Praca idealna - HORSEMANSHIP :)

by - lipca 02, 2014

Odkąd sięgam pamięcią chciałam pracować z dziećmi.
Jeszcze w gimnazjum, liceum będąc i nie do końca wiedząc w jakim kierunku pójdę i co tak dokładnie mnie interesuje. Kiedy już wybrałam Fizjoterapię to założenie nie uległo zmianie.
Dzieci od zawsze mnie fascynują. Ich beztroska, czerpanie z życia całymi garściami. Radość z gąsienicy spotkanej na drodze, zachwyt nad samolotem mknącym po niebie. Ich bezpośredniość, chęć odkrywania, zdobywania wiedzy i dociekliwość.


Jednocześnie odbywając jedne, drugie, dziesiąte praktyki w kolejnych szpitalach krakowskich czułam, że szpitale mnie przytłaczają i będzie mi się tam bardzo ciężko odnaleźć.
W między czasie pojawił się ON, pojawiły się konie (moja wielka miłość jeszcze z czasów dziecięcych), pojawiła się myśl, że może to wszystko jakoś połączyć.
Stworzyć całość.



Urodził się Wojtuś a ja wiedziałam, że nie wyobrażam sobie pracy z dala od niego. Nie wyobrażam sobie nie widzieć wszystkich jego pierwszych razów. Poza tym wiedziałam, że Wojtuś nie będzie jedyny :)
Konie stały się rozwiązaniem idealnym dla nas wszystkich.
Mam pracę 3 minuty od domu a w dodatku czerpię z tego zajęcia wielką satysfakcję. Mam kontakt z ludźmi co mi jako osobie do pełni szczęścia jest niezbędne.
Cenię sobie też obcowanie z naturą wszelaką.

Cudowna chwila:
koń wyczyszczony, osiodłany, ujeżdżalnia przyszykowana na jazdę. 
Wszystko w stanie najwyższej gotowości i została chwila, moment. Siadam na środku ujeżdżalni w pełnym spokoju oczekiwania, koń tuż przy mnie także wyczekuje. Czekam na pierwszego w dniu klienta, błogostan absolutny. Drzewa szumią, ptaki ćwierkają, raz na jakiś czas zaszczeka pies w oddali. Zapach siana, trawy, koni. Czasem przebiegnie sarna lub zając skraść nam buraki z pola (w tym roku są jak szarańcza :P ). 
Relaks, nawet myśli nie zakradają się do głowy jest zbyt cudownie.


Potężnym atutem jest dla mnie także to, że mam pracę aktywną fizycznie, że nie siedzę w miejscu. Nie znoszę czterech ścian i nie znoszę zamknięcia.
Tu chodzę, biegam, ba nawet skaczę przez przeszkody, przenoszę belki jestem w ciągłym ruchu nawet jeśli nie muszę :P


  

Co motywuje ludzi którzy do nas przybywają do jazdy konnej ?
Ohh cała masa różnych powodów każdy ma swoje umotywowanie ale łączy ich jedno - przyjemność. Czy to ciekawość, czy to wyzwanie każdy tu przyjeżdża z uśmiechem na ustach. Koń to taki zwierz którego chyba nie sposób nie obdarzyć uczuciem. W mojej branży kontakty z ludźmi są bardzo pozytywne. 


Moje ulubione momenty podczas jazdy ?
Mam takie momenty dwa, ponad wszystkimi innymi:
- Kiedy maluch (3-5 latek) jadąc na koniu po raz pierwszy puszcza się dwoma rączkami
- Kiedy starszak (powyżej 7 roku życia) po raz pierwszy kłusuje (kłus, drugi co do szybkości chód koński)

To mój motor napędowy. Ta duma która rozpiera, ta satysfakcja nie do opisania, to szukanie zachwytu na twarzy rodzica, babci, cioci. Kocham.
Nader cieszy też to, że większość osób wraca. To pokazuje, że warto, że robię coś dobrze albo przynajmniej całym sercem i ludzie to doceniają.

