JAZDA KONNA Kiedy zacząć ? Jak długo ? Jak często ?

by - marca 14, 2015

 

Zanim przejdę do konkretów może po krótce napisze co nie co o Kusówce.
Napiszę ponieważ jesteśmy specyficzną stadniną (stadninką) z wyjątkowymi konikami a to dość ważne. Mamy swoją wizję jazdy konnej, nie interesuje nas silna rywalizacja, pęd do wielkich sukcesów, żyłowanie koni, dziwna presja. Uwielbiam konie, naturę, przyrodę oraz  kontakt z ludźmi. Nasze konie to Hucuły - pewne, spokojne, kochane, do rany przyłóż ale żeby nie było zbyt pięknie maja jedną wadę są baaardzo uparte a na dodatek niezwykle inteligentne.
Ze względu na swój charakter są zarazem idealne dla dzieci jak i ciężkie w obejściu. Puszczając nawet całkiem małe dziecko na naszych Hucułkach mam pewność, że nie zrobią czegoś głupiego. Nie poniosą, nie zaczną pędzić jak szalone albo nie fikną kozła. Jednak zdarza się, że czując na sobie 15 zamiast 50 kg postanowią zaparkować przy wyjściu i się nie ruszyć :P
Nie mniej jednak jestem zdania, że nie ma lepszych koni dla dzieci.

Nie jesteśmy też typem komercyjnej stadniny w której przewijają się niezliczone ilości osób.
Na ujeżdżalni nie ma więcej niż trzech koni, a atmosfera jest rodzinna, przyjazna i pełna pozytywnej energii - nie wyobrażam sobie mojej pracy na innych zasadach. Nie powiem, że zawsze jestem zawsze łagodna jak owieczka i że nie motywuję (zwłaszcza młodzieży) do pewniejszej, ładniejszej i bardziej zdecydowanej jazdy, za to jestem zawsze uśmiechnięta i nastawiona na tak.
Zresztą jest to praca która daje mi wielką satysfakcje a to naprawdę ma znaczenie. To tak jak z zawodem nauczyciela, ktoś kto go nie lubi nie będzie dobrym pedagogiem.
Kładę nacisk na szacunek do konia oraz na to aby jeździec szedł do przodu ale nie ponad swoje możliwości.

 
 




KIEDY ZACZĄĆ PRZYGODĘ Z JAZDĄ KONNĄ
 
Kontakt z końmi ma niesamowitą moc. Ich wewnętrzny spokój, ciepło ich ciała, dotyk ich sierści to wszystko sprawie, że obcowanie z tymi wielkimi pieszczochami już od najmłodszych lat ma sens. Jazda konna na zasadzie hipoterapii z instruktorem siedzącym z maluchem na końskim grzbiecie lub trzymającym dziecko z dołu nie może zaszkodzić, za to może bardzo wiele zdziałać. Jest to fantastyczna terapia podczas której koń oddziałuje na małego człowieka bodźcując wszystkie zmysły jednocześnie. Dziecko się uczy kontaktu z koniem, poznaje go, dotyka, tworzy się piękna więź, naturalna, pełna miłości i pozytywnych uczuć. Ruch konia jest bardzo kojący.
 
Jednak nic na siłę ! Mimo stałego kontaktu z konikami Wojtuś zaczął siadać na konia kiedy miał 2,5 roku, wcześniej jego nadwrażliwość dotykowa była zbyt silna i dotyk końskiej sierści był dla niego nie do przejścia. Ala (10-14 m-cy) latem siadała na konia  ze mną i z Wojtusiem na 3-5 minut nie dłużej i nigdy sama, szanuję jej wybór.
 
Są 1,5 roczne maluszki które z moją asekuracją chętnie siadają na konika przy okazji jazdy starszego rodzeństwa. Mamy także 2 latka który fajnie sam się trzyma pasa i wystarczy iść obok.
Jednak jeśli chodzi o coś więcej niż siedzenie na koniu czyli o dodatkowe wykonywanie ćwiczeń czy poleceń śmiało mogę powiedzieć 3 +. Takie dziecko już spokojnie jest w stanie siedzieć samo kiedy ja idę obok, ładnie się trzyma pasa, jest pewne, świadome wysokości i niebezpieczeństwa. Jeżeli jeździ systematycznie po kilku zajęciach ładnie wykonuje proste polecenia i ćwiczenia, szybko uczy się równowagi na koniu i nabiera pewności siebie.
 
