Karty matematyczne Grabowskiego Trzy Kolory
to zestaw dla dzieci nawet kilkuletnich, jednak są też inne zestawy
bardziej "matematyczne", mocniej opierające się na liczbach. Dziś
właśnie taki zestaw dla starszaków, dzieci, młodzieży ale także dla
dorosłych którym wiedza szkolna odrobinkę wyparowała. Dziś na blogu przed Wami magiczne karty, oczywiście jak to z Kartami matematycznymi Grabowskiego bywa, genialne w swej prostocie.
Ja
akurat zawsze lubiłam tabliczkę mnożenia i nie miałam z nią problemu.
Pamiętam dobrze jaką metodę zastosowała nasza pani w 2 klasie aby
wszyscy co do jednego opanowali ją do perfekcji. Tak długo robiła
kartkówki aż każda osoba otrzymała z niej 6. Oj udało mi się wtedy
nagromadzić całą plejadę 6 na kącie.
Takie
karty wtedy by mnie zachwyciły, z tego powodu są one rewelacyjnym
prezentem dla wielbiciela matematycznych przygód "w tle", bo tu nauka
odbywa się przez zabawę i tak jak pisałam w poprzednim (KLIK) poście w naprawdę
wciągający i niemalże bezwiedny sposób. I to jest drugie zastosowanie
kart, zachęcenie do zabawy i przeciągnięcie na dobrą matematyczną stronę
mocy tych "niechętnych i sceptycznych". Wiadomo z matematyką nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli pierwszy kontakt dziecka z tym przedmiotem to szkoła i od razu stawiane są mu wymagania, kiedy brak czasu na zabawę i przygodę.
A karty Grabowskiego to przygoda która sama się prosi o chwycenie talii w dłoń :)
Karty matematyczne Grabowskiego TABLICZKA MNOŻENIA to dwie specjalne talie
kart (każda po 55 kart), dwie wkładki pokazujące wizualnie mnożenie (do
100) oraz książka nr I prezentująca 11 gier o zróżnicowanym charakterze i
stopniu trudności. Taki zestaw to moc możliwości i opcji, gry są
naprawdę ciekawe, wiem bo tym razem wieczorami ja zabawiałam się w
mnożenie (co uważam bardzo dobrze mi zrobiło). Jednak dla żądnych
większej różnorodności i możliwości, tak aby podążać za zainteresowaniami
i możliwościami młodego człowieka, w sposób bardziej płynny i
urozmaicony, do tych kart została stworzona druga książka. Książka II to
zestaw aż 66 gier które pozwalają rozwinąć skrzydła i wykorzystać
potencjał kart do cna, wiadomo co 77 gier to nie 11, rachunek jest
prosty :)
Każda gra jest prosto,
jasno i klarownie aczkolwiek bardzo precyzyjnie opisana, dodatkowo
zilustrowana kartami, wraz z przykładem rozgrywki. Co niezmiernie
istotne już na spisie treści dokładnie wiemy z jakim poziomem mamy do
czynienia o czym informują nas gwiazdki.
Najłatwiejsze
gry i zabawy (*) uczą
posługiwania się kartami, to od nich powinniśmy zaczynać. Średni poziom
zaawansowania (**) to gry które są wyzwaniem ale dla tych co opanowali jedną gwiazdkę
dopiero tu zaczyna się prawdziwa matematyczna zabawa. Trudne (***) tu
już trzeba się popisać wiedzą i umiejętnościami ale i przygotować się na
dłuższe rozgrywki, cały wieczór przed nami.
Wracając
jeszcze do kart ich jakość jest bez zarzutu, fajna grubość, zaokrąglone
rogi, dobrze się je trzyma i dobrze podnosi ze stołu, podłogi, i innych
powierzchni.
Jak można uczyć się mnożenia poprzez zabawę,
najprościej zobrazuje Wam to filmik, bo na nim możliwości kart widać
najlepiej. Tym razem brak małego modela (jako, że mój jest na etapie
dodawania) spowodował, że post jest krótszy i bardziej skąpy w zdjęcia.
