Kiepska deszczowa pogoda zbliża się do nas
wielkimi krokami, będzie coraz zimniej, coraz ciemniej, coraz bardziej ponuro i w dodatku nie ominą nas trudne chorobowe dni. Aż trudno uwierzyć, że znów kończy się czas zupełnej podwórkowej beztroski i dni spędzanych od rana do zmierzchu na świeżym powietrzu.
Ma to też swoje plusy bo Kusiątkowa mama musi wtedy uruchomić wyobraźnie i robi się u nas bardzo twórczo. Jednak już powoli zaczynam myśleć nad angażującymi zabawami domowymi. Puzzle, klocki, nowe lektury, nowe zapasy plasteliny, ciastoliny, farbek, papierów kolorowych, bibuły i piasek...
Ma to też swoje plusy bo Kusiątkowa mama musi wtedy uruchomić wyobraźnie i robi się u nas bardzo twórczo. Jednak już powoli zaczynam myśleć nad angażującymi zabawami domowymi. Puzzle, klocki, nowe lektury, nowe zapasy plasteliny, ciastoliny, farbek, papierów kolorowych, bibuły i piasek...
Zaraz zaraz piasek w domu ? Owszem czemu nie- jednak piasek niezwykły, a kto jeszcze go nie zna, bardzo zachęcam do poznania - piasek kinetyczny.
Swego czasu robiliśmy z maluchami piasek kinetyczny
domowej roboty, który co ciekawe nadal działa i jest dobry (Klik). Jednak mimo to kusiło mnie przez cały czas, móc wypróbować
dotknąć i sprawdzić możliwości, wersji oryginalnej. Nasza wersja DIY, choć
bardzo ciekawa w dotyku i konsystencji, nie przypominała na pierwszy rzut
oka wersji sklepowej, którą można podziwiać choćby w reklamach.
Teraz już mam pewność, że nie ma porównania również na żywo. Podobnie jak w przypadku robionej oraz kupowanej ciastoliny. Oba produkty są ciekawe ale jednak tylko ten kupiony ma te wyjątkowe właściwości których nie jesteśmy w stanie stworzyć w domu. Co zachwyca, to niesamowita konsystencja piasku, jego dotyk, moc możliwości jakie daje. Z jednaj strony sypki z drugiej dający z łatwością tworzyć dowolne kształty. Bez najmniejszego wysiłku wyskakuje z foremek tak, że nawet moja trzylatka radzi sobie z nim wyśmienicie. Możemy go lepić, ciąć, odciskać w nim kształty, wznosić budowle i miętosić w rękach godzinami. Nie zmieni on swojej konsystencji, nie wyschnie. Jedno jest pewne, za jakiś czas będziemy musieli dokupić samego piasku, gdyż intensywność z jaką użytkują go Ala i Wojtek każdego dnia odkąd pojawił się w naszym domu z pewnością zmniejszy jego ilość w nie najdłuższym czasie.
Teraz już mam pewność, że nie ma porównania również na żywo. Podobnie jak w przypadku robionej oraz kupowanej ciastoliny. Oba produkty są ciekawe ale jednak tylko ten kupiony ma te wyjątkowe właściwości których nie jesteśmy w stanie stworzyć w domu. Co zachwyca, to niesamowita konsystencja piasku, jego dotyk, moc możliwości jakie daje. Z jednaj strony sypki z drugiej dający z łatwością tworzyć dowolne kształty. Bez najmniejszego wysiłku wyskakuje z foremek tak, że nawet moja trzylatka radzi sobie z nim wyśmienicie. Możemy go lepić, ciąć, odciskać w nim kształty, wznosić budowle i miętosić w rękach godzinami. Nie zmieni on swojej konsystencji, nie wyschnie. Jedno jest pewne, za jakiś czas będziemy musieli dokupić samego piasku, gdyż intensywność z jaką użytkują go Ala i Wojtek każdego dnia odkąd pojawił się w naszym domu z pewnością zmniejszy jego ilość w nie najdłuższym czasie.
