Miasto smoka i mini ROZDAWAJKA

by - czerwca 11, 2014

Mama podjęła ryzyko i pokonała trudy wyprawy całodniowej z Kusiątkami do miasta smoka.
Łatwo nie było bo mama była sama od 8 do 15 a planów było wiele ale za to ile wrażeń.
Zdecydowanie było warto.
Zapraszamy, a na koniec rozdawajka :)

 Rzecz jasna pierwszym i najważniejszym miejscem które mały Rycerz Wojtko musiał odwiedzić był smok i zamek. Punkt nr 1 został zrealizowany w 100%. Pełna satysfakcja małego wojownika.
 Punkt numer dwa to plac zabaw - rzecz jasna Smoczy, jak mogłoby być inaczej :) 
Ciociu R. jeszcze raz ogromnie dziękujemy za pokazanie nam tego wyjątkowego miejsca.
Była to prawdziwa oaza spokoju w samym centrum Krakowa. Tu mama zdecydowanie odetchnęła i wypoczęła.
 Punkt numer 3.
Rejs statkiem po Wiśle. Początkowo Wojtuś był pod wielkim wrażeniem ale po 10 minutach zaczęła się nuda. Cale szczęście, że nie zdecydowałam się na rejs godzinny.
30 minut to było aż nadto. 
 Po rejsie Wojtuś padł co było najcięższym punktem programu bo musiałam zamienić dzieciaki miejscówkami. Tzn Wojtek wylądował w wózku a Ala w chuście.  Cudownym trafem jednak pół godzinki później tatuś miał już wolne i siły dzieci kontra rodzice się zrównoważyły.
 Zoo i rynek pozostawiliśmy na kolejną wizytę fajnie by było jakby Ala jednak już chodziła bo utrzymać ją w wózku przez pół dnia nie sposób. A jednak pokonywanie tras chodnikowych na czworakach to kiepski pomysł. Dwie pary legginsów zostały skasowane :P
Pogoda trafiła nam się wyjątkowa ani za gorąca ani za zimna i deszczu też nie było.
Bardzo miło nam się wędrowało Krakowskimi chodnikami i alejkami. 
Wojtuś troszkę chodził,troszkę biegał a troszkę jeździł na wózku z Alą.
Na szczęście trzymała się zawsze blisko mnie i bardzo uważał aby się zbytnio nie oddalić.
Roztropne to moje starsze dziecko bardzo.








A na koniec obiecywana mini rozdawajka


Ponieważ na wawelu zakupiliśmy cudowną książeczkę o Królu Kraku i Smoku Wawelskim, pragniemy taką samą obdarować kogoś z Was. Co trzeba zrobić wystarczy udostępnić banerek rozdawajkowy klik i polubić Kusiątka jeśli jeszcze nas nie lubicie :)
Serdecznie zapraszamy do zabawy :)

A może spodoba Ci się także

11 komentarze

  1. nie ma banerku :(

    Ale Alusia turystka zwiedza na czterech i na dwóch już widzę! Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na dwóch robi całe 4 kroki i bęc :) A banerek już podlinkuję bo przyznam się bez bicia zapomniałam :P :)

      Usuń
  2. Super zdjęcia...a Młoda to się nawiedzała sama ze ho ho ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hoho ale ona raczej była tak jako atrakcja turystyczna, nie było takiej osoby która by się nie zatrzymała nawet zdjęcia jej robili :P Głównie Chińczycy rzecz jasna :)

      Usuń
  3. Ale fantastycznie, że maluchy zwiedzają ciekawe miejsca :) Wojtuś widzę zachwycony, a i Ala z radością podeszła do wycieczki :D I niech ktoś mi powie, że z dziećmi zwiedzać nie można ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj można, można tylko tempo jest żółwie bo wszystko jest fascynujące, także podejście do tematu musi być zupełnie inne, dwie atrakcje do zaliczenia to maksimum :) Bez napinki :P

      Usuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.