Grudniowy gość - opowiadanie adwentowe w 24 rozdziałach

by - listopada 29, 2019


Od kilku lat pojawiła się w naszym domu pewna tradycja. Zaczęło się od książki pod tytułem "Prezent dla Cebulki", w kolejnym roku w naszym domu zawitał tytuł "Święta dzieci z dachów" , kolejnym były "Kosmiczne święta" rok temu "Hurrra są święta" a w tym roku w nasze progi wstąpił "Grudniowy gość". Każda z tych książek jest inna, każda wyjątkowa, nie łączy ich nic, poza dwiema rzeczami. Pierwszą z nich jest 24 rozdziałowy układ opowiadań. Wszystkie te lektury są podzielone na 24 krótkie rozdziały, które tworzą piękną całość. I tu mamy drugi element łączący - tematyka. Tematyka nie tyle głównej opowieści, bo ona za każdym razem jest inna, co taka tematyka tła, którym zawsze jest zima, grudzień, okres około-świąteczny. Wszystkie te lektury czyta się w sposób szczególny, nie jednym chełstem, duszkiem, ale sącząc łyczek za łyczkiem. 
Po jednym rozdziale każdego grudniowego dnia. 

"Grudniowy gość" to opowieść o dwójce dzieci, chłopcu i dziewczynce, Marcie i Yusufie, kuzynach. Yusuf staje się gościem w mieszkaniu Marty, gościem nie do końca chcianym przez naszą bohaterkę. Dziewczynce nie podoba się zmiana w jej życiu, nowość, kiedy jej prywatną przestrzeń narusza ktoś, było nie było "obcy". Z każdym dniem problem narasta, kumulują się złe emocje, złe sytuacje. Tak to bywa kiedy na coś się nastawimy negatywnie, wszystko zdaje się potwierdzać nasze nieszczęście. Marta traci swój pokój i o mały włos również przyjaciółki, gdyż kuzyn zajmuje czas, jaki do tej pory spędzała z nimi...
Jednak pewnego dnia Yusuf zabiera Martę na spacer i tam wszystko się zmienia... 
To przepiękna opowieść, która pokazuje rodzącą się w sercach dzieci magię Świąt i przyjaźń. Ilustracje są doskonałe w każdym calu, oddają w niezwykły sposób z jednej strony ciepło opowieści a z drugiej nadają jej niepokoju i dreszczyku emocji. Yusuf jest chłopcem pochodzącym z kraju w którym panuje wojna. A tym czasem Marta zdaje się tego nie rozumieć, myśląc tylko o tym, że to ją dotknęła niesprawiedliwość spowodowana przybyciem chłopca. Ta książka porusza wielopłaszczyznowo i dotyka tematów naprawdę trudnych i wartych przemyślenia.
Publikacja jest też niesamowicie baśniowa, z jednej strony realna, oparta na faktach ale z drugiej pełna czaru, magii i tajemniczości osadzonej w dziecięcej wyobraźni. Smutna rzeczywistość potrafi się odmienić w dziecięcej głowie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dzieci często uciekają w taki świat, kiedy nie wiedzą jak sobie poradzić z realnym i okrutnym otoczeniem. 
Książka nie ocenia, autorka prowadzi, pozwala czytelnikowi decydować, przemyśleć, wydać własny osąd. Marta również zostanie postawiona przed niezwykle ważną decyzją, której nikt za nią nie podejmie, będzie musiała się z nią zmierzyć sama. Lektura nie jest łatwa, nie jest lekka i beztroska, ale jej wartość jest wielka, wręcz nieoceniona. 










Adwent to czas zastanowienia się nad własnym życiem, własnym wnętrzem, oczyszczenia, kontemplacji. Ta książka z pewnością poruszy serce i duszę więc z pewnością warto do niej zasiąść. Jeżeli macie w domu dzieci 6+, to polecam ogromnie. Jedna z lepszych adwentowych pozycji na wieczorne poczytanki. 
Bildergebnis für zakamarki LOGO

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.