Od
czego proponuję zacząć tak jak w grach logicznych trzy kolory od
pasjansów, drugi ekstra sposób na udany początek to zabawy, kiedy już
dziecko się wyrobi w tych prostych rozgrywkach, będzie mogło przejść do
bardziej złożonych matematycznych gier:
Karty matematyczne Grabowskiego już od 20 lat pomagają w szybkim opanowaniu
tabliczki mnożenia dzieciom na całym świecie. Zdobyły one uznanie wśród
rodziców, nauczycieli i instytucji edukacyjnych. Karty matematyczne Grabowskiego są na liście rekomendowanych materiałów dydaktycznych
Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Cóż tu dużo mówić o mnożeniu, to po
prostu pamięciówka, oczywiście można wszystko logicznie rozgryźć bo
wszystko wynika z czegoś, nie mniej jednak w dalszej perspektywie
tabliczkę mnożenia trzeba po prostu znać. Nauka może być żmudna i
mozolna albo przyjemna i lekka, kiedy mimochodem wpadnie do głowy po troszku
bez większego wysiłku. No chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć co jest
lepsze dla dziecka tu i teraz i w dalszej perspektywie czy relacji z
królową nauk matematyką.
Poza tym myślę, choć pewności nie mam, że taka wiedza
pozostanie na dłużej, nie z przymusu tylko z potrzeby. Fajnie zacząć
od razu kiedy mnożenie się pojawia a jeżeli rodzice czują się na siłach
nawet wcześniej. Zanim mnożenie stanie się obowiązkiem, zanim dziecko
stanie pod presją grupy i czasu, bo nauczyciel wymaga. Jak łatwo o
frustrację i zniechęcenie, a odkręcić je to sprawa bardzo trudna dużo
łatwiej (wbrew pozorom) do niego nie dopuszczać.
Karty Grabowskiego to nie żmudne wkuwanie na pamięć tylko nauka z wyobraźnia,
wizualne zapamiętanie nie tylko cyferek ale i ilości kwadracików (nauka na konkretach).
Ogarnięcie tej wiedzy na różne sposoby, od różnych stron, pod różnymi
kątami, płynność i swoboda w obrębie mnożenia.
Troszkę o kartach. Jak wspominałam mamy do dyspozycji dwie talie kart po 55
sztuk każda. Jedna z nich to karty czarne, na nich zapisane zostało
mnożenie dwóch liczb. Zapis jest sprytny ponieważ uczy dzieci
jednocześnie przemienności mnożenia. Otóż na karcie zawsze zapisane jest
mnożenie w obie strony, tj 6*8 oraz po odwróceniu karty 8*6. Na środku
mamy również graficzny zapis w postaci kwadracików, nie odchodząc od
podanego przed chwilą przykładu 6*8 mamy ich 48 (6 rzędów * 8 kolumn).
Karty z czerwonej talii przedstawiają wynik mnożenia. Na każdej czerwonej karcie znajduje się również kafelki, które pomagają
zrozumieć istotę mnożenia czyli tak jak powyżej zapis graficzny.
Zapis graficzny jest genialnym ułatwieniem dla nie wprawionych w rachunkach młodych ludzi.
Przy liczbie, której wynik można otrzymać na więcej niż jeden sposób,tj liczba 20 - którą można uzyskać mnożąc 2*10/10*2 a także 5*4/4*5 - mamy pokazane 2 kombinacje kwadracików na jednej karcie. Wtedy też w talii czerwonej znajdziemy dwie karty z tym samym wynikiem.
Różnorodność gier sprawia, że dzieci oprócz ćwiczenia sprawności
rachunkowej mają możliwość doskonalenia pamięci wzrokowej, sprawności
manualnej i orientacji przestrzennej.
Nie dziwi to gdy pomyślimy o tym iż zarówno karty jak i gry opracował nauczyciel matematyki A. Grabowski.
Na czym polega geniusz kart? Podczas zabawy i gier nie myśli się o tym, że to nauka, motywacja jest dużo większa bo kto nie lubi wygrywać. Kiedy dobrze dziecku idzie w jednych grach ma ochotę poznawać kolejne a umiejętności same się zwiększają. Opanowanie pamięciowe mnożenia to niezbędna umiejętność, zwłaszcza w starszych klasach. Kiedy wynik wręcz automatycznie pojawia się w głowie, przestaje być problemem i dziecko nawet w bardziej złożonych później zadaniach o jednym już myśleć nie musi. Mnożenie staje się przysłowiową "bułką z masłem"
Karty Grabowskiego „Tabliczka mnożenia” można kupić na stronie kartygrabowskiego.pl.
Tam dowiecie się więcej o samych kartach, o tym kto i dlaczego je poleca i o wszelakich walorach jakie posiadają. Wad - nie widzę :)
3 komentarze
Superowe!
OdpowiedzUsuń"6 na kącie" :-) ... ale chyba nie z polaka ;-)
OdpowiedzUsuńMam dysortografie totalną, zdarzają się wpadki, nie mam na to wpływu ;)
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.