Zatrzymać chwilę... - Printu

by - października 23, 2014


31.08.2014 
Dla każdego z nas w tym dniu rozpoczął się nowy rozdział w życiu.
Dla Ali były to pierwsze chwile na świecie.
Dla nas jako rodziców, nowe doświadczenie. Pomnożenie wszystkiego co było razy dwa.
Dla Wojtusia wręcz odwrotnie dzielenie wielu aspektów swego życia (w tym nas) z druga istota będącą w naszym domu na równych prawach.
Ich dwoje - nasz cały świat. Bez nich nic nie byłoby takie samo. Oni są śmiechem, radością i trudem dnia, codziennością, sensem a bywa ze i zmartwieniem.
Docierają się, poznają, kłócą, rozmawiają, kochają.




To co dziś, co teraz, nigdy nie będzie już takie samo. Chciałoby się każda chwile złapać, zapamiętać i nigdy nie wypuścić z serca, z myśli. Jednaj pamięć ludzka jest ulotna, dlatego uwielbiam robić zdjęcia.
Łapać w kadry to co ważne, śmieszne, wzruszające. Najbardziej lubię robić maluchom wspólne zdjęcia bo tworzą wspaniały duet, bo na tych zdjęciach niczego już nie brakuje.


Chwilka, chwileczka, mgnienie oka. Dzień, tydzień, miesiąc, rok.
Czas nie zna litości.
Wie to każda mama która dopiero nosiła pod sercem okruszynkę a teraz ta okruszynka dziarsko każdego ranka maszeruje do szkoły. Wie to każdy tata który dopiero co głaskał i gawędził z brzuszkiem a teraz ten brzuszek biega i kopie piłkę.
Wie to każdy z nas.


Robię codziennie wiele zdjęć, następnie je segreguje, przeglądam, wybieram te naj, wszystko po to by przelać je na papier. Do tych milionów fotografii na dysku nigdy nie wracam. Do albumów za to uwielbiam. Uwielbiają i moje dzieci.
Mama opowiada o zdjęciach ciekawe historie a bohaterami są ich bliscy, miejsca znajome i zapisana jest w nich nasza historia.


Dlatego tez postanowiliśmy stworzyć specjalnie dla tych moich Wielkich Ludzi ich własna historie, pełna wrażeń, emocji i wzruszeń, pełna zabawy, miłości, bliskości. 
Od sierpnia do sierpnia - okrągły rok.



A wszystko to dzięki PRINTU - którzy jak nikt inny potrafią wydrukować nasze emocje, uwiecznić je i zatrzymać chwilę na zawsze w pięknej postaci. W postaci wspaniałej książki, jedynej w swoim rodzaju, niepowtarzalnej.


Samo tworzenie foto-książki było dla mnie ogromnym przeżyciem, podrożą przez ostatni rok w którym zmieniło się tak wiele. Spędziłam dwie noce segregując, sortując i dobierając fotografie. Później poszło już z górki, program na stronie Printu jest bardzo intuicyjny, bezproblemowy. Wybieramy sobie tło, wybieramy ilość zdjęć na stronie oraz ich układ. Osobiście polecam robienie książki partiami ja wgrałam wszystkie zdjęcia na raz i ciężko mi się było odnaleźć  i ułożyć je według zamysłu. A zdjęć było nie mało.


Książeczka czeka pięknie zapakowana na mikołajowe sanie, myślę, że nie tylko maluchy będą się cieszyły z jej wnętrza. My sami przejrzeliśmy ja dwa razy od deski do deski kiedy tylko wpadła w nasze ręce.



Chciałam aby to była książka dla nich, o nich, prezent mikołajkowy prosto z serca, czuje ze to będzie ulubiona książka wertowana każdego zimowego dnia.


Takie prezenty cieszą najmocniej, spersonalizowane, zatrzymujące na zawsze chwile które tak szybko umykają. A prezenty takiej jakości są doprawdy godne polecenia. Jakość zdjęć dużo lepsza niż tych które dotychczas drukowałam, grube karty, twarda oprawa, album przejrzysty, idealny do oglądania. Może wyglądać jak tylko zechcemy, wszystko zależy od naszego pomysłu oraz inwencji.
To książka po którą chce się sięgać, która tak wiele opowiada mimo braku słów.
Cudowna encyklopedia życia.


Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości.”  Henori Cartier-Bresson


Naszą książkę i pierwszy prezent mikołajkowy zarazem zawdzięczamy - PRINTU (klik)

Na fun page Printu trwa właśnie bardzo ciekawa promocja a przed mikołajem i świętami warto z niej skorzystać, taka książka będzie idealnym upominkiem dla Waszych bliskich, dajemy na to 1000% gwarancji, uśmiech i wzruszenie :)  

A może spodoba Ci się także

16 komentarze

  1. Ja planuję kolejną fotoksiążkę od Printu ze zdjęciami z projketu 52:)))
    A Wasza jest przepiekna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba zacznę sobie robić co roku jedną to dopiero będzie encyklopedia życia :)

      Usuń
  2. Ach też mam ochotę na taką fotoksiążkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To do dzieła, bo naprawdę warto, już nawet dla samego procesu tworzenia, wspomnienia odżywają !!! :) Cudowna przygoda :)

      Usuń
  3. Też myslałam o takiej ksiażce. Ale narazie mamy tylko album. Dzieci zmieniają w naszym życiu wszystko. Ja od pierwszego dnia spędzonego w domu razem z kilkudniowym Pyzolem zrozumeiałam że życie stało się pełniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci to taki cudowny wynalazek który przewraca wszystko do góry nogami i po pojawianiu się którego nie wiemy jak mogliśmy dotychczas żyć bez nich :)

      Usuń
  4. Świetna książeczka ze zdjęciami. Ja próbowałam kilka dni temu ściągnąć program ze strony empiku i utworzyć taką książkę ze zdjęciami,ale cały czas występował błąd i nie mogłam pobrać ani programu ani szablonu albumu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to polecam PRINTU tu nie trzeba ściągać żadnego programu, wszystko robi się i zapisuje na ich stronce :)

      Usuń
  5. Śliczna ,właśnie ona chodzi mi po głowie Niesamowita pamiątka :)
    http://swiatamelki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, naprawdę warto dla tych wszystkich wspomnień w jednym miejscu :)

      Usuń
  6. Zdjęcia to piękny wynalazek. Kiedyś zrobiłam dla mamy taką foto-książkę - wzruszyła się.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice tez dostali taką na 30 rocznicę ślubu, cudowna pamiątka, można ją oglądać dzień w dzień i nigdy się nie znudzi :)

      Usuń
  7. ja także uwielbiam robić zdjęcia swoim dzieciakom

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.