Osamotniony RYŚ to trzecia i najnowsza książka w serii "Przyjaciele
zwierząt". Opowieść o moim Wojtusiu i jego pierwszym zetknięciu z tą lekturą
dla 6-8 latków krąży po wydawnictwie a także dotarła do samej autorki,
którą tak na marginesie miałam okazję poznać osobiście. Nie ma chyba
lepszej recenzji dla tej książki niż ta opowieść właśnie, więc chyba od tego zacznę. Osamotniony
Ryś to 128 stron tekstu, poprzecinanego gdzieniegdzie szkicami, skądinąd bardzo ładnymi ale o tym zaraz. Przewaga tekstu nad obrazami jest
znaczna co nawet dla mojego wprawionego w boju 5 latka jest przeważnie
sporym wyzwaniem. Kiedy książka dotarła do naszego domu i przeczytałam jej opis byłam przekonana, że przypadnie Wojtusiowi do gustu, jednak z braku czasu
odłożyłam lekturę na wieczór. Zasiedliśmy do książki o 20:00 a skończyliśmy
2,5 godziny później. I nie myście sobie, że to ja byłam prowodyrem
takiego czytelniczego maratonu. Wojtuś za każdym rozdziałem błagał mnie
żebym nie przerywała bo on musi wiedzieć co było dalej. Mimo setek
godzin spędzonych na różnorakich lekturach, nie spodziewałam się takiego
obrotu sprawy. Niesamowite uczucie dla mnie jako mamy. Mam
w domu poważnego młodego wielbiciela literatury całkiem można by
rzec poważnej. Bezcenne.
Nie jest to zwykła książka,
gdyż obok wciągającej fabuły posiada też stale przeplatający się wątek
edukacyjny zakończony podsumowującym kompendium wiedzy o danym zwierzaku, w
tym wypadku Rysiu. Książka
Anieli Cholewińskiej-Szkolik wprowadza czytelnika w świat zwierzącia,
pokazuje jego potrzeby, odczucia, sposób żywienia się, reagowania, to co nie tylko ciekawe ale i potrzebne do zrozumienia danego gatunku.
Jeżeli chodzi o fabułę to niezwykłe przeplatanie się świata ludzkiego i zwierzęcego nie tylko na bazie wypadków jakie mają miejsce
ale także poprzez myśli tak ludzkie jak i zwierzęce pozwala w nietuzinkowy
sposób wejść w świat bohaterów. Książka porusza bardzo trudny
temat, ale jakże ważny. Kłusownictwo. Uwrażliwia dziecko od najmłodszych
lat na krzywdę zwierzaków, na ich głębokie odczuwanie, na wielkie
spustoszenie i okrutne konsekwencje takiego nieludzkiego postępowania,
często mam wrażenie zupełnie bezmyślnego.
Książka jest
napisana bardzo przystępnym językiem, Wojtuś nie miała żadnych problemów
ze zrozumieniem przekazu. Po lekturze bardzo dużo pytał, więc mam
pewność, że wszystko zostało dobrze zakodowane :)
Opowieść jest o Rysiu to już wiecie ale nie tylko ponieważ są też ludzcy
bohaterowie, czyli 6 letnia Amelka oraz jej starszy brat Wojtek (cudownie
dobrane imię muszę przyznać), którzy wraz z rodzicami mieszają w
leśniczówce, Chabrówce ze względu na zawód jaki wykonuje ich tata.
Mimo bliskiego sąsiedztwa lasów, nie maja okazji spotkać rysia gdyż w tej części Polski, zwierzęta te zwyczajnie nie występują. Tymczasem, nadarza się okazja na spotkanie oko w oko z tymi dużymi kociakami, choć tak naprawdę nikła. Dzieci wybierają się na wczasy do dziadków, którzy
mieszkają na Mazurach blisko Puszczy Piskiej. Nasi bohaterowie mają
wielką nadzieję zobaczyć Rysie w ich naturalnych środowisku, mimo iż prawdopodobieństwo takiego obrotu spraw jest bardzo małe, choćby na nocny tryb życia tych zwierząt.
Jednak nie tak daleko od miejsca pobytu dzieci znajduje się ośrodek w
którym rysie ze wschodu Europy, w specjalnie zaaranżowanych
wolierach przyzwyczają się je do życia w polskich lasach. Dzięki czemu Amelka i Wojtek, mogą je zobaczyć na ekranach. Nie mniej jednak nie jest to
szczytem marzeń Wojtka, który planuje zrobienie filmowej pamiątki z
wakacji i ogromnie chciałby uchwycić na niej rysia.
Równolegle do opowieści o naszych ludzkich bohaterach poznajemy małego rysia oraz jego świat. Nocne polowania z ukochaną mamą, jego wielką miłość do niej, ulubione zabawy, potrzebę bliskości i przynależności.Wielką zależność tak małego zwierzątka względem rodzicielki.
Dramat w książce zaczyna się w momencie gdy matka malutkiego rysia łapie się we wnyki zastawione przez okolicznych kłusowników. Co wydarzyło się dalej, dowiecie się już sami...
Zaręczam, że jest to niezwykle piękna i wzruszając opowieść, dynamiczna, wciągająca i nietypowa za razem. Treść
wzbogacają cudowne czarno-białe ilustracje Anety Kryszak. Nie występują na każdej stronie, ale wyczekuje się ich ogromnie, bo pięknie oddają treść oraz emocje zawarte w książce.
Po skończonej lekturze wiedzieliśmy jedno, chcemy jeszcze.
Dlatego przeczytaliśmy poprzednie książki w serii Przyjaciele zwierząt, czym niebawem się z Wami podzielimy :)
Dlatego przeczytaliśmy poprzednie książki w serii Przyjaciele zwierząt, czym niebawem się z Wami podzielimy :)
Tytuł: Osamotniony ryś
Autor: Aniela Cholewińska-Szkolik
Data wydania: 2016
Format: 128×198
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 128
Wiek czytelnika: 6-8 lat
Seria: PRZYJACIELE ZWIERZĄT
Autor: Aniela Cholewińska-Szkolik
Data wydania: 2016
Format: 128×198
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 128
Wiek czytelnika: 6-8 lat
Seria: PRZYJACIELE ZWIERZĄT
Widzę że to kolejna seria od Zielonej Sowy która zapewne przypadnie Dusi do gustu. Bynajmniej "Zosie i je zoo" oraz "Zaopiekuj się mną" bardzo lubi :-)
OdpowiedzUsuńKolejna cudowna opowieść , moja córeczka uwielbia zwierzątka i na pewno przypadłaby jej do gustu ta książeczka :-)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co chrzesnica dostanie na urodziny, uwielbia czytać i jest fanką kociaków, małych i dużych :) dzięki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna may mamy za opiekuj się mną lubię serie zielonej sowy Gosia Blue
OdpowiedzUsuń