Z dziećmi 4 + które regularnie uczęszczają na zajęcia po pewnym czasie przechodzą na lonżę (taki długi sznurek), wprowadzam też elementy prowadzenia konia, startowania, zatrzymywania, kierowania prawo - lewo, prawidłowego trzymania wodzy.
 
Zajęcia dla dzieci 1 - 6 odbywają się tylko i wyłącznie w stępie (najwolniejszy chód konia).
Są one bezpieczne, bezproblemowe, nie obciążają stawów, kręgosłupa, nie ma w zasadzie do nich żadnych przeciwwskazań (poza przeciwwskazaniami do hipoterepii)




KIEDY SZYBSZA JAZDA
 
Kiedy kłus (drugi co do szybkości chód konia, nazwałabym go truchtem) ?
Najmłodszym kłusującym dzieckiem jakie prowadziłam jest Wojtuś.
Pierwszy raz zakłusował kiedy jeszcze nie miała 3,5 roku.
Standardowo nie schodzę poniżej 6 roku życia a zasadniczo kłusują dopiero dzieci szkolne
 czyli 7 +. Tu muszę nadmienić, że nawet jeśli dzieci poniżej 7 roku kłusują to podczas całych zajęć nie robię więcej kłusu niż 3 kółeczka. Zdecydowanie kłus bardzo uatrakcyjnia zajęcia, jest to wyzwanie, wielka ekscytacja i ogromna satysfakcja. Jednak jest to obciążające dla kręgosłupa. Dlatego poniżej 7 roku życia wprowadzam go na zasadzie nowości i atrakcji niż faktycznej jazdy. Prawdziwa nauka zaczyna się tak naprawdę z dziećmi szkolnymi, tu już uczymy się wszystkiego od razu tak jak należy.
 


 
JAK CZĘSTO JEŹDZIĆ
 
Moim zdaniem 1 raz w tygodniu jest całkiem optymalny. Dużo większe i szybsze postępy osiągają osoby które przychodzą 2 razy w tygodniu.
Nie polecam natomiast jazdy konnej codziennie (mówię tu o dzieciach i młodzieży a nawet rekreacyjnie jeżących dorosłych i nie biorę pod uwagę obozów konnych które są specyficzną formą), jeżeli mamy chęć jeździć często np. w czasie wakacji, polecam odwiedzanie stadniny co drugi dzień.
 
Mięśnie jakie biorą udział w jeździe konnej na co dzień nawet u osób aktywnych fizycznie nie są używane dlatego bardzo łatwo je przemęczyć. Drugą rzeczą jest psychika, jej też należy się odpoczynek, reset, przespanie się z tematem. Dając sobie jeden dzień przerwy dajemy organizmowi i umysłowi czas na zakodowanie pewnych rzeczy, przyswojenie, analizę i regenerację.


 
JAK DŁUGO JEŹDZIĆ
W sensie jednorazowo :)
 
1-2 lata - 5 min
2-4 lata - 15 minut
 4-9 lat - 30 minut
9 - 60 lat - 1 h
60+ 30 - minut
70+ 15 - minut
 
To moje ogólne założenia (a może raczej obserwacje) aczkolwiek trzeba być elastycznym.
Wszystko zależy od człowieka (małego czy dużego). Są 3 latki które spokojnie wytrzymują 30 minut i nie chcą kończyć, natomiast są też są 6 latki którym ciężko wysiedzieć 15 minut.
 
Nauka jazdy konnej to generalnie polega na ciągłej obserwacji, na współpracy i dialogu.
Pomijając wszystko to co napisałam od każdej reguły są wyjątki, nie robimy nic ponad miarę, ponad siły. Jeździec powinien z jazdy konnej czerpać radość, energię, satysfakcję i nabierać pewności siebie.



 
W kolejnych postach:
- Na co zwrócić uwagę przy wyborze stadniny?
- Co daje i czego uczy kontakt z koniem ?
- Jakie są etapy, jak krok po kroku wygląda nauka ?
- Jak przygotować dziecko do jazdy konnej ?
- Co z alergikami ?
- Kto jeździ z nami w teren ? Jakie umiejętności są wymagane ?
 
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania piszcie w komentarzu chętnie odpowiem :)

A może spodoba Ci się także

4 komentarze

  1. Moi chłopcy uwielbiają konie, jak się maluch urodzi chcemy ich zabrać na wakacje do stadniny ale niestety planów nie możemy robić dokładnych a wszędzie chcą konkretną datę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprosiłabym Was do Kusówki ale na razie brak miejsc na nocleg :/

      Usuń
  2. Ostatnio się nad tym zastanawiałam dla mojej Córci :)
    http://zapiskicodziennosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.