Skamieniałości Clementoni

by - maja 09, 2018


Chcecie przepis na spokojne niedzielne popołudnie w ciszy, bez kłótni, bez ciągłego "mamo, mamo". W dodatku przepis, który zapewnia dzieciom czas spędzony na wytężonej pracy. Pozwalający im się wyżyć fizycznie. Trenujący koncentracje na zadaniu i taki który w efekcie tej pracy nagrodzi włożony wysiłek otrzymana zabawką.


Jeżeli odpowiedź brzmi tak, musicie się zaopatrzyć w produkt który się zwie Skamieniałości od Clementoni. To co jeszcze wam się przyda to trawka i kawałek cienia.
Wysypujecie zawartość pudełka, wręczacie dzieciom młotek i dłuto.
Wstawiacie sobie wodę na kawę, wyciągacie nogi i cieszycie się stukaniem w tle.
Młotki stukały dobra godzinę a po tym czasie musiałam tylko pomoc złożyć otrzymane prehistoryczne stworzenia i znów zabawie szkieletami nie było końca.
Co więcej, ja jeszcze w zanadrzu miałam asa w rękawie o którym moi paleontolodzy nie wiedzieli a ja go trzymałam na chwile nudy. Otóż do każdego pudełka dołączona jest karta ze zwierzakiem. Kiedy ściągniemy na telefon lub tablet odpowiednią aplikację, pozwoli nam ona uzyskać naszego stwora w efekcie 3D a w dodatku ruchomego. Ba, można sobie nawet strzelić z nim selfie a także skorzystać z innych opcji aplikacji.
Chcecie więcej? Proszę bardzo, bo to nie koniec atrakcji. Otrzymane szkielety są fluorescencyjne a wiec po zmroku czeka na dzieci kolejny efekt WOW.

Zestawów jest kilka znajdziecie wśród nich naszego  T-rexa i smilodona a także takie stworzenia jak pirania, mamut oraz triceratops. Jeżeli o nas chodzi, te zestawy były pierwsze ale z pewnością nie ostatnie. Niech no tylko Kuba podrośnie a na dzień dziecka zaopatrzymy się w kolejne trzy.






Drążąc gipsowy blok, odkrywamy kolejne elementy trójwymiarowego szkieletu. Młotek i dłuto są plastikowe wiec nie ma obaw o potłuczone paluch. Z drugiej strony narzędzia są mocne i przetrzymają setki uderzeń, bo napracować się trzeba. Zabawa do czystych nie należy ale za to jest przednia a gips po umyciu i wypraniu nie zostawia po sobie najmniejszych śladów.
Poza tym brudne dzieci to szczęśliwe dzieci. 






Z odkopywaniem szkieletów poradzi sobie nawet zawzięty czterolatek, bo to praca dla wytrwałych. Ze składaniem natomiast problemy może mieć nawet 7 latek, bo część elementów trzeba naprawdę mocno złączyć. Plus tego jest taki, że po złożeniu nic się nie rozpada i nawet podczas zabawy elementy siedzą na swoim miejscu. Co fajne, stworzenia maja ruchome części jak głowa, paszcza, nogi, to także dodaje im atrakcyjności.






Przy uderzaniu nie jest wymagana wielka precyzja czy ostrożność. Nie ma obaw, że młotek czy dłuto uszkodzą części szkieletu. Natomiast trzeba uważać przy wyciąganiu elementów z gipsu bo zbyt agresywne dążenie do ich wygrzebania i ciągnięcie niedokładnie odsłoniętych części może spowodować urwanie istotnego fragmentu. Zabawka uczy cierpliwości, konsekwencji i wytrwałości.

SKAMIENIAŁOŚCI SMILODON
SKAMIENIAŁOŚCI T-REX

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.