Jestem instruktorem rekreacji.
Moim nadrzędnym zadaniem jest nauczenie ludzi tych dużych i tych nieco mniejszych miłości i szacunku do konia. Jeździec z koniem musi współpracować, musi zrozumieć jego koński punkt widzenia, to jaki jest czego się boi  czym się kieruje.
Wielki sport, jazda wyczynowa, zawody - to mnie nie dotyczy. U nas liczy się porozumienie i zrozumienie zwierzęcia.
HORSEMANSHIP - ot co !!!

A może spodoba Ci się także

20 komentarze

  1. Nie ma nic lepszego, niż praca, którą uwielbiamy :)
    Zapraszamy do nas na konkurs
    http://zosinkowo.blogspot.com/2014/07/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę! konie plus dzieci to było też moje wielkie marzenie. niestety się nie spełniło, ale dokłądnie rozumiem wszystko co piszesz :) mam nadzieję że kiedyś uda i mi się zajrzeć do Twojej bajki. tak trzymaj Kochana podziwiam Cię bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już ruszymy z agroturystyką to będziemy zapraszać do naszej bajki każdego kto tylko będzie chciał uciec od codzienności i problemów choćby z nad morza :) Bo teraz to maksymalnie Kraków do nas wpada :) Dziękuję za ciepłe słowa bardzo mi miło :)

      Usuń
  3. Wszystko ładnie-pięknie, tylko... ja od dziecka bardzo boję się koni. Nie potrafię racjonalnie argumentować, dlaczego, ale... wydają mi się takie duże, górujące gdzieś nade mną... no, potrafią przestraszyć :)
    Bardzo ładne ujęcia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy parę takich koniostrachliwych mamuś których dzieci nie wyobrażają sobie życia bez koni :)
      Dwie z nich po kilku-kilkunastu obserwacjach zdecydowały się chociaż usiąść :) Trzy nadal pozostały w trybie widza :) Nasze konisie są dość niskie taki drugi rozmiar po kucyku więc nie górują zanadto :) I takie raczej osiołki z nich niż narowiste rumaki :)

      Usuń
  4. Cudna praca i najważniejsze, że przynosi satysfakcję...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nie dla każdego akurat to zajęcie byłoby tak wspaniałe ale najważniejsze że przynosi satysfakcję :)

      Usuń
  5. O rany, ale Ci zazdroszczę! Pracy, którą kochasz, bliskości przyrody, no i tych cudownych koników! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało mogę powiedzieć że odnalazłam swoje miejsce na ziemi :)

      Usuń
  6. Wspaniale jest mieć w sobie taka pasje i jeszcze się realizować. Widać po Tobie, że jesteś bardzo szczęśliwa:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda nieskromnie się wypowiem, jestem so, so, so happy :)

      Usuń
  7. Konie to cudowne zwierzęta a obcowanie z nimi musi sprawiać wiele radości . Nic tylko zazdrościć Ci takiej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie dają spokój to tak jak rybki zamiast telewizora można na nie patrzeć godzinami :)

      Usuń
  8. Czy prowadzisz zajęcia gdzieś w okolicy Krakowa, bo wspomniałaś o Krakowie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w pół drogi między Krakowem a Zakopanym :) http://www.kusowka.rosso.pl/kontakt.html tu jest mapka :)

      Usuń
  9. Ale tu u ciebie cudownie, pozazdroscic takiej pracy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy jeśli nie daleko to już teraz jeśli dalej to za 2 lata :) :) :)

      Usuń
  10. Masz świetną pracę!! Twoja mina na zdjęciach mówi wszystko- jesteś szczęśliwa i spełniasz się w tym, co robisz!!:) Zazdroszczę!!!:)
    Eh... przypomniałaś mi o moim niespełnionym jak dotąd marzeniu- jeździe konnej...:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco zachęcam do realizacji tego marzenia, akurat do spełnienia tego marzenia nie potrzeba zbyt wiele :)

      Usuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.