naszych ukochanych autorek dziecięcych, pani Renaty Piątkowskiej. Zdecydowanie mogę pisać tu NASZYCH bowiem opowiadań tych bardzo często słuchamy jadąc a aucie i wszyscy bacznie wsłuchujemy się w pełne akcji i humoru treści. Po prostu uwielbiam tą ironie, to przeniknięcie totalne w dziecięcy świat i przelanie tego wszystkiego na historyjki dla dzieci. Jeżeli chodzi o wybór lektora - lepszego sobie nie wyobrażam. No cóż tu dużo mówić nikt się tak znakomicie nie wcieliłby w rolę głównego bohatera czyli Maćka, Pan Artur jest mistrzem.
Nie ma nudnych dni, to książka wpisana na „Złotą listę“ książek polecanych przez Fundację ABCXXI "Cała Polska czyta dzieciom", a także nominowana do nagrody literackiej im. Kornela Makuszyńskiego (2006). Nie dziwi mnie to nic a nic.
Opowiadania to historie z życia pewnego trzecioklasisty, któremu każdy dzień podsuwa nowe przygody i doświadczenia, jeden dzień nie jest podobny do drugiego i naprawdę dużo się dzieje. Często macza w tym palce jego młodsza siostrzyczka Oliwka, która jak to młodsze siostry w wieku przedszkolnym potrafią człowiekowi skomplikować życie.
Są też rodzice, koledzy no i Matylda, czarnowłosa Matylda, inna od wszystkich dziewczynek na całym świecie, taka dla której warto nawet się rozchorować.
Tu nawet te szare i bure dni zawsze mają w sobie coś wyjątkowego co odróżnia je od innych, a jeżeli życie nie podsuwa takich atrakcji momentów, to od czego jest jeszcze wyobraźnia. A tej nie można odmówić nie tylko Maćkowi ale żadnemu dziecku na świecie.
Opowiadania to historie z życia pewnego trzecioklasisty, któremu każdy dzień podsuwa nowe przygody i doświadczenia, jeden dzień nie jest podobny do drugiego i naprawdę dużo się dzieje. Często macza w tym palce jego młodsza siostrzyczka Oliwka, która jak to młodsze siostry w wieku przedszkolnym potrafią człowiekowi skomplikować życie.
Są też rodzice, koledzy no i Matylda, czarnowłosa Matylda, inna od wszystkich dziewczynek na całym świecie, taka dla której warto nawet się rozchorować.
Tu nawet te szare i bure dni zawsze mają w sobie coś wyjątkowego co odróżnia je od innych, a jeżeli życie nie podsuwa takich atrakcji momentów, to od czego jest jeszcze wyobraźnia. A tej nie można odmówić nie tylko Maćkowi ale żadnemu dziecku na świecie.
Przygody
czasem są wesołe i rozbrajające, czasem wręcz przeciwnie jak to w
życiu. Każdy szkolniak się w nich odnajdzie (zresztą mój przedszkolak słucha ich z wielkim zaangażowaniem), bo problemy dzieci mają
podobne, Maciuś z pewnością się nie wyróżnia z tego tłumu. Wiadomo jak
to jest dorośli niczego nie rozumieją, ale taki bohater to co innego.
Tyle fascynujących zdarzeń, często niełatwych, w końcu najlepsze lekcje
przynosi nam każdego dnia właśnie samo życie! Autorka pokazuje nam to od
pierwszej do ostatniej opowieści. Akcja jest wartka i dynamiczna, a
wesołymi zwrotami akcji i rozbrajające komentarzami Maćka, ubarwiają
przekaz. Przekaz czasem nie łatwy, historyjki te pozwalają młodemu
słuchaczowi oswoić się ze skomplikowanymi czasem niechcianymi uczuciami i
emocjami emocjami. A tych w głowie i sercu kilkulatka czy to 4, 6 czy 9
latka jest cała moc.
Zresztom rodzice z tych historii też
wiele wyniosą, bo można odnaleźć dziecięcy punkt widzenia i zastanowić
się również nad sobą.
Nie zdradzę Wam ani jednej opowiastki, jak chcecie posłuchać fragmentu to zapraszam:
To
takie słuchowisko od którego ciężko się oderwać, my przeważnie
przesłuchujemy cała płytę a w dłuższej podróży czasem nawet dwie. O
nudzie nie ma mowy, każda opowiastka to zupełnie inna sytuacja a każde
jest tak wciągająca, że nawet jak podróż się skończy nie wyłączycie
odtwarzacza zanim nie nastąpi puenta :)
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.