Wojtek już jakiś czas temu opanował zegar i kalendarz, teraz już robimy rozmaite warianty edukacji zegarowej i do tego wykorzystujemy zeszyty aktywizacyjne. Jednak Alicja i nauka godzin właśnie staje się rzeczywistością. Wojtuś miał magnetyczny kalendarz z zegarem, jednak nie był on po pierwsze wystarczająco trwały, a po drugie ze względu na magnetyczne małe elementy nie trudno było o zdekompletowanie zestawu. Tym razem postanowiłam postawić na rzecz solidną i taką która doczeka się jeszcze Jakubowych potyczek zegarowych.
Weszłam na stronę sklepu Juniora.pl i znalazłam pokazywaną dziś perełkę.
Cudowny, przejrzysty, solidny drewniany kalendarz wraz z zegarem do nauki.
Coś pięknego! Można bez problemu opanować na nim wyznaczanie aktualnej daty, śledzenie przemijającego czasu, kolejnych miesięcy, ważnych dat no i sam zegar rzecz jasna. Jest też tarcza do wybrania aktywności jakie można dostosować w zasadzie do codzienności każdego przedszkolaka i szkolniaka. A także tarcza z 6 rodzajami pogody.
Zegar posiada możliwość powieszenia go na ścianie, a zdejmowanie go i wieszanie nie jest problematyczne. Do codziennego rytuału zmieniania dat myślę, że warto go powiesić w widocznym miejscu. Z pewnością będzie stanowił fajny element wystroju pokoju dziecięcego, bo jest zwyczajnie ładny. Do nauki godzin, zawsze można go zdjąć, bo przynajmniej my do takich poważniejszych wyzwań zawsze podchodzimy metodą "stolikową"
Fajna jest regulacja z tyłu, jeżeli któryś wskaźnik jest bardzo trudny do przesunięcia lub chodzi zbyt lekko, wszystko jest do uregulowania, wystarczy dokręcić lub ciut poluzować śrubeczkę.
Każda przesuwalna czy kręcąca się część, posiada swoją osobną regulację.
Zegar jest doskonały. Przez te kilka lat trosze zegarów już przerobiłam, drugie tyle widziałam i wiem na co patrzeć żeby ułatwić dziecku pojecie godzin a potem kolejno minut, kwadransów, "za" i "po" i godzin popołudniowych. Nie jestem specem ani fachowcem, jestem tylko mamą ale dobrze wiem co Wojtkowi mieszało w głowie a co mu rozjaśniło sytuację.
Po pierwsze czytelność. Nie ma zanadto kolorów (broń Boże żadnych rysunków) ani nagromadzenia liczb. Zegar musi być też na tyle duży aby wszystko przejrzyście się na nim zmieściło. Po drugie wskazówki które łatwo od siebie odróżnić. Po trzecie podane godziny przed i popołudniowe.
Po czwarte podane minuty, co pięć. Liczby godzin głównych powinny być duże i wyeksponowane, bo to one nam będą potrzebne na pierwszym najtrudniejszym etapie. To także one są na niemal każdym prawdziwym zegarku.
Liczby minut i godzin popołudniowych mogą być małe bo to są tylko cyferki pomocnicze których poza tymi edukacyjnymi zegarami raczej nie znajdziecie.
Ten zegar ma wszystko czego szukałam, więc nie miałam wątpliwości, że to właśnie takiego sprzętu potrzebuję.
Dni tygodnia i miesiące są opisane przy pomocy dużej czcionki.
Dni tygodnia mają też oznaczenie w postaci kropeczek.
Co do miesięcy są fajnie podzielone kolorystycznie, łatwo dzięki temu prostemu zabiegowi wytłumaczyć dziecku gdzie jest zima, wiosna lato czy jesień.
Haczyk polega na tym, że pierwszy miesiąc zimy nie jest pierwszym miesiącem roku. Tu wszystko to widać czarno na białym, a raczej białe na niebieskim :P
Wskaźnik kolejnych dni miesiąca jest strasznie sprytnie opatentowany.
Przesuwa się wzdłuż ale można go przekręcić. W ten sposób okienko wskazuje nam liczby dolne lub górne i twórcy bez problemu umieścili 31 dni w bardzo przejrzystej formie.
Kalendarz jest doskonałym narzędziem nie tylko do domu, moim zdaniem znakomicie się spisze również w przedszkolach, szkołach czy gabinetach. W każdym miejscu w którym będą dzieci chcące z niego korzystać. Kalendarz ma wymiary 42,5 x 42,5cm.
Jeżeli Wasza pociecha wciąż zadaje milion pytań odnośnie szeroko pojętego czasu, to myślę, że ta zabawka Wam pomoże. Słyszycie tak jak ja każdego dnia:
Kiedy bajki ? Kiedy jedziemy na basen ? Daleko jeszcze do Wielkanocy ? Kiedy wreszcie będą Wakacje ? Kiedy mam urodziny ? Kiedy, kiedy, kiedy... Ja słyszę te pytania wciąż i wciąż. Wojtko dostał w tym roku zegarek i na wiele z nich odpowiada już sobie sam. Teraz czas na młodszą siostrę. Na pewno nie będzie to szybka edukacja ale z taką pomocą będzie za to przyjemna i ciekawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.