JAZDA KONNA - Jak wybrać odpowiednią stadninę ? Jak przygotować sie do jazdy konnej ? Alergia a konie ?

by - kwietnia 12, 2015

 
Dziś część druga mojego konnego cyklu - czyli świat jazdy konnej z mojej perspektywy.
Kto nie widział części pierwszej a chciałby się czegoś dowiedzieć o tym:
Kiedy zacząć ?
Jak długo i jak często jeździć albo poznać troszkę lepiej Kusówkę zapraszam TUTAJ
 
Dziś postaram się odpowiedzieć na trzy pytania, które Was zainteresowały najbardziej.
Zaczynamy.



 
 
 
Jak wybrać odpowiednia stadninę ?
To pytanie na które bardzo ciężko odpowiedzieć, dla każdego odpowiednia stadnina będzie oznaczała coś innego. Jednym zależy na wysokich standardach, innych chcą mieć możliwość wyjazdów na fajne tereny, jeszcze inni chcą robić lub popchnąć swe pociechy w stronę kariery sportowej.
Ja w Kusówce najczęściej jednak spotykam się z osobami i rodzicami którym zależy na fajnej atmosferze, zaszczepieniu w dziecku pasji, urozmaiceniu czasu, aktywności sportowej, spokojnych zrównoważonych koniach oraz na "nie krzyczącym", pogodnym instruktorze.
Najprostsze sposoby na ocenę stadniny to według mnie:
- POPYTAJCIE ZNAJOMYCH - żadne reklamy, zapewnienia i fantastyczna oferta nie sprawdzają się tak jak poczta pantoflowa. Opinie o stadninach i stadninkach krążą i najlepiej zasięgnąć opinii osób tam jeżdżących, bywających.
- ODWIEDŹCIE STADNINE - najlepiej iść i zobaczyć jak wyglądają zajęcia (fajnie jeżeli zobaczycie zajęcia podobne do tych na jakie będzie uczęszczało Wasze dziecko, czyli odpowiedni wiek i umiejętności), jak zachowuje się instruktor, jak zachowują się konie. Obserwacja i intuicja. Przyjazna nie nerwowa atmosfera, cierpliwość, spokój, zainteresowanie małym jeźdźcem, dostosowanie się do jego postępów nie robienie niczego na siłę ale i zachęcanie do brnięcia na przód - to cechy które według mnie powinien posiadać instruktor prowadzący początkującego małego jeźdźca.
- ZASTANÓWCIE SIĘ CZEGO SZUKACIE - pomyślcie co chcielibyście aby taka stadnina posiadała hale, fajne tereny, konie różnej wielkości (niektóre dzieci chcą jeździć tylko na kucykach). Jednak nie rezygnujcie od razu jeżeli stadnina ich nie posiada, czasami wielkie super wyposażone stajnie działają na zasadach które świetnie sprawdzają się przy zahartowanych i zdeterminowanych zawodnikach a przy dzieciach nie koniecznie.
- SPRAWDZANIE W AKCJI - niektórzy klienci trafiają do nas skacząc od jednej stadniny do drugiej szukając tej najlepszej, najfajniejszej generalnie tej NAJ. Są tacy którzy mimo posiadania stajni 5-20 minut drogi od domu wolą pokonać, jadąc do nas, godzinę czy półtorej. Szukanie w ten sposób jest oki choć zaczęłabym jednak od pierwszych dwóch myślników. Dziecko się przyzwyczaja bardzo szybko, najczęściej bardzo kocha pierwszego konika na jakiego wsiada i nie chce żadnego innego. Bardzo łatwo też zrazić dziecko instruktorem bez podejścia więc wolałabym wcześniej jednak widzieć osobę prowadzącą jazdy podczas zajęć.
 
 
 


 
Jak przygotować się do jazdy konnej - czyli w co najlepiej się ubrać.
 
