Bardzo lubię odkrywać wciąż pojawiające się możliwość pracy z Kubą. Kolejne klapki jakie otwierają się w jego małej główce, ten błysk w małych oczach, że zrozumiał zasadę i tą radość z tego odkrycia, to jest uczucie które uwielbiam. Kiedy dzieci są starsze również odkrywają, uczą się nowych rzeczy ale są już z tym obyte nie jest to aż tak spektakularne. Nie wyobrażam sobie przy tym nie być i nie móc obserwować. Przy takim maluchu to wręcz obserwowanie małego geniusza który dokonuje odkrycia tysiąclecia. To daje ogromną motywację do działania i podsuwania dziecku kolejnych pomocy i możliwości, bo ono im więcej rozumie tym jest ciekawsze nadchodzących nowości.
Od jakiegoś czasu bawimy się z Kubulem kolorami, jeszcze w tym tygodniu Wam pokaże nasz zabawy. Z tych zabaw wyszła nam kolejna możliwość. Ponieważ dzięki układaniu kulek wedle kolorów Jakub nauczył się znaczenia słowa pasuje.
Poznanie słowa PASUJE jest kluczowe dla zrozumienia NIE PASUJE.
Kiedy już dziecko wie, że do trzech czerwonych kulek pasuje czwarta identyczna i wprawi się w technice dobierania identycznych elementów do rozmaitych zbiorów, można spróbować zabawy którą Wam dziś chciałam pokazać.
Zaczęłam z Kubą naukę pojmowania zasady od podania mu drewnianej bazy z trzema kulkami w jednym kolorze i jednej innej barwy. Tłumaczyłam mu na różnych przykładach, że ten element nie pasuje. Jednak Jakub zupełnie nie wiedział o co mi chodzi. Kompletnie, wyciągał przypadkowe kulki i mi je podawał, przeważnie zresztą były to te pasujące.
Musiałam zmienić taktykę, ułatwić zadanie. Dlatego do gry włączyłam figury, kiedy podałam na drewnianej podkładce, trzy zielone trójkąta oraz kulkę i to w kolorze żółtych, różnica była możliwie najbardziej widoczna. Nie zgadzał się zarówno kształt elementu jak i jego barwa. Podobnie postąpiłam tworząc cztery inne kombinacje, zawsze między jednakowe figury wkładając kulkę innego koloru. Udało się. Jakub zrozumiał.
Kolejnym etapem było podanie Jakubowi czterech figur, ale element niepasujący był innego koloru.
Trzeci etap to były trzy figury jednej barwy i jedna kulka tej samej barwy. Było to o tyle trudne, że do tej pory Kuba bazował głównie na rozróżnianiu tego co pasuje a co nie pod względem kolorystycznym. Tu jednak kolor był ten sam, jedynie kształt się zmienił.
Ostatni etap to był pierwszy który się nie sprawdził jako ten na wstęp, czyli trzy kuleczki w jednym kolorze a czwarta inna.
Wszystko zostało pojęte i teraz bardzo podobnie bawimy się innymi pomocami, bo hasło "nie pasuje" nie stanowi niewiadomej.
Zachęcamy do zabawy i zapraszamy na seans.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.