Jedno
było pewne, piasku musi być na tyle dużo aby pogodzić dwójkę moich
dzieci. Druga kwestia to ciekawe narzędzia które uatrakcyjnią im zabawę. Nie mogłam się zdecydować na jeden zestaw ponieważ w jednym
kusiły mnie 2 kg piasku (Klik) a w drugim moc narzędzi (Klik).
Zestaw w wiaderku jest genialny, posiada dmuchaną kuwetkę na piasek, choć z czasem planuje zaopatrzyć się w plastikową to ten pomysł jest cudowny. Po spuszczeniu powietrza zajmuje minimum miejsca a po napompowaniu spełnia rolę placu do zabawy. W zestawie znajdziecie moc foremek, łopatkę do cięcia czy wygładzania form oraz coś w rodzaju wyciskarki czy strzykawki, czego nie potrafiliśmy wykorzystać.
Zestaw z narzędziami to z kolei kształty, foremki, formy z napisami i drobnymi elementami, kółko do krojenia, różne widelczyki, szpachelki, łyżeczki, wałek i wszystko co może się przydać przy tworzeniu i twórczej zabawie. Oczywiście dołączono też piasek w 5 kolorach, po 80 g każdy, które rzecz jasna w tej formie pozostają jedynie do chwili kiedy nie złączymy ich ze sobą, gdyż wtedy scalają się i tworzą jednokolorową masę.
Najfajniejsze jest to że oba zestawy mieszczą się nam w zamykanym wiaderku z zestawu pierwszego. Najpierw wkładamy tam piasek, potem całą resztę sprzętu a na wierzchu mieści się również odpompowana kuweta. Po złożeniu zestaw gotowy na kolejne zabawy twórczej zajmuje naprawdę niewiele miejsca.
Zestaw w wiaderku jest genialny, posiada dmuchaną kuwetkę na piasek, choć z czasem planuje zaopatrzyć się w plastikową to ten pomysł jest cudowny. Po spuszczeniu powietrza zajmuje minimum miejsca a po napompowaniu spełnia rolę placu do zabawy. W zestawie znajdziecie moc foremek, łopatkę do cięcia czy wygładzania form oraz coś w rodzaju wyciskarki czy strzykawki, czego nie potrafiliśmy wykorzystać.
Zestaw z narzędziami to z kolei kształty, foremki, formy z napisami i drobnymi elementami, kółko do krojenia, różne widelczyki, szpachelki, łyżeczki, wałek i wszystko co może się przydać przy tworzeniu i twórczej zabawie. Oczywiście dołączono też piasek w 5 kolorach, po 80 g każdy, które rzecz jasna w tej formie pozostają jedynie do chwili kiedy nie złączymy ich ze sobą, gdyż wtedy scalają się i tworzą jednokolorową masę.
Najfajniejsze jest to że oba zestawy mieszczą się nam w zamykanym wiaderku z zestawu pierwszego. Najpierw wkładamy tam piasek, potem całą resztę sprzętu a na wierzchu mieści się również odpompowana kuweta. Po złożeniu zestaw gotowy na kolejne zabawy twórczej zajmuje naprawdę niewiele miejsca.
Zabawa piaskiem kinetycznym to wspaniałe doświadczenie i niezapomniane doznania zmysłowe. Piasek pobudza sensorycznie, daje niezły wycisk dłoniom a za razem jest niesamowicie przyjemny w dotyku więc równie dobrze jak podczas zabawy, sprawdzi się jako narzędzie antystresowe po ciężkim dniu.
Jest to jedna z ciekawszych propozycji
do kreatywnej zabawy jak i świetny pomysł na prezent dla każdego dziecka.
Ruchomy
piasek to mieszanka czystego
naturalnego piasku nietoksycznego i polimeru, który łączy ze sobą
pojedyncze ziarenka masy piaskowej. Dzięki temu piasek się nie
rozsypuje i tworzy swego rodzaju masę. Piasek sprawdza się w gabinetach
terapeutycznych, w przedszkolach ale także w warunkach domowych. Nie znam
dziecka które nie chciałby zanurzyć swoich łapek w tej niezwyklej
materii.