Na zajęciach obowiązuje odpowiedni strój do jazdy który sprawi iż stanie się ona komfortowa i bezpieczna. Nie ważne czy na koniu jeździ dziecko czy dorosły, nie ważne czy planujecie jeździć raz w tygodniu czy to jest tylko jednorazowa przygoda. Jeżeli chcecie aby jazda była wygodna, strój nie krępował ruchów, wykonywanie poleceń nie było utrudnione i jazda była bezpiecznie, bo koń to jednak żywe i z natury swej płochliwe zwierzę polecam takie przygotowanie się na zajęcia:
 buty - z płaską i twardą podeszwą oraz niewielkim obcasem (bez wielkich języków, bez długich sznurowadeł, nie spadające z nogi, broń Boże jakieś klapki czy japonki). Tu sprawa jest ogromnie ważna chodzi o to aby w razie wypadku but nie zaklinował się ,nie zaczepił, nie zahaczył, o strzemię (metalowa część w której trzymamy stopy jeżdżąc w siodle)
spodnie - długie do kostki, dobrze przylegające do nóg, bez grubych szwów. Nie ograniczające ruchów, koniecznie długie bo nawet 3/4 przy wielkich upałach grożą obtarciami i odparzeniami.
nakrycie głowy - toczek z zapięciem pod szyją lub kask jeździecki (my posiadamy toczki jednak dla własnego komfortu zawsze lepiej mieć własny sprzęt). Bez ochrony głowy jazda jest nie możliwa do przeprowadzenia.
Nieobowiązkowy przydatny sprzęt dodatkowy - palcat lub bat skokowy, czapsy, rękawiczki (skórzane lub jeździeckie, dopasowane) i ewentualnie kamizelka ochronna - fajnie zaopatrzyć się lub dziecko jeżeli wiążecie z jazdą konna jakieś dłuższe nadzieje, przy wakacyjnej czy jednorazowej przygodzie nie ma to sensu.
 
 
 



 
 
Alergia a jazda konna
Jedno jest pewne uczulenie na koński naskórek, sierść czy włosie jest PRZECIWWSKAZANIEM BEZWZGLĘDNYM do jazdy konnej a zawłaszcza hipoterapii. Nie ma silniejszego alergenu zwierzęcego niż ten zawarty w naskórku konia. Uczulenie na konia jest bardzo silne. Alergia na konia może spowodować, że osoba uczulona i chora na astmę odczuwa duszność po spacerze ulicą, po której koń przeszedł kilka godzin wcześniej.
Jednak jeżeli macie w domu alergika nie przerażajcie się to że dziecko jest uczulone na kota, psa i chomika ni jak się na do uczulenia na konie, niestety zasada działa również w przeciwna stronę. Dlatego najlepiej wybrać się w odwiedziny do koni i sprawa się szybko wyjaśni.
Dzieci uczulone na sierść konia nie powinny jeździć konno (również dorożkami i saniami); mogą także reagować alergią na podanie antytoksyny przeciwtężcowej. Dlatego jeśli zachodzi konieczność jej podania (np. przy niektórych zranieniach), trzeba powiedzieć lekarzowi o tym uczuleniu, by można było zachować dodatkowe środki ostrożności.
 
Myślę, że za jakiś czas będzie jeszcze jeden konny post.
Jest jeszcze parę zagadnień które chciałabym poruszyć :)
 
 
A na koniec Wojtuś 2 latek :)

A może spodoba Ci się także

4 komentarze

  1. Ale macie tam ciekawie,my mamy do najbliższej stadniny 50 km Agnieszka .C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna robic wypady raz na miesiac, na zasadzie wycieczki i rozrywki :)

      Usuń
  2. My planujemy się wybrać w wakacje, mamy jedną na oku ale wszystko zalezy od czwartego hrabiego kiedy na świecie się pojawi...Szkoda, że u was jeszcze nie ma noclegów, czułabym się raźniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mieliby chlopcy gdzie poszalac :)
      Niestety prace pensjonatowe sie robia w tempie na jakie portfel i czas pozwala :)

      Usuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.