Podróżownik - Warmia i Mazury

by - sierpnia 25, 2016


Co warto a co koniecznie trzeba mieć w podróży ? Na to pytanie Wam odpowiem ze swojego punktu widzenia już niebawem w osobnym poście, ale dziś o książce, która choć nie jest obowiązkowym ekwipunkiem, jest moim zdaniem bardzo atrakcyjnym urozmaiceniem każdej wyprawy. To prywatny pamiętnik dziecka, który pozwoli mu zachować cenne wspomnienia z wyprawy i który umożliwi uchwycenie tego co najcenniejsze i pobudzi wyobraźnię do działania.
Dziś pokażemy Wam Podróżownik WARMIA I MAZURY ale Podróżowniki to nie ten jeden tytuł a cały zbiór obecnie już 10 tytułów i jak zapowiada Wydawnictwo MAC, ostatnie słowo nie zostało jeszcze powiedziane.
W całej plejadzie odnajdziemy też jeden który dopasuje się do każdej przygody czyli Podróżownik uniwersalny. Doskonały nawet na wypad na wieś lub gdy nie mamy konkretnych planów a skaczemy i przemieszczamy się w rozmaite regiony i obszary kraju czy świata.





„Podróżowniki” to połączenie przewodnika i twórczego dziennika, który ma na celu z jednej strony pokazanie najciekawszych miejsc, odkrycie legend, przysmaków i tajemnic danego regionu czy Państwa, z drugiej zaś wciągnięcie dziecka w tworzenie podczas podróży i tym samym wchodzenie w świat danego obszaru mocniej, bardziej świadomie i poprzez zabawę. 
Dla mnie samej jest to również podpowiedź aby fascynować dzieci jeszcze bardziej wszystkim co widzą. 
Na przykładzie Twierdzy Boyen którą zwiedzaliśmy pierwszego dnia. Przemienienie jej w labirynt pełen tajemnic i zakamarków oraz szlaków które się przeciera, wynajdywanie różnych skarbów natury zarówno roślinnej jak i zwierzęcej, poszukiwanie w murach echa i zabawa w chowanego pozwoliła moim wcale nie dużym turystom, przeżyć w tym miejscu bardzo wesoła i ekscytująca przygodę.
Podczas gdy dorośli turyści wychodzili ze skwaszonymi minami, bo cóż w tych murach takiego ciekawego :)







Z pewnością to nie nasz ostatni Podróżownik bo w najbliższym otoczeniu, mamy co najmniej trzy regiony Polski które warto z nim odkrywać. Swoją drogą bardzo ciekawa jestem książki uniwersalnej która na razie musi nam wystarczyć na odkrywanie Świętokrzyskiego (ale liczę, że zostanie w przyszłości wydana oddzielna książka) :)
Podróżniki podzielne są na rozdziały a wszystko zaznaczone wyraźnie kolorami. Warmia i Mazury zostały tu pokazane z bardzo ciekawej perspektywy, można zajrzeć do historii, kulinariów czy też gwary. Co istotne poza informacjami, które same z siebie szybko się nudzą, młody czytelnik odnajduje to szereg zadań do wykonania. Tu nie wystarczy chwycić ołówka w dłoń, tu potrzeba czegoś więcej, kredek, nożyczek, taśmy, a także innych przedmiotów które będziemy kolekcjonować w trakcie podróży. 
Polecam swoją droga analizę tej książki przed wyjazdem, aby jakieś zadanie nam nie umknęło :)
Co więcej nie zabrakło tez autorom pomysłów na dodatkowe urozmaicenia a więc na okładkach ukryto memo oraz grę a we wnętrzu książki dodatkowo naklejki, które ucieszą każde dziecko.
Dla kogo ta książka, dla dzieci które potrafią pisać to w zasadzie moim zdaniem minimum jakie dziecko musi potrafić. Rzecz jasna im starszy podróżnik tym ciekawsze wpisy, przeżycia i świadomość nie mniej jednak mój 5 latek radził sobie z eksplorowaniem Podróżownika całkiem nieźle. 







 
Książka jest elastyczna, ma lekko usztywniana okładkę i fajny format który dopasuje się do każdego plecaka. Autorami są Anna i Krzysztof Kobusowie którzy są fotografami, dziennikarzami, rodzicami i podróżnikami czyli zestawienie idealne aby stworzyć coś wielkiego. Ich odkrycia, podróże oraz cenne wskazówki można poznać również tu: malypodroznik.pl
Na koniec jeszcze jedna cenna informacją  w 2015 roku seria „Podróżowniki” otrzymały nagrodę przyznawaną najlepszym publikacjom turystycznym w Polsce czyli  Nagrodę Magellana w kategorii Wydarzenie Roku. Bardzo zasłużone to wyróżnienie :)

autorzy: Anna i Krzysztof Kobusowie
Wydawnictwo MAC Edukacja
Liczba stron 96
Sugerowany wiek 6+

A może spodoba Ci się także

3 komentarze

  1. Uwielbiamy "Podróżowniki". Są niesamowite i teraz nie wyobrażam sobie, żeby nasze wycieczki odbywały się bez nich.
    A Wam, Mazur zazdroszczę! Nigdy tam nie byłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byliśmy w tym roku na Mazurach. Strasznie żałuję, że nie mieliśmy takiego Podróżownika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, świetne sa te ksiażki, musze się w końcu zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.