W co można się bawić z pomocą piasku kinetycznego?
- Tworzenie babek, zamków, labiryntów, mostów i tuneli
- Wykrawanie kształtów,
-Odbijanie śladów (własnych stóp i dłoni, zwierzątek, autek)
- Cięcie i nacinanie
- Wbijanie w piasek kredek czy patyczków
- Wciskanie w piasek drobnych przedmiotów a potem ich szukanie
- Wałkowanie, rolowanie, kulkowanie,
- Pisanie po piasku z pomocą ołówka czy wykałaczki
- Tworzenie płaskorzeźb
- Zabawy tematyczne (plac budowy, wykopaliska)
Oraz zapewne wiele innych zabawa artystyczno - motorycznych które przyjdą Wam i dzieciom do głowy na bieżąco !!!
Jakiem mam porady co do użytkowania piasku kinetycznego:
- najlepiej bawić się nim na podłodze. Na stole niby fajnie ale jeżeli macie na składzie małe dzieci czyli takie poniżej 6 roku życia to i tak nie ma szans no to, że nie będzie go pełno piętro niżej
- polecam dobrze odkurzyć i umyć podłogę przed zabawą, ponieważ piasek sam z siebie super się sprząta bo doskonale lepi się sam do siebie, a takim sprzątaniem unikniemy wciągania do piasku paproszków
- dobrze jest ubrać dzieci w coś co może się zbrudzić, z założenia dzieci bawią się w piasku tylko łapkami i o ile w przypadku Wojtka tak jest, to już w przypadku Ali nie bardzo, piasek wtarła w skarpetki, spodenki i w spodnie na pupie bo ostatecznie w nim po prostu siadła :P Co prawda piasek łatwo wyprać, bo praktycznie sam się odkleja zanurzony w wodzie, ale po co się stresować, dzieci powinny mieć wolność tworzenia :)
- jeśli posiadacie całkiem małe, albo bardzo kreatywne dzieci, miejsce na względzie kąpiel, piasek będzie między palcami stóp, w uszach a nawet we włosach :P
W perspektywie nadchodzących mokrych jesiennych i niekończących się zimowych tygodni kiedy maluchy będą z utęsknieniem wypatrywały zabaw w piaskownicy, piasek kinetyczny jest doskonałym rozwiązaniem. U nas sprawdza się już teraz kiedy choróbsko daje się we znaki i mimo nie najgorszej pogody nie da się wyjśc. Obcowanie z pisakiem to bardzo przyjemne doznanie, niekończąca się frajda z tworzenia i burzenia i zawsze perfekcyjnie wychodzące babki. Nic dziwnego, że piasek kinetyczny został uznany za zabawkę roku! Powiem Wam, że to jedna z tych zabawek która wciąga cało rodzinne i łączy przy jednej "piaskownicy" całe pokolenia. Dlatego też już poważnie rozważam, dokupienie dodatkowych kilku kilogramów aby zabawa nabrała jeszcze ciekawszego wymiaru.
Piasek Kinetyczny oraz wiele innych ciekawych i twórczych zabawek oraz pomysłów na spędzenie wolnego czasu z dzieckiem na mądrej i atrakcyjnej zabawie znajdziecie w sklepie smarkacz.pl
Znów w tajemnicy Wam zdradzę, że Piasek kinetyczny będzie do wygrania w naszym mega konkursie październikowym :) Oj będzie się działo !!!
Świetnie się bawią czyli u Was jak najbardziej hit :-) córeczka pobawila się może dwa razy i na razie leży ;)
OdpowiedzUsuńMój synek wielu rzeczy się brzydzi są po prostu fuj zanim ich dotknie (paproszki,mąka,snieg) Niestety piasek kinetyczny też dołączył do tej kategorii - a nawet go nie dotknął
OdpowiedzUsuń