Liczmany - oraz potencjał jaki w nich drzemie

by - maja 21, 2018


Koncentracja dobra rzecz, warto ją wyćwiczoną mieć. 
Nie każdy młody człowiek, ma ja od razu na wysokim poziomi, większość z nas musi się jej nauczyć, zwłaszcza kiedy otoczenie koncentracji nie sprzyja. A taki stan rzeczy mamy w przedszkolu, szkole oraz w każdej rodzinie wielodzietnej hahahaha.
Posiadanie młodszego rodzeństwa z pewnością, wynosi trening koncentracji, na wyższy poziom ale nie zaszkodzi dołożyć wszelkich starań aby ją jeszcze ciut podkręcić, nim przekroczy się szkolne progi. Prawda jest taka, że mój Wojtek z koncentracją zawsze miał troszkę nie po drodze a Alicja również idzie w jego ślady. Taka genetyka. Dobra wiadomość jest taka, że skoro wypracowaliśmy rękę manualnie, nauczyliśmy się czytać płynnie mimo skrzyżowanej lateralizacji to i koncentrację z pewnością wyrobimy tylko wszystko w swoim czasie. Wakacje przed nami a ja poluje na ciekawe pomoce które mi w tym pomogą. Pomogą razy dwa bo chcę popracować z moją dwójką starszaków.

Kiedy trzeba popracować i coś poprawić dobrze jest uderzać w sprawdzone miejsca i tam gdzie pomoce są pewniakami. Jednym z ukochanym miejsc jest Wydawnictwo Epideixis w którym zawsze wyłowię perełkę która mnie wesprze w dążeniach i celach. Szukałam, szperałam i znalazłam. 

Z czym się kojarzy ta nazwa ? Z liczeniem. 
A więc gdzie tu koncentracja ? Zdziwicie się jak wielki potencjał mają te niepozorne kolorowe sześcianiki. 



Czym są liczmany ?
To 102 sześcianiki, w 6 różnych kolorach o boku długości 2 cm. Wszystkie one mieszczą się w niewielkich rozmiarów drewnianym solidnym pudełku i kiedy ich nie potrzebujemy zajmują na półce bardzo mało miejsca. Dla mnie to bardzo duży plus bo tych pomocy mamy już nie mało a wszystkie lubię mieć pod ręką. 
Pudełko ułatwia utrzymanie i naukę porządku. 

Liczmany i co jeszcze ?
Do zestawu dołączony jest komplet plansz z przykładowymi zadaniami, które zostały podzielone na trzy grupy:
  • Mandale – układanie klocków w płaszczyźnie według podanego wzoru kolorystycznego
  • Budowle – układanie klocków w przestrzeni według wzoru
  • Bryły – budowanie budowli zgodnie z przedstawionym rzutem

Zadania zostały ułożone z uwzględnieniem zasady stopniowania trudności. Przy czym jest ich jak na nasze potrzeby dość mało dlatego w najbliższym czasie będę tworzyła kolejne zadania. Wydawnictwo dodatkowo dołożyło plansze blanko które dzieci wypełniają same ale ponieważ jest ich niewiele można sobie kolejne ściągnąć ze strony wydawnictwa - plansza blanko


Klocki należy układać wedle zasad układanek lewopółkulowych. Bo takie układanie wspiera późniejszą naukę czytani i pisania. Dlatego nie układamy na planszach tylko obok i odwzorowujemy z idąc od lewej do prawej i z góry na dół. Oczywiście taka jest teoria a jeżeli mamy w domu dwu latka to spokojnie możemy zacząć od układania kostek na planszy i nic złego się nie stanie, jednak kierunku dobrze jest pilnować od samego początku, potem wchodzi w krew takie własnie układnie i dzieci nie maja problemów. Tu zdecydowanie sprawdza się zasada "czym skorupka za młodu..."

Z najmłodszymi dziećmi możemy liczmany wykorzystać do rozmaitych zabaw. Ot choćby nauki kolorów, sortowania, szeregowanie, układania wieży czy budowania od tak po prostu. 




I choć staram się pracować lewa - prawa, to moja Ala często ma na siebie własny pomysł :P


Poniżej na zdjęciu plansza blanko. Którą możemy wypełnić wedle własnego zamysłu lub dać do wypełnienia dziecku. Takie zadanie które tworzy się samodzielni jest jeszcze przyjemniejsze niż narzucone odgórnie. W plansze blanko możemy wpisywać cyferki w kolorach i wskazujące na liczbę klocków. Możemy wpisywać wyniki z plusem na 2+2 wchodząc tym samym w podstawy działań matematycznych, lub po prostu tworząc kolorowe układanki bez cyferek dla maluchów które ich jeszcze nie znają. 



Dla Wojtka wyzwanie stanowią jedynie plansze z bryłami, które także muszę stworzyć w większej liczbie po prostu je budując i robiąc zdjęcie a potem je drukując. Jest to dla niego znakomita lekcja koncentracji i logicznego myślenia. Dla Ali jeszcze zbyt trudna ale będziemy dzięki temu miały nad czym pracować. Plansze możemy kłaść rozmaicie dzięki czemu jedna plansza daje nam kilka możliwości budowania. 



Ale czy to wszystko ? Zdecydowanie nie !!!
Polecamy odtwarzanie budowli wedle wzoru. My budujemy dziecko odtwarza ale doskonała zabawą jest także odwrócenie ról kiedy dziecko układa a my odtwarzamy. Aby nie było to puste zadanie, rodzic zawsze może się pomylić i sprawdzić tym samym czujność malucha, doskonała lekcja koncentracji a ile przy tym śmiechu, że mama jest gapa. 


Możemy z liczmanami tworzyć też szeregi. Kontynuować je dokładać. Tworzyć mylne szeregi a dziecku polecić szukanie błędów. 


Liczmany nadają się także do zabaw budowlanych i odtwórczych, są małe więc przy ich układaniu wymagana jest koncentracja, cierpliwość oraz precyzja. 


Nie zapominajmy również o ich najwłaściwszym zastosowaniu czyli o matematyce. Matematyka na konkretach jest bardzo ważna na samym początku. Dziecku dużo prościej pojąć i wyobrazić sobie dodawani, odejmowanie, abstrakcyjne cyferki w postaci małych kolorowych sześcianów. 
Z sześcianami wprowadzamy dzieciaki w świat pierwszych działań ale też porównywania wielkości oraz zada typu ile dołożyć aby było po równo ile odjąć aby było tyle samo. 

Znakomicie się też sprawdzą przy tłumaczeniu mnożenia czy dzielenia oraz parzystości i innych matematycznych zagadnień ot choćby pojęcie zbioru czy podzbioru. Pierwsze próby kodowania także liczmanom nie straszne. 





Niepozorne pudełeczku, niepozorne sześcianiki a taki potencjał :)


A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.